Junona_SA ja przyjechałam w ostatni tydzień kwietnia (23 środa)Jakiś czas temu zadzwoniła do mnie Pani z biura i się zapytała czy nie zostanę 2 tyg. dłużej,bo mają problem ze zmienniczką(zgodziłam się,bo zależy mi na kasie)Tylko że teraz sobie policzyłam że 8 tygodni wypada równiutko 18 czerwca (w środę),a ona mi powiedziała że do 22go(to jest niedziela)Czyli kolejne 4 dni za mną,a przecież maj ma 31 dni to wychodzi na to że będę tu 8tyg. i 5 dni dłużej.Jutro tam dzwonie i wyjaśniam.Dla nich to cyferka w papierach,a dla mnie te dni mają zupełnie inną wartość.Dziewczyny i Panowie czy wy mieliście takie nieścisłości w datach?I jak z biurem o tym rozmawiać?:)
Ja jadę na 4 tygodniowe zastępstwo, które powinno zakończyć się w czwartek 3 lipca. Jednak jak rozmawiałam ze zmienniczką w wolnej rozmowie wyszło, że ona dojazd ma we wtorki i piątki i chciała wrócić w piątek 4 lipca. Niby jeden dzień, ale ja 4 lipca o 13 muszę być we Wrocławiu, więc dla mnie nie lada problem. Zadzwoniłam do szefowej i wprost powiedziałam, że byłyśmy umówione na 4 tygodnie i ja nie mogę tego przesunąć do przodu, ewentualnie mogę zostać krócej ze względu na dojazd zmienniczki. Ja zadzwoniłabym do biura i wprost zapytała o dokładną datę powrotu, a jeśli te 4 dni nie mogłabym dłużej zostać zaznaczyłabym to wyraźnie. Chyba, że nie ma przeszkód, aby kilka euro było więcej za ten wyjazd.