Rośliny GMO - czy szkodzą zdowiu?

Jakie macie zdanie na temat roślin genetycznie modyfikowanych. Myślicie, że bedą mieć wpływ na zdrowie. Właśnie czytam artykuł na ten temat http://kobiecezdrowie.pl/topic/1084/rosliny-gmo-czy-jest-sie-czego-bac/ i zastanawiam się, jak to będzie jak wprowadzą w życie?
Jesteście za czy przeciw? I dlaczego tak uważacie?

Ja jestem przeciwna zdecydowanie. Widać jak żywnośc modyfikowana odbija się na zdrowiu choćby w Ameryce. Mam nadzieję że nasz rząd nie pójdzie po najmniejszej linii oporu w celu pozornych oszczędności chociaż cholera ich tam wie.

Ktoś wymyślił to cholerne GMO i teraz za wszelka cenę będą chcieli "to" sprzedać. Ludźmi nikt nie będzie się przejmował, protesty też na niewiele się zdadzą. Polityka w połączeniu z pieniądzem to obrzydliwość. A nasi politycy w zestawieniu z europejskimi to gołodupce. Gdzieś i na kimś muszą się dorobić. To nie jest miłe.

Nie dla GMO!

Czy szkodliwe? Okaze sie za pare lat,jak ludzie beda mieli po dwie glowy,cztery rece i po 3 pary odnozy krocznych hihihihi a tak na marginesie to cztery rece by sie przydaly do taszczenia siat z zakupami,prowadzenia dziecka za reke,psa na smyczy a i w miedzyczasie odebrac telefon bo akurat komorka dzwoni hihihihi...

A czytałyście, jak się modyfikuje takie rośliny? Ja jestem przerażona.

No dobrze Na wrotkach ja przyjmuje to co piszesz rozumiem ze stwarza sie takie produkty do leczenia raka ,.dla chorych dzieci ale uwazam jako prosty czlowiek ze GMO jest nie do konca sprawdzone i tu nie ma na to wytlumaczenia .A tego sie po prostu nie bada bo po co lepiej truc ludzi i wpychac im np; piekna marchewke ,czy tani olej bo tak jest juz od dawna my to jemy pijemy to jest we wszystkich marketach (poczytajcie na interneci jak duzo produktow jest juz ) tu po prostu staramy sie o przyzwolenie ,A co jeszcze waznego wiem ze Francja .Niemcy i wiele innych panstw nie dalo pozwolenia na GMO dlaczego Polska? bo ktos w rzadzie wziol za to grube pieniadze .....? no i co z tego wyniknie my nie doczekamy....

czy GMO zaszkodzi ludziom czy nie to przypuszczam dowiedza sie dopiero kolejne pokolenia ......na dzis chodzi o to ,zeby bylo to wszystko uczciwie kontrolowane a ja niestety w dzisiejszym skorumpowanym świecie szans zadnych nie widze.........

Jak wszystkie nowinki i GMO ma z pewnoscia wady i zalety.Mnie ciekawi co innego -ci co sa ZA to rozumiem, ze maja jakis w tym interes a ci co sa na NIE ?????na jakie zyski liczą?Przyznaje ze nie zglebialam tematu.

Szary czlowiek nigdy prawdy sie nie dowie.....po Czernobylu tez nam nic nie grozilo

GMO kochani to okropna sprawa i nie chodzi tu o maluczkich - takich jak my ale o wielie koncerny, ktore na tym zarabiaja miliardy i nikt sie nie przejmuje kto i co bedzie zwykly czlowieczek zjadal. Ci na samej gorze tego g.... nie jedza. A zaczelo sie niby tak niewinnie w USA w latach 50-tych. Zobaczcie jak teraz wyglada przecietny Amerykanin??? Chodzilo niby o widmo glodu na skale globalna i tak sie ten scheis zaczal. Zaczeli od produktow zbozowych a skoncza Bog wie gdzie. Poczytajcie ksiazke dr Williamsa "Zycie bez pszenicy" i "Pszeniczny brzuch". Sa tez inne wydania - znacznie wczesniejsze bo problem zaczeto zglebiac juz w latach 60-tych ubielego stulecia. Europa troche sie obronila ale nie obronila sie przed szkodliwa chemia w kazdym niemal produkcie spozywczym co nie jest obojetne dla zdrowia!!! Ja pozegnalam chlebek i produkty maczne na rzecz chlebka orzechowego i produktow bialkowych. Potrzebujemy troche i weglowodanow ale niekoniecznie w postaci buleczek, chlebka i ciasteczek. Takie to smaczne a zabija powoli... I tym nie-optymistycznym akcentem koncze

Mycha dzieki za zrozumienie. To temat rzeka. Ostatnio interesujemy sie troche tym  moja kolezanka - tez opiekunka.

We mnie nie ma żadnej histerii... Już mamy piramidy i inne cuda świata, kto i jak to zrobił... gubimy się w domysłach. Jednak na pewno były wysokorozwinięte cywilizacje... Myślicie, że nie modyfikowali roślin...??? Przecież to najłatwiej zrobić... sama szczepiłam gruszki na wierzbie... Skąd mamy wiedzieć czy to nie jest już zmodyfikowane ? Tylko dlatego, że takie zastaliśmy ? Nie jem świadomie modyfikowanego bo się tego brzydzę... jak wszystkiego co wydaje mi się zmutowane... Ale to jest moje widzimisię... Nie chce nawet myśleć co dzieje się z rybami po tym co stało się w Japonii.., ale nikt nie alarmuje...Nie mój problem - rybek nie jadam i niczego z wody...)))

Nie ma to jak mieć swój własny, mały ogródek, posiać samemu trochę szczypiorku, pomidorków, sałaty, rzodkiewki i cieszyc sie zdrowym wlasnym jedzeniem :)