08 kwietnia 2015 10:18 / 9 osobom podoba się ten post
leniamelko, bardzo Cie lubie, ale prawdziwa milosc nie jest przeliczana na pieniadze i nie o tak zmarnowanym czasie kolezanka pisala. Nie wiem, ale cos sie we mnie robi , jak ludzie patrza na wszystko z pozycji pieniedzy. Jeszesmy na tym dziwnym padole, borykami sie z problemami, cieszymy sie szczesiem , ale niczego nie zabierzemy na ta druga strone, kiedy stad odejdziemy.
A ja sie zgadzam z Amelią i to w 100 % !.....Leni , miałam tę przyjemność opiekowania się najbliższymi . Najpierw była to moja teściowa , którą bardzo lubiłam , ale choćbym miała jakieś " ale " to i tak bym się nią opiekowała , bo by nie było wyjścia - mój mąż był jedynakiem ......ledwie teściowa zamknęła oczy , pomocy już potrzebowała moja mama , najpierw to była pomoc tzw, codzienna -dochodząca , jak mama podupadła na zdrowiu jeszcze bardziej to zamieszkała ze mną na chwilkę ....prawie 5 lat . Nie żałuję tego , że się poświęciłam , ale moje prywatne życie runęło , rozsypało się całkowicie ! Na glupie , krotkie zakupy to prawie biegałam , jak się na 10 minut zatrzymałam i z kimś pogadałam to już słyszałam wymówki , gdzie tak dlugo byłam , bo akurat w chwili , kiedy mnie nie było moja mutti potrzebowała mojej pomcy np. chciała zmienić bluzkę !!!....Była bardzo chora , łatwiej mi jest wymienić na co nie chorował niz odwrotnie . Leni , pewno zapytasz , czy też jedynaczką byłam ? ...nie , mam dwie siostry i brata .....zdana byłam na samą siebie , rodzeństo tylko mamę odwiedzało , pojadło , pogościło się , podogadywało , że babcia ma rentę . Tak , zgadzam się rentę miała , ale jak z tej renty wykupiło się leki , jak się zapłaciło za prąd , bo pralka w tym czasie chodziła codziennie ( biegunki ) no nie powiem , przyznam się , że po odliczeniu " kosztów " to co miesiąc okroiło mi się jakieś 300-350 zł , więc uważano , że za darmochę tego nie robię . Biegałam między mamą , domowymi obowiązkami , których nikomu nie brakuje , piekłam ciasta " na wizytację " , urabiałam kawki itd. itd. ......Dobra , nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem - robiłam to dla mojej MATKI , którą kochałam nad zycie a która nie raz mi dała tak popalić , że padałam na pysk a rodzeństwo ? jakoś dziwnie zapomniało o tym co robiłam , jak ze swojego życia wykreślałam kolejne lata i ? i teraz ma mnie ' w dupie !!!!!! "......Gdyby mozna cofnąć czas to i tak bym to robiła co zrobiłam .....Nie chcę wiązać życia moim dzieciom - w razie " w " dom starców albo opiekunka , tylko zapowiedziałam , że mają mnie raz kiedyś odwiedzić , sprawdzić , czy mi ktoś krzywdy nie robi a mam ich czwórkę to chyba nie będzie dla nich tak absorbujące , żeby każde odwiedzilo mnie raz w miesiącu a ja będę miała wtedy cotygodniowe odwiedziny i gitarra .....