22 września 2019 21:12 / 4 osobom podoba się ten post
Ja również mam problem ze zmienniczkami.
Nie chodzi tutaj o przestawianie mebli w pokoju, gotowanie pod przykrywką, czy dbanie o kwiaty.
Kazdy robi tak, jak umie i uważa za stosowne.
Nawet tym, które nie znają języka współczuje i chetnie pomagam, bo taka natura.
Jednak najgorsze jest to, ze opiekunki donoszą rodzinie wymyślone nieprawdziwe, wręcz ubliżające
opowiesci.....
Same potrafią ich oczerniać w skandaliczny sposób, a następnie powtarzać córkom podopiecznego, jako
słowa tej drugiej.
Już drugi raz otrzymałam taką karę od zmienniczki i nie rozumiem dlaczego?
Zmienilam Krystynę w Urbach.
Po przyjezdzie okazało się, ze mieszkanie jest brudne....już mi o nic nie chodziło, tylko o te śmieci.
Wszędzie był kurz i śmieci...
W kuchni koło kosza, na blacie i wokół stołu.
Pokój nasz auch....
Poprosilam grzecznie , żeby odkurzyła i zebrała w kuchni śmieci, ponieważ wyjeżdża dopiero za 10 godz,
a ja jechałam 18 i jestem wykończona.
Prosze sobie wyobrazić, tak się wściekła , ze zniosła obraz i radio z góry, inne rzeczy, które były własnością córki ,kiedy nie widziałam, umieściła je w naszym pokoju.
Ręcznikami wnuków podopiecznego poprzykrywała fotele.....pozalewala kwiaty
Sama nie wiem , co jeszcze , bo zorientowałam się , kiedy przyjechała córka z rodzina i szukali rzeczy
które znajdowały się w moim pokoju
Z językiem Niemieckim miała problem, to pisała przez tłumacza gogle do córki okropne rzeczy na moją osobę.
Kiedy po dwóch miesiącach wróciła, dokończyła swoje dzieło , gdyż po spokojnej rozmowie, pisała do córki , ze ja bardzo ich obmawiam,, straszne słowa,, czego ja do niej nie mówiłam.
Jula uprzednio napisała mi referencje i podziękowała za opiekę nad ojcem, później przesłała na moj adres słowa napisane przez zmienniczkę....po prostu struchlałam...bo nigdy nie wyraziłaby się w taki sposób o drugim człowieku.
Przyjechalam do Sarbrucken , następna taka miła i słodziutka......pani D....
Podopieczny mobilny, okropny charakter , ciężkie zlecenie...walczyć muszę o kromkę chleba...
Wymaga, aby cały czas pracować...
Radzę sobie z takimi osobnikami, gdyż jestem stanowcza i nie daje się wykorzystywać.
Pani D...buntowała mnie, aby składać skargi mowila, ze głodzi opiekunki etc..chociaż była już tutaj 7 razy.
Opowiadala o nim ,,Tyran...dla corek i żony ...okropne rzeczy, bo ja przeciez nie znałam ani rodziny..
Jak się okazało, to Paniusia sama sobie kupuje chleb, produkty, środki czystości etc....a przyjezdza zmienniczką, to Pan robi wielkie oczy, bo sobie chleba ukroi i inne produkty zjada ze smakiem...
Kurcze znow ta sam historia.Ze względu na to, iż chce mnie wyrzucić 10 dni wczesniej ze zlecenia i szantażuje agencje mówiąc , iż zrezygnuje z innego terminu to.....zadzwoniła do corek podopiecznego i naopowiadała strasznych rzeczy na mnie.....w sensie, że ja o nich źle opowiadam....
Pomijam to, ze myje okna, uprawia ogródek, pracuje w ogrodzie, czyści wszystko na bierząco
po 8 godz dziennie ten wielki dom i jeszcze kupuje zakupy za swoje pieniądze dla niego...
tak opowiadała , to jej słowa, bo ja nic nie widziałam..
Nie chodzi tutaj o zabranie komuś pracy, bo ani na jedno , ani tez na drugie zlecenia wracać nie chcę..
Nie wiem dlaczego tak postepują te Panie szanowne emerytki...
DROGIE PANIE TAKIE ZACHOWANIE JEST NIEADEKWATNE DO CZŁOWIECZEŃSTWA.
DO NORMALNEGO FUNKCJONOWANIA W SPOŁECZEŃSTWIE.
NIE MOŻNA BUTOWAC I SZCZUĆ INNYCH LUDZI NA DRUGA OSOBĘ....
Czy wyście rozum straciły ze względu na wiek...?