Na jak długo zwykle wyjeżdżacie na stelle?

11 maja 2014 18:41
kasiachodziez

Dziękuje za komplemet katarzyno..

spoko:)
11 maja 2014 18:49
kaska_45

spoko:)

Zraniłaś moje wrażliwe serce:((
11 maja 2014 19:01
kaska_45

bo jest najbardziej złośliwą osobą na tym forum

a to podobno wszystkie kasie takie sa 
11 maja 2014 19:06
Magdalena_Sewicka

a to podobno wszystkie kasie takie sa 

No no no!!!!Wypraszam sobie!!!Wrrrrrr
11 maja 2014 19:11
kasia63

No no no!!!!Wypraszam sobie!!!Wrrrrrr

Oj nie bądź taka dotrzymaj mi towarzystwa w klubie wrednych Katarzyn♥
11 maja 2014 19:20
prawda,prawda, wszystkie Kaśki takie są!!!!:):)hehehehe
11 maja 2014 19:20
moniangela

A w jaki sposob wyjezdzasz jesli moge spytac, prywatnie czy przez firme, jesli przez firme to jaka. Ja jezdze przez firme i przewaznie mam dwumiesieczne wyjazdy, to dla mnie za dlugo ,poniewaz mam trzyletnia corke. bardzo by mi pasowal twoj system, ale moja firma nie deleguje na jeden miesiac, dlatego szukam czegos innego.

Wiele firm wysyła na krótsze wyjazdy - 1-1,5 miesięczne. Musisz podzwonić po firmach, poczytać oferty pracy nawet na naszym Forum. A nawet w Twojej firmie zapytaj czy nie ma wyjazdów na zastępstwo - własnie 4 - 6 tygodniowych.
11 maja 2014 19:21
kasiachodziez

Zraniłaś moje wrażliwe serce:((

cóż-życie:(
11 maja 2014 19:30
kasiachodziez

Oj nie bądź taka dotrzymaj mi towarzystwa w klubie wrednych Katarzyn♥

To ja zakładam klub tych nie wrednych:):):):)
11 maja 2014 19:56

Jednak doczytaj ten regulamin do końca. Moderator

01 czerwca 2014 13:57 / 2 osobom podoba się ten post
romana

A może to Rooney jest podobny do Janusza?

Kaya, takie krótkie wyjazdy raczej są niemożliwe, bo zastępstwa na 2 tygodnie zdarzają się, ale rzadko. Musisz liczyć się z minimum 1 miesięcznym pobytem. Poza tym kiedy jesteś w kraju to najczęściej nie zarabiasz pieniędzy i żyjesz z tego, co zarobiłaś wcześniej, czyli dostając średnio licząc 2.000 zł za 2 tygodnie pracy musisz za to przeżyć miesiąc i wcale nie jest pewne, że Ci znajdą szybko następną, 2 tygodniową sztelę. Jeśli trafisz na stałą zmienniczkę, to możesz pracować 2 na 2 miesiące. Co do czasu wolnego, to najczęściej czytamy, uprawiamy sport (zapaleńcy- rower, nordic walking) i mamy intensywne stosunki (duchowe) z internetem. Kto ma przytomnego pacjenta, gra z nim w gry albo robi inne figle, jednak sporo z nas pracuje dla osoby z soczystą demencją, gdzie takie rozrywki odpadają. Dlatego wyjeżdżając weź ze sobą gazety, robótki i oczywiście koniecznie laptopa.

Rozwaliło mnie stwierdzenie "soczysta demencja" :DDDD-leżę
01 czerwca 2014 16:56
romana

Agencje doją tych, którzy się dają, ale niektóre dziewczyny mają tyle co Słowaczki, wystarczy zarabiać 12OO euro. Mnie dziwi zgoda kobiet na zarobki poniżej 1000 euro, gdy mają komunikatywny niemiecki. W czasach dużego zapotrzebowania na nasze usługi i dostępu do informacji jest to niepojęte. Sama nawracam kogo się da na większe cenienie siebie i są rezultaty. Co do czasu trwania kontraktu, to dla mnie 3 tygodnie pracy to za krótko, niewiele mniej zajmuje mi adaptacja po powrocie do Niemiec.Ale rozumiem, że jak komuś pasuje, to czemu nie...

To jest mój pierwszy raz! Obiecuję poprosić o podwyżkę(tu już sie taka mądra zrobiłam) Ja dawałam do wielu agencji CV,macierzyńskie sie kończyło-kasy coraz mniej no i zadzwonili.Poszłam umowa była już sporządzona,zwyczajnie że pokręciłam nosem (ale teraz to ja to wiem że mój niemiecki jest dobrze komunikatywny-pozatym się polepszył),a Pani tylko"następne zlecenia będą wyższe-spokojnie" I co miałam zrobić-nie podpisywać?
01 czerwca 2014 17:02
emilia

Moj kontrakt obecny - 6 miesiecy. Urlop od 18 grudnia do 7 stycznia i wracam do pracy.

Ola55 - nie kazda/kazdy z nas trawi dlugie wyjazdy, to normalne, nie jestesmy jednakowi. U mnie to jakos idzie - bo mam dobre warunki, moge sie wyciszyc, odpoczac, odizolowac, nie jestem 24 godziny z podopieczna. W domu - przywykli juz, ze mnie nie ma, co nie znaczy, ze nie tesknia. Juz liczymy po obydwu stronach ekranu komputera dni do spotkania. Czemu tak dlugo - no coz, bo mamy cos do zalatwienia/kupienia. Do tego to miejsce, gdzie jestem - jest naprawde dobre, wiec wroce pewnie na nastepne 6 miesiecy...

Szacun!
01 czerwca 2014 17:08 / 1 osobie podoba się ten post
barbarella

Benita, ja nie wyobrażam sobie wysiedzieć tyle czasu.
Mój najdłuższy pobyt to 3 miesiące,jakoś tak mam w głowie, że 6 tygodni wytrzymuję, no oczywiście jęczę jak dusza w czyśćcu, a po 6 tygodniach zaczynam się czuć jak dzieciak, którego rodzice nie odebrali na czas z przedszkola. Stara jestem, dzieci mam dorosłe, a jakoś nie mogę myslenia przestawić.Teraz miałam jechać na 6 tygodni, firma wystawiła mi zlecenie na 8,no dobra, a mój mąż popieprzył coś z urlopem i żeby pobyć z nim razem musiałam przedłużyć pobyt o 3 tygodnie i w wyszło 11. Już siedzę jak na gwoździu, jeszcze 21 dni:(

Ja też myślę że 6tyg. to takie ok.Bardzo fajne i trafne porównanie z dzieckiem nieodebranym na czas z przedszkola :)
01 czerwca 2014 19:09
przeważnie 2 mc, ale teraz NA SZCZĘŚCIE jestem tylko 6 tyg i uważam, że to tak optymalnie