Opiekunkowe szkło kontaktowe

20 lipca 2013 22:33
Asik

tez bym chciala zeby moje kredyty zniknęły :) Ale tu nie o to chodzi. Cos jest konsekwencja czegoś. Zawsze. M.in. naszego wyboru, postawy. Powtarzam cud trzeba zauwazyc. Kasie tez dotyka ale nie wierzy :) No jakby to wam wytłumaczyc? Moze tak. Prosilam o rybę...a dostalam wędkę. I teraz mysle ze to jest esencja cudu. Dzieki wędce moje kredyty znikną. To tak tylko w skrócie ;)

Jaki to cud mnie niby dotyka????Nie dostałaś wędki tylko przypadkiem wpadłaś na pomysł/lub kto inny /,że może by tak w D popracować i zarobić na kredyty -zwykły przypadek a nie żaden cud!
20 lipca 2013 22:35
kasia63

Jaki to cud mnie niby dotyka????Nie dostałaś wędki tylko przypadkiem wpadłaś na pomysł/lub kto inny /,że może by tak w D popracować i zarobić na kredyty -zwykły przypadek a nie żaden cud!

Cud :) A jaki ciebie dotyka nie wiem :) Ty sama musisz go zauwazyc :) I ci mówie zaniemówiesz :) z wrazenia.
Aaaa....to mój Man wpadł na ten pomysł. Ale teraz wiem ze nie spłate kredytów mial na mysli :) Rozczarowal sie:)
20 lipca 2013 22:45 / 2 osobom podoba się ten post
Asik

Cud :) A jaki ciebie dotyka nie wiem :) Ty sama musisz go zauwazyc :) I ci mówie zaniemówiesz :) z wrazenia.
Aaaa....to mój Man wpadł na ten pomysł. Ale teraz wiem ze nie spłate kredytów mial na mysli :) Rozczarowal sie:)

Wiesz, ja w nie nie wierzę więc raczej nie zauważę-nie chciałabym zaniemówic bo ja gaduła jestem i to by była straszna kara dla mnie a nie cud:)
20 lipca 2013 22:49
Na mnie już pora - dobranoc...)))
20 lipca 2013 22:51
kasia63

Wiesz, ja w nie nie wierzę więc raczej nie zauważę-nie chciałabym zaniemówic bo ja gaduła jestem i to by była straszna kara dla mnie a nie cud:)

Sam ci sie wepcha w oczy :) No...Kasiu nie bój sie tych cudów :) A milczenie czasem przynosi wiele ulgi :) 
20 lipca 2013 22:58 / 2 osobom podoba się ten post
Asik - zaczynasz gadać trochę jak starszy zboru świadków jechowy:):):):)Jak mam się bać czegoś w co nie wierzę i co wg mnie nie istnieje?????No proszę Cię!!!!!A pomilczeć też sobie lubię,najlepiej we dwoje:)Dla przyjemności a nie po to ,żeby mi ulgę przyniosło -nie mam nic na sumieniu czemu trzeba by ulżyć:))
21 lipca 2013 09:16 / 2 osobom podoba się ten post
Mam koleżankę. Jest typowym umysłem ścisłym, ja humanistką. Nasze dyskusje wyglądają tak jak powyżej. Gdyby była możliwość obcowania z duchami ona musiałaby je zobaczyć, ja poczuć. Patrząc np. na chmurkę każda w niej widzi coś zupełnie innego. Długo trwało zanim dotarłyśmy się wzajemnie ale warto było. Chociaż nie było ławo. A już korzyści wyciągnąć z takiej dyskusji to dopiero bajka ;-)))
21 lipca 2013 22:22
kasia63

Asik - zaczynasz gadać trochę jak starszy zboru świadków jechowy:):):):)Jak mam się bać czegoś w co nie wierzę i co wg mnie nie istnieje?????No proszę Cię!!!!!A pomilczeć też sobie lubię,najlepiej we dwoje:)Dla przyjemności a nie po to ,żeby mi ulgę przyniosło -nie mam nic na sumieniu czemu trzeba by ulżyć:))

No nie moge sie do tej wypowiedzi ustosunkować :) Nie wiem jak gada starszyzboru świadków Jehowy :) Jak gadają młodsi, wiem bo rozmawialam nie raz ale...dalam sobie spokój. I nie o milczenie mi chodzi...źle sie wyraziłam. O wyciszenie. Jakos ludzie nie lubią ciszy....ja tez kiedys nie lubilam :) Teraz wiem dlaczego. I zazdroszcze ci...tego czystego sumienia. ja nie mam :)
22 lipca 2013 07:51 / 2 osobom podoba się ten post
Asik

No nie moge sie do tej wypowiedzi ustosunkować :) Nie wiem jak gada starszyzboru świadków Jehowy :) Jak gadają młodsi, wiem bo rozmawialam nie raz ale...dalam sobie spokój. I nie o milczenie mi chodzi...źle sie wyraziłam. O wyciszenie. Jakos ludzie nie lubią ciszy....ja tez kiedys nie lubilam :) Teraz wiem dlaczego. I zazdroszcze ci...tego czystego sumienia. ja nie mam :)

:):):):) Ja wiem bo mam w dalszej rodzinie.Asik -tam gdzie mieszkam jest tak cicho ,że słychać ciszę ,zwłaszcza w zimie-wychodzisz przed dom a cisza "wali" Cię po uszach:)bardzo to lubimy oboje:).Sumienie - dlaczego mam mieĆ nieczyste?Krzywdy nikomu nie zrobiłam,nikt przeze mnie nie płacze......Nie ,nie ,ostatecznie moge mieć brudne nogi:) ale nie sumienie:)I nie zazdrość tylko oczyść....
22 lipca 2013 20:14
kasia63

:):):):) Ja wiem bo mam w dalszej rodzinie.Asik -tam gdzie mieszkam jest tak cicho ,że słychać ciszę ,zwłaszcza w zimie-wychodzisz przed dom a cisza "wali" Cię po uszach:)bardzo to lubimy oboje:).Sumienie - dlaczego mam mieĆ nieczyste?Krzywdy nikomu nie zrobiłam,nikt przeze mnie nie płacze......Nie ,nie ,ostatecznie moge mieć brudne nogi:) ale nie sumienie:)I nie zazdrość tylko oczyść....

I co z tego ze oczyszczam :) ? W pamieci pozostaje...Mam nie myślec?
22 lipca 2013 20:34 / 1 osobie podoba się ten post
Asik

I co z tego ze oczyszczam :) ? W pamieci pozostaje...Mam nie myślec?

Asik - ja nie psycholog ani psychoterapeuta:(  choć staram się jak umiem:).Może tylko Ci się zdaje,że oczyszczasz.Myślę sobie tak - żeby być szczęśliwym i wolnym od wyrzutów sumienia, trzeba się nauczyc żyć w zgodzie przede wszystkim z samym sobą,zaakceptować swoje wady i słabości,to co w nas nie tylko dobre ale i to co złe.Wówczas życie jest dużo łatwiejsze a sen spokojniejszy.No i trzeba nad sobą pracować:) .Ale to tylko taka moja filozofia,nie musisz się z tym zgadzać.Zaznaczam ,że nie ma nic wspólnego z wiarą gdyż ja ateistka jestem.
22 lipca 2013 20:37
kasia63

Asik - ja nie psycholog ani psychoterapeuta:(  choć staram się jak umiem:).Może tylko Ci się zdaje,że oczyszczasz.Myślę sobie tak - żeby być szczęśliwym i wolnym od wyrzutów sumienia, trzeba się nauczyc żyć w zgodzie przede wszystkim z samym sobą,zaakceptować swoje wady i słabości,to co w nas nie tylko dobre ale i to co złe.Wówczas życie jest dużo łatwiejsze a sen spokojniejszy.No i trzeba nad sobą pracować:) .Ale to tylko taka moja filozofia,nie musisz się z tym zgadzać.Zaznaczam ,że nie ma nic wspólnego z wiarą gdyż ja ateistka jestem.

Co z tego ze pracuje nad sobą? Jak nawet to ze deszczu nie ma tez ktos powie ze to moja wina. Ja siebie akceptuje w DE. W PL cala praca idzie na marne :) 
22 lipca 2013 20:46 / 1 osobie podoba się ten post
Asik

Co z tego ze pracuje nad sobą? Jak nawet to ze deszczu nie ma tez ktos powie ze to moja wina. Ja siebie akceptuje w DE. W PL cala praca idzie na marne :) 

Asik  - i to jest cale sedno!!!!!Gdybyś potrafiła siebie zaakceptować zawsze i wszędzie być może efekt Cię zadowolił.To nie miejsce na takie dyskusje ,za poważny temat i za mało sie znamy.Ale nie możesz byc Asikiem w D i Wiolą w PL - tak nie można funkcjonować.Jak chcesz pogadac to wiesz gdzie. 
22 lipca 2013 20:49
kasia63

Asik  - i to jest cale sedno!!!!!Gdybyś potrafiła siebie zaakceptować zawsze i wszędzie być może efekt Cię zadowolił.To nie miejsce na takie dyskusje ,za poważny temat i za mało sie znamy.Ale nie możesz byc Asikiem w D i Wiolą w PL - tak nie można funkcjonować.Jak chcesz pogadac to wiesz gdzie. 

Joooo....wiem:)
22 lipca 2013 21:00
no właśnie a ja bidula wiszę i wiszę od 20stej:((((((((