Stałe miejsce pracy, czy ciągła zmiana?

30 lipca 2014 18:18 / 6 osobom podoba się ten post
reanata

milego wypoczynku;-

Dzięki cała noc nie spałam a rano szatana wypiłam umówiłam się z fryzjerką, pasemkowała mnie ponad 2 godziny. Zmieniłam troche fryzure i obeszlam moje kąty. Koleżanka pytała co ja robie że młodnieje hahahah :))) Niech też do Reichu jedzie pobiegać z pieskiem. Jak sie ubrałam w domu w nowe ciuchy to sama siebie nie poznałam :))). Mam rozmiar 38 i to mi wystarczy. Z ości na kości już nie będę się odchudzać. Teraz tylko trzeba będzie walczyć o utrzymanie wagi :))
 
A jak zaraz padne to juz do rana będę spała :)))
30 lipca 2014 18:40 / 1 osobie podoba się ten post
MeryKy

Dzięki cała noc nie spałam a rano szatana wypiłam umówiłam się z fryzjerką, pasemkowała mnie ponad 2 godziny. Zmieniłam troche fryzure i obeszlam moje kąty. Koleżanka pytała co ja robie że młodnieje hahahah :))) Niech też do Reichu jedzie pobiegać z pieskiem. Jak sie ubrałam w domu w nowe ciuchy to sama siebie nie poznałam :))). Mam rozmiar 38 i to mi wystarczy. Z ości na kości już nie będę się odchudzać. Teraz tylko trzeba będzie walczyć o utrzymanie wagi :))
 
A jak zaraz padne to juz do rana będę spała :)))

fajnie byc w domku... wypocznij , zmaz ten stres ostatnich dni / pieskowych/,  wykuruj lapke i wracaj... czekamy ...buziaki
25 kwietnia 2015 19:32 / 2 osobom podoba się ten post
Jakiś dzień odświeżania starych wątków dzisiaj?:)
Ja lubię zmieniać miejsca nie mogłabym np. przez rok jeździć do tego samego pdp
Zabiłaby mnie monotonia i nuda
Lubię wyzwania lubię odkrywać nowe miejsca
Choc tu gdzie jestem teraz planuję wrócić po raz trzeci a to nigdy mi się nie zdarzyło.Ale i miejsce wyjątkowe;)
25 kwietnia 2015 19:33 / 1 osobie podoba się ten post
to samo mam czasem andrea.tylko w innym miejscu moze byc inaczej a tu mamy jak same sobie ulozylysmy.ja juz mysle od roku by jako skoczek gdzies na miesiac skoczyc dla odmiany gdzies
25 kwietnia 2015 19:45
No chwała Bogu że w innym miejscu jest inaczej,o to właśnie chodzi żeby bylo inaczej choćby nawet trochę gorzej miało być;)
25 kwietnia 2015 19:55 / 1 osobie podoba się ten post
A ja tu mam tłumy turystów.Czasem sie wmieszam w ten tłum i udaję przed samą sobą ze tez tu turystycznie jestem;)
25 kwietnia 2015 20:19 / 1 osobie podoba się ten post
kasia63

Ja mam tak ,ze jak juz kończy sie kontrakt to sie czuję zadomowiona:)Poznawanie przyzwyczajen-max.2 tyg.Zrozumienie i nawiązanie kontaktów głównie zalezy od tegoz  jakim PDP mamy przyjemność lub nieprzyjemnośc pracować.Trudno mówic o bliskich kontaktach pracując z demencyjnym  pacjentem czy z AL-niemożliwe na 90%.Owszem PDP się do nas przyzwyczaja,nawet poznaje ale o jakich bliskich kontaktach mowimy???nie istnieją.Inaczej zupełnie wyglądaja relacje z pacjentem "zdrowym na głowę",co nie znaczy że zawsze sa pozytyne.Zrozumienie pacjenta to juz zależy od tego na ile jestesmy cierpliwe,doświadczone,empatyczne.....jedna zrozumie, inna sie na okraglo wkurza...My tez jestesmy tylko ludźmi i dla zachowamie higieny psychicznej wręcz nie wolno nam  bezgranicznie angażowac samej siebie w tę pracę .Okna - zdarza mi sie umyć ,ale tylko wtedy kiedy nie jest to "polecenie służbowe" i jesli juz to robie to najczęsciej tak,żeby rodzina i PDP nie widzieli i najczęściej w częsciach domu ,które ja używam- nie dla nich,dla siebie to robię,nie lubie osranych przez muchy szyb:)Jest dzis na forum oferta ,gdzie wyraznie jest napisane -mycie okien w obowiązkach- a jak sie na miejscu okaze że co tydzien w całym domu????Lepiej ich nie uczyć niczego złączki porządkowej czego nie mamy napisane w umowach ,raz że się przyzwyczają ,dwa robimy brzydkie kuku naszej zmienniczce...
Myśli o wyjeździe-ja o nim zaczynam mysleć juz jak wsiadam do busa w strone D.......
Ta praca jest naprawde specyficzna i choć są sprawy również ,nie z mojej bajki-trzymam sie zawsz ejednej zasady-nie angażować sie wiecej niz to konieczne i robie tak jak napisałaś w ostatnim zdaniu.Dzieki temu mam nadzieję nie wypale się szybko:):):):)

Ja również chcę popracować dłużej w tym zawodzie- przez kilka lat i także, jak ty Kasiu, potrzebuję zachować higienę psychiczną (a która z nas w tej pracy nie potrzebuje?), by się nie wypalić na starcie. Dlatego ja również, automatycznie unikam zbytniego angażowania się emocjonalnego. Okazuję zrozumienie, zainteresowanie oraz życzliwość, czasem dam coś od siebie ekstra, ale nie biorę tego z czym się spotykam w tej pracy-problemów moich pdp- do siebie. Na pierwszej stelli sprawdziło mi się to bardzo dobrze, byłam chwalona za swoją pracę, ale na mojej drugiej stelli spotkałam się po 4 dniach pracy z zarzutem, że dla mnie Opieka to tylko praca i nie wykonuję jej z głębi serca. Rozumiem moją pdp, bo jest samotna, nie ma dzieci, a jej brat mieszka kilkaset kilometrów od niej, ma co prawda dużo znajmych, ale widać nie zaspokaja to jej głębszych emocjonalnych potrzeb. Rozumiem więc dlaczego przerzuciła takie oczekiwania na mnie. Rozumiem, akceptuję, że ona tak ma, ale nie przyjmuję ich do siebie. Taki sam zarzut ma wobec mnie również opiekun prawny tej pani. W takiej sytuacji, pod taką presją, myśląc perspektywistycznie-ile jeszcze miesięcy i dni pracy przede mną, najlepszym wyjściem jest zmiana stelli. Nie unikniemy w tej pracy nadmiernych oczekiwań, ale mamy prawo się przed nimi chronić.
25 kwietnia 2015 20:49 / 2 osobom podoba się ten post
ale poczemu Barbara ma taki sam avatar?
Oj niedobrze ze mna juz jest chyba, czy tylko mnie sie tak wydaje?
25 kwietnia 2015 20:55 / 1 osobie podoba się ten post
Marta

Jakiś dzień odświeżania starych wątków dzisiaj?:)
Ja lubię zmieniać miejsca nie mogłabym np. przez rok jeździć do tego samego pdp
Zabiłaby mnie monotonia i nuda
Lubię wyzwania lubię odkrywać nowe miejsca
Choc tu gdzie jestem teraz planuję wrócić po raz trzeci a to nigdy mi się nie zdarzyło.Ale i miejsce wyjątkowe;)

Dlatego trafilas na takie miejsce. Dzieki zmianom czestym wlasnie.
Ja przez okres 1 roku zmienilam 4 miejsca. Teraz juz o tym nie mysle. Ale od czasu do czasu zdecydowanie stad wyjezdzam i mowie, ze juz tu nie wracam, po czym.......znowu wracam )
25 kwietnia 2015 20:58 / 3 osobom podoba się ten post
Awatar podebralas ? To tak na marginesie
Ja podobnie.Jak jestem za dlugo na jednym miejscu to juz dziczeje i tez mam omamy hihihi.Trzeba zmieniac miejsca i ludzi z ktorymi sie pracuje.Inaczej opiekunka ( opiekun) zaczyna sie upodabniac do Pdp i jego rodziny.Nabiera jakis dziwnych nawykow panujacych w danym domu,a przeciez to nie jest nasz dom ani nasze zwyczaje.
25 kwietnia 2015 21:05 / 3 osobom podoba się ten post
No wiesz co....ale w balona robisz swoje koleżanki hahahahah
 Kilka razy przesuwasłam post,bo podpisany Andrea tylko avatar mi nie pasował,Ty wiesz że zgłupiałam w pewniej chwili? 
25 kwietnia 2015 21:08
Andrei się dzisiaj najwyraźniej nudzi hi hi
25 kwietnia 2015 21:24 / 1 osobie podoba się ten post
Nie wiem czemu czepiacie się wszyscy tej biednej Andreyki ?.....ja nawet nie widzę podobieństwa do siebi na jej awatarku , pomroka się Wam wszystkim na oczy rzuciła , czy co ? )))))))))))
25 kwietnia 2015 22:33 / 1 osobie podoba się ten post
osobiście lubie zmiany, najdluzej u podopiecznej bylam 7 m-cy i sie wypalilam. Poznanie innych ludzi i nowe doswiadczenia i wyzwania to jest to, choc czasem mozna trafic na gorzej, ale od gorszej pracy jest tylko rutyna
25 kwietnia 2015 22:36
bo nawet zle doswiadczenie czegos nas nauczy i wyciagniemy wniski i sie udoskonalimy jak sobie z tym radzic, a rutyna nas zubaza i deprymuje