Mnie też coś bierze i właśnie przeglądam ten temat w poszukiwaniu ratunku ;) Do tej pory wypiłam herbatę z miodem, cytryną i imbirem. Szkoda, że nie mam rumu w domu, bo byłaby jeszcze lepsza. Mleka się niestety nie napiję, bo nie toleruje laktozy
Mnie też coś bierze i właśnie przeglądam ten temat w poszukiwaniu ratunku ;) Do tej pory wypiłam herbatę z miodem, cytryną i imbirem. Szkoda, że nie mam rumu w domu, bo byłaby jeszcze lepsza. Mleka się niestety nie napiję, bo nie toleruje laktozy
Mnie też coś bierze i właśnie przeglądam ten temat w poszukiwaniu ratunku ;) Do tej pory wypiłam herbatę z miodem, cytryną i imbirem. Szkoda, że nie mam rumu w domu, bo byłaby jeszcze lepsza. Mleka się niestety nie napiję, bo nie toleruje laktozy
Pani dr zaleciła mi cynk zażywam go codziennie od kilku miesięcy,i na razie żadne przeziębienie mnie nie rusza.Nawet tu w de kupiłam w DM-e jesr tańszy niż u nas 1,75 60 tabl
Pani dr zaleciła mi cynk zażywam go codziennie od kilku miesięcy,i na razie żadne przeziębienie mnie nie rusza.Nawet tu w de kupiłam w DM-e jesr tańszy niż u nas 1,75 60 tabl
Mnie też coś bierze i właśnie przeglądam ten temat w poszukiwaniu ratunku ;) Do tej pory wypiłam herbatę z miodem, cytryną i imbirem. Szkoda, że nie mam rumu w domu, bo byłaby jeszcze lepsza. Mleka się niestety nie napiję, bo nie toleruje laktozy
Nie masz po nim większego apetytu?
Powiem Ci że ja apety mam od zawsze kocham jeść,ale zwiększonego nie mam :-)
Kiedyś bardzo często chorowałam. Nikt nie umiał mi pomóc. W końcu trafiłam do lekarza, który poradził mi kurację echinaceą. I tak od kilkunastu lat, mniej więcej raz w roku, zażywam te tabletki razem z wit. A+E. Choruję nadal, ale nie tak często i łagodniej przechodzę.
Jak ktoś ma skłonności do przeziębień to choćby nie wiem jak uważał i zażywał i tak zachoruje. Moja córka jak była dzieckiem zawsze,zawsze wiosną i jesieią była zaziębiona i robilam cuda ,wianki żeby nie zachorowała ,a i tak chorowała. W końcu wyrosła z tego,ale przez 17 lat była zabawa.
Ja niezależnie od pory roku. Może jeszcze wyrosnę?... :-)
Jak ktoś ma skłonności do przeziębień to choćby nie wiem jak uważał i zażywał i tak zachoruje. Moja córka jak była dzieckiem zawsze,zawsze wiosną i jesieią była zaziębiona i robilam cuda ,wianki żeby nie zachorowała ,a i tak chorowała. W końcu wyrosła z tego,ale przez 17 lat była zabawa.
A tranik próbowałaś? Jest paskudny ale dobrze czyni,można też olej lniany do dietki wprowadzić. No musisz coś dorzucić organizmowi żeby wyrosnąć z przeziębień.
Ja się własnie obawiam zwiększonego apetytu..,Nie wiem dlaczego ale w De zawsze mam większy niz w Polsce....
Ja też, chyba z przepracowania hi,hih,hi :fastfood: