Cały dzien od godziny 10 łazi moja babcia po domu i wola halo, halo ,halo.Szuka dzieci, męża, q,,wa wszystkich świętych..Co chwile jest na zewn,a zimno jak licho, i mam dośc łażenia za nią żeby nie spadla ze schodów. I tak już fikolka zaliczyla
Cały dzien od godziny 10 łazi moja babcia po domu i wola halo, halo ,halo.Szuka dzieci, męża, q,,wa wszystkich świętych..Co chwile jest na zewn,a zimno jak licho, i mam dośc łażenia za nią żeby nie spadla ze schodów. I tak już fikolka zaliczyla
Cały dzien od godziny 10 łazi moja babcia po domu i wola halo, halo ,halo.Szuka dzieci, męża, q,,wa wszystkich świętych..Co chwile jest na zewn,a zimno jak licho, i mam dośc łażenia za nią żeby nie spadla ze schodów. I tak już fikolka zaliczyla
Moja też taki łazik,ale na schody nie wylatuje.A nie możesz drzwi na klucz zamknąć?
Może Twojej babci jakiś neuroleptyk jest potrzebny,wyciszył by ją.Chyba,że juz bierze.
Zamknęłam , ale tak waliła , że bałam się że szybę wywali. I dopiero by było. Nic nie bierze, ale dzisiaj to jest wyjątkowo, wlaściwie jak ja tu jestem od 2 września to pierwszy raz tak długo to trwa u niej. Zawsze było ok 2 godzin i koniec, a dzisiaj cały dzień i nie wiem do której w nocy.
Ich lekarz twierdzi, że nie ma leków na demencję, i nie uważa za konieczne przepisanie czegoś. Ja dopiero że tak to nazwę zadziałałam , żeby zacząć chociaż leki nasenne podawać, bo chcę się wyspać,żeby mieć sily na rano.Ale i tak nien pomagają
A co powiesz na temat leku Zaldiar,dla mnie poprostu rewelacja przy bólu kręgosłupa
A, moze ktos mi pomoze....
Od 2 tygodni boli mnie jakby ramie z lewej strony i dretwieje mi lewa reka. W ciagu dnia jak poruszam sie jest ok, ale w nocy koszmar, szukam odpowiedniej pozycji zeby przestalo bolec. Do tego jak poruszam glowa w prawo jest ok, ale jak obroce w lewo odczowam silny bol, jakby miesien jakis bolal. Nocki przez ten bol mam kiepsko przespane. Nic nie dzwigam, tylko pomagam mojej babci przy przejsciu z lozka na wozek i odwrotnie. Nie wiem co sie stalo....
hej.tak sobie dochodze do wniosku,ze to po ostatnim kapaniu pacjentki.a dokladnie,to robi to pielegniarka,a ja jej asystuje.gdy podkladala pod PDP pasy-mate do przenoszenia liftem,zwrocilam jej uwage,ze uchwyty powinny byc na zewnatrz.obrazila sie i nie poprawila.a chwile potem babunia juz teoretycznie siedzaca na rollstuhl sie wyprezyla i zjechala na podloge.zlapalam w ostatniej chwili,wlasnie lewa reka (oczywiscie zabraklo uchwytow!)no a potem walczylysmy by ja podniesc (ponowne podwieszenie bylo niemozliwe)tak wiec albo przesililam reke(w tej chwili czuje dyskomfort w srodreczu),albo to kregoslup. czasem czuje jak ciagnie do szyi,cos na ksztalt naciagnietego miesnia.nie jest na tyle zle,ze potrzebuje sr.pbolowe.tylko jakos nie panuje nad dlonia,brakuje jej sily.moge sobie jakos pomoc?jakies cwiczenie?pozdrawiam serdecznie
ps,ja po rusku potrafie....:)ale samo liczenie nie pomoze....jeszcze musialaby byc ta MOC :):):)
Poszukaj kilka stron temu pozycji na wznak, którą poleciłem Prowincjuszowi i postaraj się tak własnie spać. Powiedz dokładnie gdzie Cię boli jak obrócisz głowę w lewo? Czy przechylenie głowy w lewo albo prawo też powoduje ból (tylko ostrożnie jak będziesz sprawdzać)?
Powiedz dokładnie które miejsca bolą i czy dawno to się stało?