Powitajki przy kawie 76

09 stycznia 2024 15:59 / 4 osobom podoba się ten post
O qrcze,to się porobiło. Dziewczyny nockę zarwały i padnięte,a ja chcę napisać,że już wróciłam do formy. Ciśnienie w normie,102/72,temperatura też nie skacze. Obudziłam się dzisiaj wyspana i wypoczęta,wróciłam do swoich porannych rytuałów,tylko gimnastykę sobie odpuściłam. Pogadałam trochę z Agą która przyszła nam posprzątać i poszłam na zakupy,żeby Jej nie przeszkadzać. Po drodze zaszłam do medizinische Fußpfkege i umówiłam wizytę na czwartek. Zawsze córka odwiedzając mamę obcina Jej paznokcie ,ale widzę że stopy podopiecznej wymagają od czasu do czasu fachowej pielęgnacji. Chyba drogo trochę ,60 euro? Nie wiem jakie są teraz ceny. Seniorka trochę kręciła nosem ale dała się przekonać. Co to jest 60 euro co 6-7 tygodni,kiedy lekką ręką sporo grosza zostawia każdego tygodnia w kawiarniach czy restauracjach. Dzisiaj wychodzimy do restauracji,mówię więc do Niej,zobacz,mamy co jeść,chętnie sama coś ugotuję i zostaną pieniądze na dwie wizyty u podologa. Przyznała mi rację ale do restauracji idziemy . Jutro wybiorę się do Jej lekarza rodzinnego i popytam jak to jest z fizjoterapią. Przydałaby się Jej bardzo. Po kilku dniach widzę,że ma dużo większe problemy z chodzeniem czy trzymaniem równowagi. Dobrze by było gdyby przynajmniej raz w tygodniu ktoś z nią fachowo poćwiczył. Mogłabym podejrzeć i w inne dni sama trochę Ją pogimnastykować. Aż dziwne że do tej pory żadnej fizjoterapii nie miała. Podobno kiedyś spróbowała ale było bardzo anstrengend i zrezygnowała. Wczoraj ,idąc i wracając z kawiarni,zwróciłam Jej uwagę na to jak się męczy chodząc,jak Ją samą to denerwuje i jak nic nie będzie robiła żeby poprawić sobie trochę komfort życia,to niestety skończą się piesze wędrówki do lokali . Chyba podziałało,zapamiętała i dzisiaj mnie pyta czy już byłam u lekarza i czegoś się dowiedziałam. W domu jest wózek,dwa rolatory,stoją w kącie i się kurzą. Chyba nie ma co zwracać uwagi na fochy Pedepci,tylko zacząć naukę chodzenia przy rolatorze. Uparta jak osioł jeśli chodzi o te sprawy,ale co tam,ma się przyzwyczajać i koniec. Na pewno się na mnie obrazi,nie będę się jednak tym przejmować,bo wiem,że szybko Jej przejdzie. Po tych kilku dniach mogę powiedzieć,że stan psychiczny pdp jest taki sam,w jakim Ją zostawiłam. Jedynie z chodzeniem bardzo się pogorszyło. Wczoraj nawet rozmawiałam z pdp i Jej synem na ten temat. Skąd takie opowiadanie jaka to mama zagubiona,płacząca i już prawie depresja,a ja tego nie widzę. To usłyszałam,że znów jest "normalnie", może żyć tak jak chce i lubi. Broń Boże,nikt złego słowa nie powiedział na zmienniczkę. Mama była dopilnowana,zadbana,jedzenie przygotowane ale... No właśnie to "ale",podobno do obowiązków opiekunki nie należy . Nie musimy jeść posiłków z podopiecznymi,naszym obowiązkiem jest je przygotować i podać,a po zjedzeniu posprzątać. Nie musimy dotrzymywać im towarzystwa a już absolutnie nie zostawać nawet w zasięgu wzroku wtedy,kiedy jest ktoś z rodziny. Wspólne wychodzenie na spotkanie ze znajomymi,wspólne wyjście do restauracji w ogóle nie wchodzi w grę. A co zrobić,kiedy podopieczna nie lubi wychodzić dla samego spaceru tylko chce iść tam gdzie lubi? Trudno,jak sama nie da rady to musi się z tym pogodzić. 
Każda  i każdy z nas jest inny,każdy ma swój system pracy. Ja wiem jedno,lepiej i lżej jest dla mnie,kiedy pdp są zadowoleni i w dobrym nastroju. Różnie się trafia,trzeba się dobrze wypytać,czego będzie się od nas oczekiwało w pracy z seniorką,seniorem,do których jedziemy. Jak nam nie pasuje to nie jedziemy. A jak się decydujemy,to nie bądźmy roszczeniowi,nie wywracajmy życia starszym ludziom do góry nogami. Przyjeżdżamy dla nich,to oni nas potrzebują ,starajmy się być elastyczni. Z doświadczenia wiem,że nic gorzej nie działa na psychikę tych ludzi jak to,kiedy opiekunka ciągle powtarza że zgodnie z umową pracuje tylko 5,5 godz dziennie a to,czy tamto nie należy do Jej obowiązków. Przecież bez informowania ich o tym da się ułożyć sobie dzień tak,żeby wszyscy byli zadowoleni. Zmienniczka owszem,zaprowadziła kilka razy pdp do kawiarni,zostawiła ze znajomymi i po dwóch godzinach Ją odebrała. Po za tym samotnie jadła posiłki i prawie cały dzień samotnie  siedziała przed telewizorem. Nic dziwnego że nogi zapomniały trochę,do czego służą .
Zyczę Wam dobrego jeszcze dnia 
09 stycznia 2024 17:39 / 3 osobom podoba się ten post
To do Gusi cytować nie będę, bo to tasiemiec i żal papieru 
 
Każdy ma swój sposób na te usługi zwane opiekunstwem . Ja to gatunek na wymarciu , choruje razem z podopiecznymi  Odbieram ból. fzycznie .Na szczęście demencja na mnie nie działa . Wolę w żart obrzucić niż nawracać podopiecznych . Nic na siłę ,trzeba wypracować metody stosowne do sytuacji i do stanu zdrowia podopiecznych .Ja wolę mieć spokój .
09 stycznia 2024 18:49 / 4 osobom podoba się ten post
Witajcie we wtorek, miłego wieczoru wszystkim. Czytam to co napisałaś Gusia i bardzo dobrze, że się z nami tym dzielisz. Zmieniło to trochę moje podejście chociaż nie powiem ja i tak lubię przebywać z innymi. Nie przeszkadza mi, że jestem w pokoju salonowym z babcią, nie zawsze oczywiście ale jak mamy czas na ciasto  i kawę, ona ogląda telewizję ja przyniosę laptop i tak sobie siedzimy, pijemy, jemy. Czasami siedzę bez laptopa, pokój mam obok więc nie zawsze chce mi się go przenosić. a czasami rozmawiamy... ale nie złapałam się na tym żebym celowo się izolowała.
09 stycznia 2024 19:53 / 4 osobom podoba się ten post
Po pauzie jak wstałam to i tak musiałam brać tabletkę na ból głowy i przeszłoMnie to się nie chce tyle pisać jak Gusia ale widocznie musiała się dziewczyna wygadać. A do kogo jak nie tu.
10 stycznia 2024 04:18 / 4 osobom podoba się ten post
Dzień dobry bladym świtem, już nawet kawę zaparzyłam.Co było w nocy,nie opowiadam,bo zaraz będzie -widziały gały co brały.Nie stać mnie na dawkę humoru o tej porze.Środa,połowa tygodnia.Wszystkim życzę bezstresowego dnia.
10 stycznia 2024 06:13 / 4 osobom podoba się ten post
Maluda, tylko nie rób nic głupiego dla świętego spokoju bo wasz becejung legnie w skorupach 
Dziś zaczynam pracę póżniej, ale w Zurychu muszę być wszesniej  , więc hurra! Już wstałam :)
Na zewnątrz zima modelowa, lekki mróz i cienka warstwa śniegu-może nie przyciśnie, a poza tym juz za c.a 70 dni wiosna :) Wiem, że czekacie-dzień dobry :) 
10 stycznia 2024 06:47 / 5 osobom podoba się ten post
Witam środowo
Środa minie - tydzień zginie
Wczoraj cały dzień gadałam seniorce, że ma spać aż będzie widno za oknem to dzisiaj modelowo śpi, a nie tłucze się po całym domu
Miłego dnia wszystkim
10 stycznia 2024 07:21 / 4 osobom podoba się ten post
Malgi-kawę trzeba pic po cichu , a nie siorbać:) Taka moja rada 
Trochę sobię śmieszkuję bo na złość jestem w dobrym humorze, co mi się wcale nie tak rzadko zdarza.
Poważniej już-z perspektywy czasu i doświadczenia trzymam za was kciuki, mocno, bo ta praca z powodu kilku uwarunkowań łatwa nie jest a i bywa obciązająca.
Osobiścię  jestem zadowolona, że juz tak nie pracuję. Przestawienie się na inne tory w moim przypadku przebiegło w miarę bezproblemowo, może dlatego, że mimo mojego znaku zodiaku , nie mam problemów z podejmowaniem decyzji-no może zdarzyło mi się trzymac kilka srok za ogon  
W każdym razie w wyniku mojego "plana" , jak juz będę seniorką-byczyć się albo chodzic na grzybki. Co z tego wyjdzie? Czas pokaże, może pojawią się ludzkie błędy i nieprzewidziane okolicznosci-na to nawet nie można poprawki zaplanować . Póki co jest ok i na dzien dzisiejszy to jest ważne. 
10 stycznia 2024 07:42 / 5 osobom podoba się ten post
Tinko koffana
Ja już seniorką jestem, na grzybki chadzam jak tylko mam wolną chwilkę. Jak nie mam czasu do lasu wpaść to na ogródku lub w okolicy znajduję jadalne grzybki. Oczywiście cały rok, bo latem czy jesienią to każdy potrafi...
Ale do pracy to dla pieniążków na przyjemności i urlopy muszę jeździć
Dopuki mam jeszcze siły
10 stycznia 2024 07:50 / 4 osobom podoba się ten post
Dzień dobry .
Nie mam planu na dzisiaj , aż wstyd .
Dobrego dnia .
10 stycznia 2024 07:59 / 4 osobom podoba się ten post
Witajcie, my od rana wyszykowane. Jedziemy załatwiać sprawy, babcia do banku musi iść. Po drodze wstąpimy do cukierni, piekarni i wracamy bo na zewnątrz coraz zimniej. Miłego dnia i bezstresowej pracy dla wszystkich.
10 stycznia 2024 08:05 / 3 osobom podoba się ten post
Maluda

Dzień dobry bladym świtem, już nawet kawę zaparzyłam.Co było w nocy,nie opowiadam,bo zaraz będzie -widziały gały co brały.Nie stać mnie na dawkę humoru o tej porze.Środa,połowa tygodnia.Wszystkim życzę bezstresowego dnia.

Pewnie zarwałaś noc, postaraj się położyć w ciągu dnia. Ustaw sobie budzik na pół godziny albo godzinę i odeśpij trochę. Będzie dobrze..
10 stycznia 2024 08:46 / 3 osobom podoba się ten post
Malgi

Tinko koffana:aniolki:
Ja już seniorką jestem, na grzybki chadzam jak tylko mam wolną chwilkę. Jak nie mam czasu do lasu wpaść to na ogródku lub w okolicy znajduję jadalne grzybki. Oczywiście cały rok, bo latem czy jesienią to każdy potrafi... :oklaski:
Ale do pracy to dla pieniążków na przyjemności i urlopy muszę jeździć :hejka1:
Dopuki mam jeszcze siły:niesmialy:

Każdy odnajduje się w czym innym :) Dziedzin, obszarów w tym względzie jest całe mnóstwo . Cenię ludzi, którzy nie boją się realizować marzen, postanowień i dlatego też pozwalają innym na oddech 
10 stycznia 2024 14:00 / 2 osobom podoba się ten post
nincia

Po pauzie jak wstałam to i tak musiałam brać tabletkę na ból głowy i przeszło:-)Mnie to się nie chce tyle pisać jak Gusia ale widocznie musiała się dziewczyna wygadać. A do kogo jak nie tu.:-)

Nie,Nincia,piszę nie po to żeby się wygadać,wyżalić czy na innych ponarzekać. Od wygadania się mam siostrę,bratową i przyjaciółki . Piszę bo lubię sama czytać,co u innych opiekunek,na jakie miejsca trafiamy,co nam też się może przydarzyć . Zawsze mam nadzieję,że jak sama popiszę,to i innych zachęcę . Ale ostatnio czuję się tak ,jakby tylko mnie i Mleczko się chciało. Malgi i Maluda już na swoich posterunkach,im się też chce. Ciebie też zachęcam
10 stycznia 2024 14:47 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

Nie,Nincia,piszę nie po to żeby się wygadać,wyżalić czy na innych ponarzekać. Od wygadania się mam siostrę,bratową i przyjaciółki . Piszę bo lubię sama czytać,co u innych opiekunek,na jakie miejsca trafiamy,co nam też się może przydarzyć . Zawsze mam nadzieję,że jak sama popiszę,to i innych zachęcę . Ale ostatnio czuję się tak ,jakby tylko mnie i Mleczko się chciało. Malgi i Maluda już na swoich posterunkach,im się też chce. Ciebie też zachęcam:aniolki:

Pisze z doskoku, interesuje mnie co w trawie piszczy  Grzebie w necie często ,pisze w komentarzach swoje zdanie 
Nie obrażam nikogo , że mi to lotto co ktoś pisze , bo to jest obraźliwe i lekceważące.Tylko, że z tego trzeba zdawać sobie sprawę .Jak mi się wpis nie podoba nie daje polubienia , ot i tyle . Nie muszę wszystkich do około kochac ale szanować już tak . Wszystkie się uczymy tej niewdzięcznej pracy i raz się uda a raz nie .
Też mam z kim dzielić wzloty i upadki nie muszę jojczyc  na forum . Staram się trzymać pozytywne nastawienie , bo to mi pomaga przetrwać na obczyźnie .