29 sierpnia 2013 14:30 / 1 osobie podoba się ten post
EssergaMnie trochę ta dyskusja zalatuje dulszczyzną, mam czasem wrażenie czytając posty, że wszystkie tutaj jesteśmy aniołami dobroci i bezinteresowności. Nikt kasy za nic nie bierze, dziecku klapsa nie da, na podopieczną się nie boczy, nie klnie, nie pije w pracy itp itd. Cudowna oaza na pustyni fałszu i obłudy tego świata ;-P
Potrzebuję pracy, nie mam znajomości, ktoś mnie poleca, warunki mi odpowiadają, płacę za pośrednictwo i wszystko, temat załatwiony. Po co dorabiać do tego ideologię?
Płacimy za informację i kontakt w wielu dziedzinach życia, dlaczego w pracy opiekunki miałoby być inaczej? Jechałam ostatnio w z babką od wielu lat pracująca na czarno, miała zeszyt pełen telefonów do znajomych załatwiających pracę. Stawka jest jasna - 300 euro z pierwszej tygodniówki i mnóstwo osób na to idzie. Jeśli im to pasuje - co nam do tego? My nie chcemy brać pieniędzy za pośrednictwo? I dobrze, niech też tak będzie!
Emilio, podziwiam Cię nie pierwszy raz - tym razem za odwagę i szczerość. A Tobie Esserga dałam zasłużonego plusa! Nawiasem mówiąc, ja biłam swoje dzieci, lecz szybko przestałam, bo uznałam, że to szybka droga do nadużyć, przynajmniej w moim przypadku!