Opiekunkowe szkło kontaktowe

21 maja 2013 23:58 / 1 osobie podoba się ten post
Asik

Swieta racja Andrea :) ale przy tej okazji chcialam cos wyjasnic. To co mam, w co sie wplatalam zawdzieczam tylko sobie.To nie wina systemu . Tylko dzisiaj taka żalosc okrutna mnie wziela.....a jeszcze czytalam dzis jak niektóre z nas ciezko  maja, ile upokorzen musza zniesc ze nerw mnie taki wzial i stad ten temat. 

Asik.
ja też wplatałam sie na własne zyczenie. Ja teraz chodzę na kurs opiekunek z UP - 5 godzin niemca *+ 2 godz. praktyk z opieki.
W pierwszym tygodniu tak mnie bolaly 4 litery, gorzej niz po 12 godz. przy taśmie w zakladach drobiarskich.
Ale my 50 + damy wszystkiemu radę...
22 maja 2013 00:04 / 2 osobom podoba się ten post
Dziewczyny, ja trochę na inny temat. Chodzę na kurs opiekunek z UP. Dzisiaj była szersza luźna rozmowa i jestem w szoku.  Na 14 Pań ja jedna korzystam z komputera. Panie są w szoku że bez laptopa i internetu nigdzie nie pojadę. Ja też jestem w szoku... Panie są 50 - 58 lat.
Ja korzystam z kompa od 18 lat...Chyba wydziwiam..
22 maja 2013 00:07
Asik

Swieta racja Andrea :) ale przy tej okazji chcialam cos wyjasnic. To co mam, w co sie wplatalam zawdzieczam tylko sobie.To nie wina systemu . Tylko dzisiaj taka żalosc okrutna mnie wziela.....a jeszcze czytalam dzis jak niektóre z nas ciezko  maja, ile upokorzen musza zniesc ze nerw mnie taki wzial i stad ten temat. 

...piszesz o sobie kobieta fatalna... w profilu... a moze jestes /bylas/ kobieta z fantazja i marzeniami... a te w rzeczywistosci polskiej trudno bylo spelnic... Wiele pomyslow mialas i checi... ktorymi ponoc pieklo najlepiej brukowac jest... Obwiniasz sie... ale wszystko robilas w dobrej wierze /tak sadze/ jesli cos poszlo nie tak... i masz noz na gardle... nie musisz uciekac... staw czolo... zarabiaj jak najwiecej... splacaj... by czyste sumienie miec...  Wycisz sie... nie zadawaj sobie pytan typu dlaczego... sama nie odpowiesz sobie na nie... ja tym bardziej... kiedys sie tez tak motalam.... zle zainswestowany pomysl... pieniadze... ktore dzieki mojej naiwnosci przeszly w inne.... wiem... wiem... ze takie nauczki inaczej sie przechodzi gdy ma sie 40 lat a inaczej majac 10 lat wiecej.... zapewniam Cie... ze dasz rade... do naiwnych nie nalezysz... czas... daj sobie czas...
22 maja 2013 00:08 / 4 osobom podoba się ten post
scarlet

Dziewczyny, ja trochę na inny temat. Chodzę na kurs opiekunek z UP. Dzisiaj była szersza luźna rozmowa i jestem w szoku.  Na 14 Pań ja jedna korzystam z komputera. Panie są w szoku że bez laptopa i internetu nigdzie nie pojadę. Ja też jestem w szoku... Panie są 50 - 58 lat.
Ja korzystam z kompa od 18 lat...Chyba wydziwiam..

Bo widzisz PIScza w trawie,ze my polacy,to zacofany narod.....Czemu,bo sami w to wierzymy,dobrze ze ja i wiele innych,o czym zdazylam sie przekonac brna do przodu:)
22 maja 2013 00:22 / 2 osobom podoba się ten post
hogata76

Bo widzisz PIScza w trawie,ze my polacy,to zacofany narod.....Czemu,bo sami w to wierzymy,dobrze ze ja i wiele innych,o czym zdazylam sie przekonac brna do przodu:)

Czemu na skrót PIS mi się włos jeży i ciśnienie 220....
22 maja 2013 00:25 / 1 osobie podoba się ten post
Nie martw sie ,mi tez. """Nie jestes sama,nie jestes sama""",to spiewal Krajewski,prawda???????????
22 maja 2013 00:28 / 1 osobie podoba się ten post
hogata76

Nie martw sie ,mi tez. """Nie jestes sama,nie jestes sama""",to spiewal Krajewski,prawda???????????

Dawno temu..
22 maja 2013 02:45 / 1 osobie podoba się ten post
scarlet

Dziewczyny, ja trochę na inny temat. Chodzę na kurs opiekunek z UP. Dzisiaj była szersza luźna rozmowa i jestem w szoku.  Na 14 Pań ja jedna korzystam z komputera. Panie są w szoku że bez laptopa i internetu nigdzie nie pojadę. Ja też jestem w szoku... Panie są 50 - 58 lat.
Ja korzystam z kompa od 18 lat...Chyba wydziwiam..

To zabaczcie conajmniej 9 na 10 opiekunek pojedzie do DE bez żadnego wsparcia duchowego. Brak umiejętności, brak sprzętu /laptop + modem/. Na mnie patrzą jak na dzika, że wiem ewentualnie gdzie kupić internet jak rodzina nie ma, jak zainstalować /a to wszystko dzięki Waszemu Forum dziewczynki i chłopaczaki. Ale Ja podeszłam do sprawy metodycznie, zaczęłam od czytania wszystkich najstarszych postów /zajęło mi to 2 m-ce, ale z teori mogę zdawać maturę międzynarodową, a to tylko dzięki WAM najmilższe koleżanki, dzieki czemu nie mam do Was głupich pytań. No moze poza jednym; co to jest sekt: piwo, szampan czy cuś jeszcze lepszego. Stawiam w podziękowaniu za te 2 m-ce podczytywania.
22 maja 2013 09:04 / 2 osobom podoba się ten post
scarlet

To zabaczcie conajmniej 9 na 10 opiekunek pojedzie do DE bez żadnego wsparcia duchowego. Brak umiejętności, brak sprzętu /laptop + modem/. Na mnie patrzą jak na dzika, że wiem ewentualnie gdzie kupić internet jak rodzina nie ma, jak zainstalować /a to wszystko dzięki Waszemu Forum dziewczynki i chłopaczaki. Ale Ja podeszłam do sprawy metodycznie, zaczęłam od czytania wszystkich najstarszych postów /zajęło mi to 2 m-ce, ale z teori mogę zdawać maturę międzynarodową, a to tylko dzięki WAM najmilższe koleżanki, dzieki czemu nie mam do Was głupich pytań. No moze poza jednym; co to jest sekt: piwo, szampan czy cuś jeszcze lepszego. Stawiam w podziękowaniu za te 2 m-ce podczytywania.

Sekt - wino, białe, ale dla "koneserów" takich jak ja - niepijących. Ma tylko 11%, jest słodkie, mi najbardziej smakuje półł na pół z sokiem pomarańczowym.
Co do kompa, to ja też zadziwiona niezmiernie, jak można żyć na obczyźnie bez tego cuda! Ale ja mialam kompa "od zawsze". Pierwszy mój komp kosztował prwie tyle, co samochód, a za połączenie internetowe płaciło się za każdą minutę bajońskie sumy. Kompem posługiwałam się też w pracy przez 20 lat. Mój wujek ma lat 81 - i komp jest jego naturalnym narzędziem, wlaśnie pół roku temu kupił sobie nowego, wypasionego lapka, bo stary mu nie wystarczał. Też tak chcę!
Wy, dziewczyny też macie umiejętności z "poprzedniego" życia, czy nabyłyście te umiejętności z powodu emigracji?
22 maja 2013 09:20 / 3 osobom podoba się ten post
Dzien dobry zahaczylas za dwa ulubione tematy winko i komp jednego jestem koneserem a drugiego sie ucze ale nie powiem ktore jest na pierwszy miejscu.Jedno wiem,ze bez tych dwoch bardzo przydatnych rzeczy,zycie bylo by ciezkie.Hej Benitko
22 maja 2013 09:21
Ja nie wyobrazam sobie zycia bez komputera. Pierwszy byl w domu w 1997 roku, bez internetu. W 2000 roku wywalczylam internet, ale koszt byl wysoki, jakos przezylismy. Teraz mam w domu dwa stacjonarne i lapek podrozny. Pokolenie +50 ma problemy z komputerem czesto, kobiety z "prowincji" nie mialy okazji zetknac sie z tym "narzedziem szatana", a ja sobie nie wyobrazam wyjazdu bez korzystania z komputera, albo jest u rodziny, albo targam swojego lapka. I tu znowu klania sie polska prowincja - wszystko lezy odlogiem, kobiety nie znaja jezyka, nie maja obycia ze swiatem i sa zdesperowane, bo zyc jakos trzeba. I jest to material, na ktorym zeruja nieuczciwe firmy/posrednicy.
22 maja 2013 09:43
Ja pracując w polsce nie potrzebowałam komputera i mało go urzywałam , z prostej przyczyny.W domu z braku kasy był jeden stacjonarny , ale 5-oro dzieci , które korzystały z niego na zmiane tak , ze dla mnie nie starczało , ustepowałam im , bo oni bardziej go potrzebowali , dopiero jak zaczęłam wyjezdzać moi pracujacy już synowie sprezentowali mi lapka , abym miała z nimi stały kontakt , jeszcze nieraz wszystkiego nie ogarniam , ale jak czegoś nie wiem cierpliwie mnie uczą przez skypa i niewyobrażam sobie teraz pobytu bez internetu , nie potrzebuje tanich rozmów do Polski , ale internet muszę mieć.
22 maja 2013 09:43
"Wczesny" kontakt z komputerem ma też swoje minusy -sprzęt komputerowy. Nas w domu było czworo - i każdy z nas miał swój komp stacjonarny. Na 18-stkę chłopcy otrzymali laptopy, ja miałam służbowy, Men służbowy i prywatny. Przed pierwszym wyjazdem kupiłam sobie to małe cudo, które służy mi świetnie. Mam ochotę podstawić pod dom ciężarókę i przewietrzyć kąty.
Przez rok czasu uczyłam bezrobotnych 50+ obsługi komputera. Zabawa była świetna. Wszyscy pokochali ten sprzęt. Wiek nie jest przeszkodą , tylko jak nie ma się pracy i siedzi w domu, to po pierwsze kasa, a po drugie nie czuje się potrzeby.
22 maja 2013 10:17 / 1 osobie podoba się ten post
W pełni zgadzam się z Tobą Benito to nie wiek jest przeszkodą tylko nasze "nie " czyli nie potrzebuje obejde się bez niego . W domu tylko moi synowie byli na bieżącą z kompem i internetem ,ja "dojrzałam " dopiero do niego jak zaczęłam pracę w DE a teraz moge powiedzieć ze żyć bez niego nie moge .;-)
22 maja 2013 10:18
Obsługi kompa nauczyłam sie w pracy - w 97 skomputeryzowano szpital i nie było zmiłuj,uczyli nas na miejscu.w domu nie mieliśmy bo kasy nie było a i drogie wtedy były.Chodziłam tez na różniste kursy i tak nabyłam swoje komputerowe umiejętnosci:)Początkowo w pracy były tylko do pracy,dopiero nowy dyrektor zezwolił na podłączenie do neu-na krótko,niestety.Któregoś pięknego dnia panowie na portierni nadrukowali zdjęc z gołymi panienkami,zostawili na drukarce,pochlali i skonczył sie internet dla pracowników:(a tak sie pięknie dzionek zaczynało: kawka,necik a praca potem:) Pierwszy własny dostałam od syna,mam go do dzis w domu a na wyjazdy mały laptopik,wygodniejszy i lzejszy.Nie wyobrażam sobie wyjazdów bez niego.Moge nie mieć tv ale net musze!!!