To powitanie jest z tamtego roku.
To powitanie jest z tamtego roku.
chyba nie czytam ze zrozumieniem bo mam problem z rozszyfrowaniem tego posta
nad kazdym postem jest data kiedy był pisany
a to czemu on tu wyladowal
hej,czy ja pisałam coś o sprzątaniu?robię to co ustalam w dzień przyjazdu i w tym może też być sprzątanie jeśli mam za to oddzielną kasę i czas.Przecież każdy decyduje za siebie zawsze można się dogadać ale trzeba znać język.I na pewno każda z nas płaci frycowe nim zaskoczy.Taki los nowicjuszki.
Ha ,jak tak dalej pójdzie to będą od nas oczekiwać abyśmy wymieniały instalację elektryczną:)Wtedy dopiero będziemy się dziwić.
Moje dziadki czują ,widzą(moze sie zmieniłam,tak mi się czasem wydaje,ze średnio mi wychodzi udawanie ,ze jest mi u nich dobrze)....,ze raczej do nich 4 raz nie wrócę.Dopytują ,a ja nie wiem co im mówić.Prawdę?ze nie wrócę(a juz sie oststecznie zdecydowałam,-nie wracam),zaczną pytać dlaczego itp...
W kazdym razie zauważam ,ze zamiast lepiej z czasem człowiek jest traktowany gorzej -" bo to nasza poczciwa opiekunka,nie musimy o nią dbac i tak wroci ,zawsze wraca..."
to nie jest smieszne. moja PDP wymyslila, ze mam wlezc na dach od garazu i wyczyscic rynne. wlasnie moja agencja usadza ja na tylku z glupimi pomyslami. bo byla silnie zbulwersowana, ze smialam odmowic ( jak w wielu innych tematach).
Moja rodzinka też chce żebym wróciła na Boże Narodzenie, ale ja już jestem trzeci raz u tej samej rodziny i raczej nie wrócę , bo potrzebuję zmiany. Ta monotonia zaczyna mnie dobijać, poza tym to bardzo mała wieś i nic się tu nie dzieje. Dlatego następnym razem chcę już na pewno zmienić miejsce i na Święta się już też nie wybieram , bo w mojej agencji to się w ogóle nie opłaca marne grosze płacą za Święta, więc sprawa rozwiązana!
Ja jednak wole być w ym samym miejjscu, jak to się mówi "lepszy stary i sprawdzony wróg niż nowy i nieznany". Wolę się nudzić niż męczyć i stresować na fatalnych stellach