Kontuzja stawów.

22 marca 2025 11:30 / 2 osobom podoba się ten post
Kochane Opiekunki ❤️, poradźcie proszę co mam zrobić, bo on tygodnia mam nasilające się bóle obu kolan i nadgarstka. Oczywiście to z powodu przeciążenia pracą, bo senior już właściwie powłóczy nogami, od kilku dni jest jeszcze ciężej z podnoszeniem go 😕, na spacery już z nim więcej nie pójdę ( pasierbica i tak nakłamała do agencji, że wychodzę raz w tygodniu, a ja do wczoraj włącznie chodziłam co dzień), bo on nie może jednej nogi podnieść wystarczająco wysoko i uwiesza się na mnie całym ciężarem... Stawy zawsze miałam słabe, łatwo je sobie nadwyrężałam, ale mijało po dniu czy dwóch, a tu się już od tygodnia utrzymuje 😕...
Pewnie poradzicie, żeby zjeżdżać, a mam jeszcze 2 tygodnie tutaj,a za coś trzeba żyć...
Prosić agencję, żeby zmiennik przyjechał wcześniej? Wczoraj dowiedziałam się, że już został zaakceptowany na 8 kwietnia.
Czy ja będę mogła jeszcze w opiece pracować?
22 marca 2025 11:43 / 3 osobom podoba się ten post
Tola idź do lekarza, niemieccy lekarze są dobrzy. Rodzina da ci namiary na ich przychodnię. Współczuję, kuruj się.
22 marca 2025 12:08 / 2 osobom podoba się ten post
Anetaaa

Tola idź do lekarza, niemieccy lekarze są dobrzy. Rodzina da ci namiary na ich przychodnię. Współczuję, kuruj się.

A to pokrywa EKUZ czy z własnej kieszeni muszę wyłożyć?
Ktoś już miał taką sytuację?
22 marca 2025 12:57 / 3 osobom podoba się ten post
TolaTosia

A to pokrywa EKUZ czy z własnej kieszeni muszę wyłożyć?
Ktoś już miał taką sytuację?

Masz w ramach ubezpieczenia podstawową pomoc medyczną w tym wizyty u lekarza. Ja nie wiem które dokładnie badania są z tego wyjęte i które wizyty specjalistyczne ale masz możliwość skorzystania z pomocy lekarskiej. Pewnie dostaniesz leki na zapalenie i może jakieś maści. Wyniki możesz zrobić w Polsce. Kiedy wracasz ze zlecenia?
22 marca 2025 16:48 / 3 osobom podoba się ten post
Może masz prywatne bezpieczenie....ja zawsze wykupuje takie w PZU bez wzgledu że prac przez firme....ja w ten sposób szkodziłam rdzeń kregowy szyjny ,nie ważne że chory 130 kg przecież brałam za rece i wlasną szyją podnosilam co ja nie dam rady.....teraz po latach widze na co moje poświęcenie było.Pierwsze o co pytam to waga podopiecznej.....ale świadomość przychodzi za pózno oj za póżno.Pewno stan zapalny tak jak dziewczyny radzą idz do lekarza nie czekaj......niech zgłoszą i ktoś do pomocy przychodzi.
22 marca 2025 17:15 / 3 osobom podoba się ten post
Babka

Może masz prywatne bezpieczenie....ja zawsze wykupuje takie w PZU bez wzgledu że prac przez firme....ja w ten sposób szkodziłam rdzeń kregowy szyjny ,nie ważne że chory 130 kg przecież brałam za rece i wlasną szyją podnosilam co ja nie dam rady.....teraz po latach widze na co moje poświęcenie było.Pierwsze o co pytam to waga podopiecznej.....ale świadomość przychodzi za pózno oj za póżno.Pewno stan zapalny tak jak dziewczyny radzą idz do lekarza nie czekaj......niech zgłoszą i ktoś do pomocy przychodzi.

Dziewczyny, dziękuję Wam bardzo za podpowiedzi ❤️🥰.
Jeśli chodzi o dbanie o siebie to na spacery już z pdp nie będę wychodziła = przy wejściach obu do domu jest wysoki stopień i zero uchwytów, brak rampy, więc dziadek uwiesza się na mnie. Od ok. tygodnia jest też naprawdę ciężko z podniesieniem go rano z łóżka 🫤 i jutro pasierbicy powiem, że musi przychodzić tutaj każdego dnia rano przez te dwa tygodnie, żeby mi rano pomóc, ale ona na pewno powie, że nie rozumie jak mogę mieć z czymś problem, skoro ona nie ma= okropna baba.
Stan zapalny sobie obniżyłam bez chemii bo miałam 1,5 postu= wczoraj zero jedzenia i dopiero 1,5 godziny temu zjadłam. Trochę pomogło. Mam nadzieję, że to tylko nadwyrężenie, bo może być i coś poważniejszego, ale bez badań nie będę wiedziała.
Babko, jeśli możesz to napisz proszę coś więcej, jak doszłaś do siebie po takiej poważnej kontuzji, bo pracujesz dalej w opiece. Brałaś jakieś zastrzyki? Fizjo?
Mi już od kilku miesięcy coś strzelało nieprzyjemnie w kolanach przy kucaniu, ale w życiu bym nie pomyślała, że to coś poważnego...
22 marca 2025 18:36 / 2 osobom podoba się ten post
TolaTosia

Dziewczyny, dziękuję Wam bardzo za podpowiedzi ❤️🥰.
Jeśli chodzi o dbanie o siebie to na spacery już z pdp nie będę wychodziła = przy wejściach obu do domu jest wysoki stopień i zero uchwytów, brak rampy, więc dziadek uwiesza się na mnie. Od ok. tygodnia jest też naprawdę ciężko z podniesieniem go rano z łóżka 🫤 i jutro pasierbicy powiem, że musi przychodzić tutaj każdego dnia rano przez te dwa tygodnie, żeby mi rano pomóc, ale ona na pewno powie, że nie rozumie jak mogę mieć z czymś problem, skoro ona nie ma= okropna baba.
Stan zapalny sobie obniżyłam bez chemii bo miałam 1,5 postu= wczoraj zero jedzenia i dopiero 1,5 godziny temu zjadłam. Trochę pomogło. Mam nadzieję, że to tylko nadwyrężenie, bo może być i coś poważniejszego, ale bez badań nie będę wiedziała.
Babko, jeśli możesz to napisz proszę coś więcej, jak doszłaś do siebie po takiej poważnej kontuzji, bo pracujesz dalej w opiece. Brałaś jakieś zastrzyki? Fizjo?
Mi już od kilku miesięcy coś strzelało nieprzyjemnie w kolanach przy kucaniu, ale w życiu bym nie pomyślała, że to coś poważnego...

Ja oczywiscie rezonans polecony przez neurochirurga....po konsltacji 2 kręgi do wymiany na inplanty...ale znalazłam masażycte kręglarza.i z wynikami sie udałam.Okazało sie że jeszcze jest sposób.....noi dwa lata temu sie dało nie boli używam maści naturalnych żywokost z gojnikiem podniosłam poziom Wit d......był marniutki uzupełniłam glukozamine stosowałam MSM i jest ok.Ale najwżniejsze zero dzwigania, wię teraz praca lekka i przyjemnaa suplementy cały czas........uzupełniam poziom jodu.Teraz ide trybem natury kontakt z ziemią spacery boso po trawie i leci kabarecik czego i Tobie życze.
22 marca 2025 18:47 / 3 osobom podoba się ten post
A i zapomniałam dodać że na już to liście z kapusty rozbite tłuczkiem i zawijąc bandarzem kolana na noc.....i gdybys miała olej rycynowy to bardzo pomagaja ciepłe okłady.A na pewno nie zaszkodzi wszak w darze dała nam to natura...ona miała recepte na wszystko dopóki nie wkroczyła wszechobecna mafia FARMACJI.NIE TAK ŁATWO ZE SCENY ZEJŚĆ ja jeżdze dwa razy do roku i na lekkie zlecenie fizycznie lekkie ale cisnienie podnosi.Kuruj sie i nie zamartwiaj a będzie dobrze.....no gdybyś mogła tu zasięgnąc porady lekarza byłoby lepiej może choc RTG.......obrazowo by coś wyszło.
22 marca 2025 19:06 / 3 osobom podoba się ten post
Co za wstrętne babsko 😡, zadzwoniłam powiedzieć, że nie będę więcej starszego Pana dźwigać rano z łóżka, a ona odpowiedziała, że musiałam nakłamać mojej agencji o tym, że mam 3 lata doświadczenia w Niemczech.
 
22 marca 2025 20:26 / 4 osobom podoba się ten post
Co ma do tego doświadczenie......t trzeba siły bo to odpowiedzialność .........no tos bidulko trafiła na zołzę.....bez zrozumienia przeciez sa odpowiednie słzby przyjada i podniosa....tylko o kase pewno chodzi.....w iluż to domach przychodzi sprzataczka a do ponczoch i leków.....to woli żebys zjechała ....niech dzwiga sama Twoje zdrowie ważniejsze od ich eurasów wydanych na dziadka.
22 marca 2025 20:55 / 3 osobom podoba się ten post
Babka

Co ma do tego doświadczenie......t trzeba siły bo to odpowiedzialność .........no tos bidulko trafiła na zołzę.....bez zrozumienia przeciez sa odpowiednie słzby przyjada i podniosa....tylko o kase pewno chodzi.....w iluż to domach przychodzi sprzataczka a do ponczoch i leków.....to woli żebys zjechała ....niech dzwiga sama Twoje zdrowie ważniejsze od ich eurasów wydanych na dziadka.

Babko Kochana, ona mi powiedziała, że musiałam nakłamać do agencji o moich 3 latach doświadczenia, bo gdybym je faktycznie miała to przecież nie oczekiwałabym, że, cytując, będę tylko obiady gotować. Myśli, że sobie głupią Polkę do dźwigania znalazła 😡. W domu jest zero udogodnień dla osoby niepełnosprawnej, a stan pdp galopuje w dół= z tygodnia na tydzień jest coraz gorzej.
Dziękuję Ci Kochana, że przywróciłaś mi właściwą pespektywę ❤️.
23 marca 2025 14:53 / 2 osobom podoba się ten post
Tolu co tam dziś u Ciebie jak sie czujesz jak kolanko......może dasz namiary na fejsa mesanger chętnie poradze.
23 marca 2025 16:00 / 4 osobom podoba się ten post
Bardzo chętnie i dziękuję 🥰.
Malgi ma do mnie namiary, zaraz ją poproszę na what's app o ich przekazanie Tobie Babko.
Ogromnie dziękuję za Twoją chęć wsparcia 😘.
Dziś rano pasierbica zabroniła dziadka kąpać...ma prysznic raz w tygodniu, a ona powiedziała, że nie musi podawać przyczyny czemu nie chce pomóc przy prysznicu i że mam tego nie robić. Umyłam więc dziadkowi głowę i obmyłam go jak zawsze myjką na krześle toaletowym. Gdy zapytałam kiedy planuje dać mu prysznic, to wzruszyła ramionami i odpowiedziała, że nie wie.
Dziadek zjadł śniadanie normalnie, a przy obiedzie odmówił wstania z fotela i zjedzenia czegokolwiek 💔😞. Ewidentnie zaatakowała demencja😞, domagał się, żeby zostawić go w spokoju, ostatecznie zjadł tylko dwa kęsy mięsa i wypił kilka łyków soku. Trwa już to od 3 godzin, za kilka minut zrobię podwieczorek i zobaczę czy mu się coś poprawiło. Jakąś godzinę temu była tutaj jeszcze raz pasierbica z swoim partnerem i też odmówił pójścia z nimi na spacer. Taka sytuacja ma miejsce pierwszy raz.
Ona mu wszystkiego zabrania: kawy po południu (którą kocha) nie można mu podać, bo sika za dużo jej zdaniem w nocy, a pranie kosztuje. Dziś zabroniła go kąpać...
24 marca 2025 19:52 / 3 osobom podoba się ten post
Jak twoje stawy? Te rodziny wydają się być coraz gorsze. Czasami podopieczni nie robią tylu problemów co ich dzieci.
24 marca 2025 20:00 / 4 osobom podoba się ten post
Babka

Ja oczywiscie rezonans polecony przez neurochirurga....po konsltacji 2 kręgi do wymiany na inplanty...ale znalazłam masażycte kręglarza.i z wynikami sie udałam.Okazało sie że jeszcze jest sposób.....noi dwa lata temu sie dało nie boli używam maści naturalnych żywokost z gojnikiem podniosłam poziom Wit d......był marniutki uzupełniłam glukozamine stosowałam MSM i jest ok.Ale najwżniejsze zero dzwigania, wię teraz praca lekka i przyjemna:yeah:a suplementy cały czas........uzupełniam poziom jodu.Teraz ide trybem natury kontakt z ziemią spacery boso po trawie i leci kabarecik czego i Tobie życze.:aniolki:

Miałaś duże szczęście. Kilka lat temu członek dalszej rodziny miał wypadek. W nocy pijany pieszy wszedł mu pod koła na drodze między miejscowościami. Co tam się wydarzyło jest nie do opisania. Była policja, całe auto do kasacji, były sprawy sądowe... Też kręgosłup ucierpiał, ale udało się zdobyć namiar na doświadczonego kręgarza i pomału wyszedł z tego. W przypadku kręgosłupa nie ma żartów.