Dzień dobry w czwartek,słońce próbuje przebić się przez chmury rozciągnięte na całym niebie. Rześko jeszcze,nie pamiętam tutaj prawdziwie letniego poranka. Pasuje mi że pdp późno wstaje. Ktoś powie że cały dzień rozwalony,bo kiedy niektórzy z Was zabierają się za przygotowanie obiadu,my siadamy do śniadania. Mnie to nie przeszkadza. Nie muszę zrywać się o świcie żeby "odprawić " poranne rytuały

. Zasiadam spokojnie z kawą na tarasie,z telefonem czy tabletem,słucham śpiewu ptaków,przyglądam się kwiatom,genisuję tę spokojną atmosferę,żadnego pośpiechu. Ładuję baterie na cały dzień.Pewnie że mogłabym popracować,pójść na zakupy,coś zrobić. Ale nie,to czas tylko dla mnie,tak jak w domu,poranki to najbardziej ulubiona przeze mnie pora dnia. Nawet pflege się przychyliła do mojej prośby i przychodzą ok 10:30,żeby założyć seniorce podkolanówki

. Czas kończyć poranny relaks,przygotować śniadanie i obudzić Pedepcię. Co prawda już nie śpi ale lubi "doleżeć "

. Do południa mija nam wszystko na zwolnionych obrotach.
Spokojnego,pogodnego,dobrego dnia życzę
