01 października 2013 18:40 / 1 osobie podoba się ten post
emiliaHmm, ja moge za siebie pisac. W pewien sposob, tak, jestem szczesliwa, bo duzo na plus sie zmienilo w naszym zyciu, nie mowie tylko o stronie materialnej. Coraz czesciej jednak myslimy, co by tu zrobic, zebysmy jednak za trzy lata, jak mlodsza zda mature, mogli osiasc gdzies razem. I mamy pomysly i chyba przyjdzie nam sprzedac dom i wyjechac na stale. Powrotu do PL bez mojej pracy - nie wyobrazam sobie, zwyczajnie nie da sie zyc. Mlodsza chce na studia - nie damy rady az tak dlugo zyc w rozlace. No i zdrowie - przeciez musze sie liczyc z tym, ile mamy lat (ja i moj slubny), czasu juz za duzo nie ma.
Jeżeli chodzi o emigrację to Emilio nigdy więcej.Mieszkałam w Norwegii 3 lata,w pięknych okolicach,miałam tam pracę dobre pieniądze ale tęsknota doprowadziła mnie do takiej depresji,że musialam się ratować u psychologów,wogóle Norwegia to kraj bardzo depresyjny,i ta pogoda ,na 365 dni roku360 to deszcz-Bergen piekne miasto,ale cały czas za chmurami...I wróciłam i nie żałuje,jestem u siebie te wyjazdy tutaj do pracy pozwalaja mi żyć na jakimś poziomie,ale jak wracam to czuje ,że jestem u siebie...Troche się rozmażyłam wybaczcie,ale tak mnie naszło, eh