Tak Was czytam i mam wrażenie, że chyba żyję w jakiejś innej rzeczywistości.. Wszystkie moje koleżanki i znajome regularnie chodzą do ginekologa, nie mówiąc o córce i mojej prawie osiemdziesięcioletniej Mamie :).
No, może poza moją bratową, ale ona ogólnie inna jest pod tym względem, mimo, że jest praktykującą pielęgniarką ;).