Jak znaleźć pracę opiekuna za granica?

27 sierpnia 2013 18:15
hogata76

Witam Paolincia.
Po pierwsze-przeczytaj regulamin forum(nie mozna podawac nazwisk i kontaktu do posrednikow.
Po drugie-wypelnij profil,bo nawet jesli ktos chcialby Ci pomoc ,to gdzie ma napisac,zadzwonic?
Po trzecie -jest wiele stron,gdzie oglaszaja sie tacy posrednicy.
Po czwarte -Pozdrawiam.

Hmm... przecież ja nic takiego nie napisałam, ani nie podawałam żadnych nazwisk więc jestem troche dezorientowana o co taka odpowiedz, fakt nie zdążyłam uzupełnić profilu lecz właśnie sie za tro zabrałam, a tak wogóle to chyba nie ma nic złego w tym że proszę kogoś o pomoc w znalezieniu pracy bez pośredników przeciez może ktoś do mnie napisać wiadomośc prywatną . Nie podchodzmy do Siebie tak bezosobowo. Pozdrawiam
27 sierpnia 2013 18:22 / 1 osobie podoba się ten post
Pomoc forum1

Paolincia - przeczytaj regulamin.


Kasia63 i Madziulka60 mam nadzieję, że to koniec nieporozumienia i między Wami wszystko w porządku.


Jeśli tak, to super!

Tak szefie,wszystko w porzadku!
27 sierpnia 2013 20:59 / 3 osobom podoba się ten post
Madziulka60

To dobrze,ze moderator tak uwaza,ale moge miec swoje zdanie na ten temat prawda,jesli jest inaczej to przepraszam.

Dzisiaj takie czasy, że sami sobie nie wierzymy, a cóż tam  dopiero zapewnienia innych. Ten temat wraca co pewien czas jak bumerang. To pewnie coś tam jest. Gardzę kobietami, które pomagają załatwić pracę i proponują ok. 800 euro. A wszystkie wiemy,że tak jest. Strach o tym pisać? Chyba tak. Miłego wieczoru.
27 sierpnia 2013 21:22 / 2 osobom podoba się ten post
Ale przecież polskie agencje wcale nie płaca wiele więcej. Jest grupa opiekunek, które mają język opanowany w stopniu dobrym i dla nich wyszukuje się podopiecznych z wyższymi wymaganiami językowymi. Te, które znają język słabo, a do tego podopieczni i ich rodziny nie skarżą, dostają takie właśnie wynagrodzenia.
Ja niedawno byłem ponownie u niemieckiej rodziny, która ma opiekunkę z polskiej agencji /pisałem już o tym przy okazji poprzedniego pobytu tamże/. Teraz jest tam kolejna Polka. Niemiecki zna słabo, ale dogaduje się. Zna trochę lepiej angielski i tu dogaduje się dobrze, bo żona podopiecznego była nauczycielką angielskiego. Jednak firma ustala stawkę na podstawie przez siebie ustalonego poziomu znajomości języka. Pozostałe kryteria, o których piszą firmy na swoich stronach w ogóle nie istnieją / m.in. doświadczenie itd. /. Kolejna Polka jest osobą, która podjęła tę pracę po raz pierwszy. Jej stawka to 24 EUR za dzień.
To jest moim zdaniem taka próba sił - wyślemy ją i zobaczymy co będzie. Jak jest OK i rodzina nie zgłasza uwag, to dajemy rodzinie jakiś prezencik od firmy /w ładnej, firmowej torbie kilka gadżetów/ i wysyłamy zmienniczkę na takim samym poziomie.
To jest moja opinia na podstawie obserwacji.
27 sierpnia 2013 21:28 / 3 osobom podoba się ten post
Niemiecki rodziny płacą bardzo uczciwe pieniądze polskim firmom. I jest to min ok 2000 euro. A że firmy postępują bardzo brzydko to inna sprawa. Ale zaczynając współpracę z taką firmą ktoś weryfikuje twój język i proponuje stawkę. Można sie zgodzić, lub szukać dalej. Natomiast jeśli proponuje Tobie ktoś załatwienie pracy z wynagrodzeniem 800 euro na miesiąc na czarno to juz śmierdzi bardzo.
27 sierpnia 2013 21:37 / 2 osobom podoba się ten post
Tak.
Tylko najbardziej przykre jest to, że niemieckie rodziny nie mają pojęcia o tym, jakie kryteria stosują polskie firmy. Często są przekonane, że opiekunka, nawet słabo mówiąca po niemiecku ale doskonale wypełniająca obowiązki, zarabia o wiele więcej niż w rzeczywistości. Przecież pozostała część zapłaty, po odliczeniu kosztów, jest zyskiem firmy, która nic w opiekunkę nie inwestuje.
27 sierpnia 2013 21:43 / 1 osobie podoba się ten post
misiekFfm

Tak.
Tylko najbardziej przykre jest to, że niemieckie rodziny nie mają pojęcia o tym, jakie kryteria stosują polskie firmy. Często są przekonane, że opiekunka, nawet słabo mówiąca po niemiecku ale doskonale wypełniająca obowiązki, zarabia o wiele więcej niż w rzeczywistości. Przecież pozostała część zapłaty, po odliczeniu kosztów, jest zyskiem firmy, która nic w opiekunkę nie inwestuje.

Przeciez nikt zglaszajac sie do firmy nie musi godzic sie na stawke 800e,tyle to placono 2-3 lata temu,trzeba poprostu szukac tam gdzie placa lepiej.To jest za ciezka i odpowiedzialna praca,zeby za taka stawke pracowac.
27 sierpnia 2013 21:50 / 3 osobom podoba się ten post
Misiek co Ty się tak firm uczepiłeś. Przeciez wiemy jak działąją i że są nawet takie, które proponują dziewczynom wyjazd za 650 euro. A kiedy się ktoś nawet zdecyduje to po powrocie chce weryfikację języka i podwyżkę. Okazuje się, że firma wyraża wstepnie zgodę na weryfikację z zastrzeżeniem, ale już tam pani nie pojedzie. I mądre dziewczyny zostawiają firmę i szukają nowej. Tylko te firmy jakis podatek odprowadzają i sie rozliczają.
Ja gardzę babsztylami, które oferują wyjazdy na zastępstwo i proponują ok 800 euro. A wiemy dobrze, że za takie pieniądze nigdzie rodzina niemiecka opiekunki nie znajdzie.
27 sierpnia 2013 21:59 / 3 osobom podoba się ten post
Nie uczepiłem się, tylko napisałem to, co wiem. Nic poza tym. Proszę się nie doszukiwać podtekstów.
Nie podejmuję dyskusji na ten temat.
I proszę czytaj ze zrozumieniem "... pozostała część zapłaty, po odliczeniu kosztów, jest zyskiem firmy...".
Aż strach się odezwać .
27 sierpnia 2013 22:00 / 6 osobom podoba się ten post
Mnie dziwi ze nikt nie reaguje na te ogloszenia roznych firm, czy to polskich czy niemieckich gdzie stoi: opiekunki ze wschodniej europy 24h/ dobe. Czy to jest legalne? Czy praca w takim systemie jest zgodna z prawem!? Przeciez to niewolnictwo, kto w europie wolnej, demokratycznej pracuje 24h na dobe, jak mozna pozwalac na to!? A tak jest, ile dziewczyn ma w tygodniu dzien caly wolny? Wiekszosc ma 2 godziny, kto to ustalil? A i te 2 godziny czesto sa "kradzione" opiekunce, a bo nikt z rodziny nie mogl przyjechac posiedziec z rodzicem, babcia czy dziadkiem.
27 sierpnia 2013 22:04 / 2 osobom podoba się ten post
Ale po co ma przyjeżdżac syn albo córka do rodzica? Przecież nie jest sam ,jest niewolnica z Polski.
27 sierpnia 2013 22:04 / 2 osobom podoba się ten post
margolcia

Mnie dziwi ze nikt nie reaguje na te ogloszenia roznych firm, czy to polskich czy niemieckich gdzie stoi: opiekunki ze wschodniej europy 24h/ dobe. Czy to jest legalne? Czy praca w takim systemie jest zgodna z prawem!? Przeciez to niewolnictwo, kto w europie wolnej, demokratycznej pracuje 24h na dobe, jak mozna pozwalac na to!? A tak jest, ile dziewczyn ma w tygodniu dzien caly wolny? Wiekszosc ma 2 godziny, kto to ustalil? A i te 2 godziny czesto sa "kradzione" opiekunce, a bo nikt z rodziny nie mogl przyjechac posiedziec z rodzicem, babcia czy dziadkiem.

To co napisalas to prawda,tylko rozmawiajac z firma przedstawiasz rowniez swoje warunki,ktore musza byc zapisane w kontrakcie,bo jesli nie to poprostu rezygnujesz.Niestety trzeba walczyc o swoje.
27 sierpnia 2013 22:05 / 3 osobom podoba się ten post
misiekFfm

Nie uczepiłem się, tylko napisałem to, co wiem. Nic poza tym. Proszę się nie doszukiwać podtekstów.
Nie podejmuję dyskusji na ten temat.
I proszę czytaj ze zrozumieniem "... pozostała część zapłaty, po odliczeniu kosztów, jest zyskiem firmy...".
Aż strach się odezwać :-(.

Misiu uwierz ,ze czasem strach sie odezwac:(
 
Tak czytajac posty,ja piernicze ,zaczelo sie od Kasi,qrwa mac,ze przeklne.Sa osoby na tym forum(innych nie znam),ktore chca bezinteresownie pomoc.Qrwa mac,to juz tak tez nie mozna?
Nie no najlepiej jak zwykle Wszystkich do jednego wora.
 
Ja Wam powiem tak"nie mierzcie Swoja miara".Inteligetni zrozumieja o co mi chodzi.
27 sierpnia 2013 22:09 / 3 osobom podoba się ten post
Firmy tylko zalegalizowaly wypracowany przez pionierki opiekunki system pracy.
27 sierpnia 2013 22:10 / 4 osobom podoba się ten post
Madziulka60

To co napisalas to prawda,tylko rozmawiajac z firma przedstawiasz rowniez swoje warunki,ktore musza byc zapisane w kontrakcie,bo jesli nie to poprostu rezygnujesz.Niestety trzeba walczyc o swoje.

Madziulka60,zgadzam sie z Toba, ale ja pytam sie czy, gdzie i jakie prawo pozwala pracowac 24 h, kto ustalil te 2 godziny pausy? I dlaczego zadem parszywy polityk, obojetnie nasz czy "ichny" nie wezmie sie za to bezprawie? Bo to jest jawne bezprawie, piszcie co chcecie, ale tak jest!!!