Dla wyciszenia i odstresowania popełniłam kilka pisanek ... jak dorzucę troszkę bukszpanu albo innej zieloności to będą robić za dekorację :)
Dla wyciszenia i odstresowania popełniłam kilka pisanek ... jak dorzucę troszkę bukszpanu albo innej zieloności to będą robić za dekorację :)
Tyciek, slicznie popelnilas te pisanki:) ja dzis porobilam stroiki i karty ale zdjecia sa zbyt duze i nie moge sie pochwalic:) chyba telefon musze obciosac:-)
A ja mam prośbę. Potrzebuję przepis dla antytalentów w temacie wypieków. Jakiś łatwy sernik (z ichniego sera, nie mam polskiego sklepu w pobliżu), albo coś z kremem, ale też łatwe. Mieszkam teraz na zapadłej wiosce i jak upiekłam babkę to jedliśmy ją na śniadanie, bo kawy nie pijają. ale ja coś zjadłabym naszego. Gotować umiem, ale piekę tylko proste rzeczy, typu babka czy biszkopt. Proooooszę :aniolki:
karpatka - zawsze wychodzi : zagotować szklankę wody z 125 g margaryny , dodać szczyptę soli , wsypać szklankę mąki i energicznie mieszać aż wyjdzie taka jednolita kula (2-3 minuty ) ostudzić . dodać szczyptę proszku do pieczenia i miksować dodając kolejno 5 jajek . upiec dwa jednakowe placki ( piec ok 30 min w 180 stopniach ) przełożyć kremem budyniowym....
ja też na święta jestem na stelli, mam dziadków do opieki, w niedziele idą do córki, ale ja zostaję w domu
odmówiłam i nic nie przygotowuję specjalnego
A ja mam prośbę. Potrzebuję przepis dla antytalentów w temacie wypieków. Jakiś łatwy sernik (z ichniego sera, nie mam polskiego sklepu w pobliżu), albo coś z kremem, ale też łatwe. Mieszkam teraz na zapadłej wiosce i jak upiekłam babkę to jedliśmy ją na śniadanie, bo kawy nie pijają. ale ja coś zjadłabym naszego. Gotować umiem, ale piekę tylko proste rzeczy, typu babka czy biszkopt. Proooooszę :aniolki:
Ania wejdż na "Wypieki" tam są proste przepisy . Jest też na sernik przepis ( z quarku) łatwy :-) jesli nie znajdziesz to pisz :-) bedziemy szukac.
Ania wejdż na "Wypieki" tam są proste przepisy . Jest też na sernik przepis ( z quarku) łatwy :-) jesli nie znajdziesz to pisz :-) bedziemy szukac.
Dzięki, byłam widziałam, ale po dziesiejszej dyskusji z mężem PDP kupię coś dla siebie i tyle. Do spowiedzi nie pójdę to więcej nie powiem żeby dodatkowo nie grzeszyć. :-)
Masz mnie pracy co sie przejmujesz. Ja tez nie wypiekałam, bo nie miałam dla kogo. Teraz mam pdp ktorzy uwielbiaja ciasto, ale tez nie mogę piec. Cukier maja podwyższony sporo. Cos tam tworzę, ale to razej "tfurczość" a nie twórczość :-)
Jestem na wsi, geograficznie i mentalnie. Swoje odpękam (kochane pieniążki), ale nigdy więcej. I nie o sklepy tu chodzi. Pdp i rodzina ok, ale książe małżonek ...bez komentarza. Pozdrawiam świątecznie.