My też będziemy starzy

08 kwietnia 2015 13:05 / 1 osobie podoba się ten post
prima_wera

a co by zrobily Wasze matki,gdyby oto jednej z Was dziś przytrafilo sie coś zlego i konczysz kariere na wózku?kończy sie zarabianie kasy w de,konczą sie wyjazdy i nagle nie jestes tą która trzepie kase.Co wtedy?najlepiej oddac do osrodka,niech sie inni opiekują,no przeciez nie wolno zycia marnowac na opiekowanie sie chorym dzieckiem.
Egoistki!!a dziwne, że na przyklad dzieci chca sie opiekowac starymi rodzicami i wcale nie myślą, ze tracą czas?stać na DPS, stać i powinno byc na opiekunke,ludzie szukaja różnych rozwiązan by tylko nie pozbywac sie z domu?bo?bo po prostu maja taka potrzebe.
Nie wyobrażam sobie by ot tak oddac straego rodzica i nie wyobrażam sobie by mnie oddano jak kogos kto przeszkadza.Nigdy nie upodobnie się takim zachowaniem do narodu zimnego niemieckiego.

Prima-vera, moge tylko jednego plusa przyznac,  chcialabym 1000.Ostatnio podczas rozmowy z siostra i jej corka, studentka24 lata, zazartowalam, ze zabiore siostre, kase bedzie slac do Pl, teraz musza sie nagimnastykowac, dwoje studiuje, siostrzenica mnie pognala)) damy rade, kasa to nie wszystko. Wiec moze  milosc to nie poswiecenie? Tylko cos normalnego.
08 kwietnia 2015 18:40 / 13 osobom podoba się ten post
mleczko1

Ja trzymam sie swojego zdania wyrażonego powyżej.Nie moj interes jak żyje siąsiadka i czy starość dla nie bedzie problemem.Piszę o sobie i jak to widzę w swojej rodzinie.Nie chce być oddana na storość do jakiegoś przytułku o ktorym  notabene piszecie,że jest tam okropnie. Myślę o tym często i zastanawim sie dlaczego więzy w rodzinie ulegają deprecjacji.Czy bardziej kochamy swoje dziecko dziesięcioletnie a czterdziestoletnie mniej?Czy dziecko nie kocha matki starej,ktorej trzeba poświęcic czas i cierpliwość?.Czy te osoby,ktore się opiekowały  swoimi rodzicami uważają to za poświęcenie, czy robiły to z szacunku i miłości do starych rodziców.
 
Wiem o tym,że nastąpi czas gdy będę potrzebowała pomocy i moje zyczenia nie maja tu nic do rzeczy.Tak jak sobie wypracowałam szacunek jaki dałam i daje dzieciom taki będę miała w przyszłości.A u mnie jest jeszcze inna sprawa - tu nie wchodzą w grę więzy krwi.A jednak jestem pewna,że swego życia nie skończę samotna, porzucona bez względu na stan majatkowy,stan umysłu i stan zdrowia.

Mleczko, to dobrze, ze trzymasz sie wlasnego zdania.
Mnie chodzi raczej o to, aby nie zabierac i nie niszczyc zycia wlasnego innym czlonkom rodziny.
Ja nie chce miec na sumieniu czyjegos "zmarnowanego" zycia, albo jej duzej czesci.
Nie che, aby w pierwszej chwili po moim odejsciu ktos odetchnal z ulga " nareszcie". Tego wlasnie nie chce.
To co ze mna sie stanie na starsze lata nie jest juz tak istotne. Wazniejsze od mojego dobrego samopoczucia i bezpieczenstwa jest szczescie i wlasne zycie moich najblizszych. Wlasnie swiadomosc tego jest dla mnie bardzo wazna. Nie ja, ale ten ktos wlasnie wazniejszy jest.
Dlatego planuje "osobista" opiekunke z obcego panstwa, gdzie koszty pracownicze sa o wiele nizsze niz w PL.
Ten model bardzo dobrze funkcjonuje w De. Dlaczego by nie wziac tego wzorca dla siebie?
Kontrola i odwiedziny Rodziny jak najbardziej  mile widziane. A jak bedzie w realu?
Byc moze prawdziwa starosc nie jest mi pisana.
Ale do moich dni ostatnich bede jezdzic na rowerze .-))
 
08 kwietnia 2015 19:04 / 1 osobie podoba się ten post
amelka

Mleczko, to dobrze, ze trzymasz sie wlasnego zdania.
Mnie chodzi raczej o to, aby nie zabierac i nie niszczyc zycia wlasnego innym czlonkom rodziny.
Ja nie chce miec na sumieniu czyjegos "zmarnowanego" zycia, albo jej duzej czesci.
Nie che, aby w pierwszej chwili po moim odejsciu ktos odetchnal z ulga " nareszcie". Tego wlasnie nie chce.
To co ze mna sie stanie na starsze lata nie jest juz tak istotne. Wazniejsze od mojego dobrego samopoczucia i bezpieczenstwa jest szczescie i wlasne zycie moich najblizszych. Wlasnie swiadomosc tego jest dla mnie bardzo wazna. Nie ja, ale ten ktos wlasnie wazniejszy jest.
Dlatego planuje "osobista" opiekunke z obcego panstwa, gdzie koszty pracownicze sa o wiele nizsze niz w PL.
Ten model bardzo dobrze funkcjonuje w De. Dlaczego by nie wziac tego wzorca dla siebie?
Kontrola i odwiedziny Rodziny jak najbardziej  mile widziane. A jak bedzie w realu?
Byc moze prawdziwa starosc nie jest mi pisana.
Ale do moich dni ostatnich bede jezdzic na rowerze .-))
 

A wiesz,że to ciekawy pomysl z tą opiekunką z zagranicy... Ukraina, Białoruś, Tajlandia....warum nicht?
08 kwietnia 2015 20:48 / 1 osobie podoba się ten post
Lawenda

A wiesz,że to ciekawy pomysl z tą opiekunką z zagranicy... Ukraina, Białoruś, Tajlandia....warum nicht?

Czytalam niedawno reportaż o Filipinkach pracujących w Warszawie jako opiekunki do dzieci i do starszych osób,legalnie przez firmę.Przed wyjazdem przechodza u siebie szkolenia z opieki i kurs jezykowy,bardzo duza selekcja jest i bardzo trudno sie do tej pracy dostać,zarabiaja ok 1,5 tys.zł,mają ubezpiecznie itp.I sa bardzo zadowolone:)Więc może Filipinka?
08 kwietnia 2015 20:52 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Czytalam niedawno reportaż o Filipinkach pracujących w Warszawie jako opiekunki do dzieci i do starszych osób,legalnie przez firmę.Przed wyjazdem przechodza u siebie szkolenia z opieki i kurs jezykowy,bardzo duza selekcja jest i bardzo trudno sie do tej pracy dostać,zarabiaja ok 1,5 tys.zł,mają ubezpiecznie itp.I sa bardzo zadowolone:)Więc może Filipinka?

Ja bym wolała śniadego Filipińczyka. :)
Ciekawa jestem jednego - czy my, Polacy dla takich opiekunów też jesteśmy tacy wredni, jak bywają często Niemcy w stosunku do nas?
Chętnie poczytałabym taki filipiński odpowiednik naszego forum....ciekawa jestem ich opinii o nas. Czy tak samo się skarżą, czy tak samo źle się czują z nami, jak my z Niemcami. Niestety, nie znam filipińskiego . :)))
08 kwietnia 2015 21:09 / 2 osobom podoba się ten post
Lawenda

Ja bym wolała śniadego Filipińczyka. :)
Ciekawa jestem jednego - czy my, Polacy dla takich opiekunów też jesteśmy tacy wredni, jak bywają często Niemcy w stosunku do nas?
Chętnie poczytałabym taki filipiński odpowiednik naszego forum....ciekawa jestem ich opinii o nas. Czy tak samo się skarżą, czy tak samo źle się czują z nami, jak my z Niemcami. Niestety, nie znam filipińskiego . :)))

Mam od dzisiaj nowy cel: filipinski jezyk do nauczenia w stopniu komunikatywnym. Mam nadzieje, ze do starosci zdaze ,-))
08 kwietnia 2015 21:17 / 1 osobie podoba się ten post
amelka

Mam od dzisiaj nowy cel: filipinski jezyk do nauczenia w stopniu komunikatywnym. Mam nadzieje, ze do starosci zdaze ,-))

Podeślij materiały do nauki, jak znajdziesz. :)
08 kwietnia 2015 21:29 / 1 osobie podoba się ten post
amelka

Mam od dzisiaj nowy cel: filipinski jezyk do nauczenia w stopniu komunikatywnym. Mam nadzieje, ze do starosci zdaze ,-))

Paki usap po, Amelciu:):):) Ale w sumie to oni tam prawie wszyscy po angielsku mówią,nie musisz się męczyć:):):):0
 
http://www.rosettastone.pl/store/rst/pl_PL/list/ThemeID.37293000/categoryID.66732400
08 kwietnia 2015 21:30 / 2 osobom podoba się ten post
kasia63

Paki usap po, Amelciu:):):) Ale w sumie to oni tam prawie wszyscy po angielsku mówią,nie musisz się męczyć:):):):0
 
http://www.rosettastone.pl/store/rst/pl_PL/list/ThemeID.37293000/categoryID.66732400

Za 1100 zł to ja wolę wyremontować łazienkę. :)
10 października 2023 09:29 / 1 osobie podoba się ten post
Ten też mój .Byłam pod takim nickiem., potem założyłam konto jako mleczko .
Jest co pisać , no nie ?
11 października 2023 17:22 / 3 osobom podoba się ten post
Mleczko

Ten też mój .Byłam pod takim nickiem., potem założyłam konto jako mleczko .
Jest co pisać , no nie ?

Na pewno jest o czym.Starość,sprawiedliwie,nie ominie nikogo. Tak jak tytuł topiku mówi,my też będziemy starzy. Szczególnie często myślę o tym,kiedy pracuję z seniorami. Takie myśli pomagają mi zachować cierpliwość,starać się zrozumieć moich podopiecznych. Nie wiem jaka starość mnie czeka,bardzo nie chciałabym być zależna od innych,ale kto wie,czy nie będę musiała na tych innych się zdać. Póki co,myślę o tym,że moja starość obejdzie się ze mną łagodnie,że zachowam sprawność umysłową i fizyczną,że będę się cieszyć zdrowiem i żyć wg swojego "widzimisię".Pobożne życzenia? Może i tak,ale staram się już "pomagać" sobie,dbać o siebie,aby te pobożne życzenia mogły się spełnić.
12 października 2023 20:36 / 2 osobom podoba się ten post
Tego Ci życzę Gusiu . Świat jest zdemoralizowany , starsi są niezauważalni .Dzisiaj podwiozlam 2 panie po tym spotkaniu .Słyszałam jak rozmawiają .Cieszą się, że blisko siebie mieszkają, bo mogą się odwiedzać .
 
Też chciałabym godnie zakończyć mój skromny żywot .Jak na razie pamiętam wszystkie swoje PIN y i wiem gdzie mieszkam  Ludzi starszych zabija samotność .
 
Pamiętam jak pracowałam w Austrii -  sąsiedzi pod moim oknem  przechodzili , idąc w  niedzielę do kościoła .Kiedyś powiedziałam do swojej podopiecznej chcąc ja zachęcić do wyjścia 
Ooo, państwo  Muller idą . W odpowiedzi usłyszałam to nie państwo Muller to nie jest małżeństwo .Oni mieszkają razem, żeby nie być samotnym .Samotność jest gorsza od niedołężności. Tego się też obawiam - żebym nie została sama .