Jak zatrzymać zdrowie - wiek średni

16 września 2015 22:01
Tutaj też jeden ze sposobów na zachowanie zdrowia :). Pewnie link nie wejdzie, trzeba będzie kopiować.

http://wyborcza.pl/TylkoZdrowie/1,137474,18819509,po-co-sa-przyjaciele-ich-brak-szkodzi-tak-jak-palenie-papierosow.html?utm_source=facebook.com&utm_medium=SM&utm_campaign=FB_Gazeta_Wyborcza
16 września 2015 22:10 / 1 osobie podoba się ten post
Przyjaciol mam dwoch. Robia za dziesieciu.
16 września 2015 22:13
Kasiu, masz rację, moja bratowa nie bada się i nie chodzi do lekarzy właśnie ze strachu :(.. Nie wiem, może w tym szaleństwie też jest jakaś metoda, ale na razie nie wiem jaka ;).
Z drugiej strony, matka mojej przyjaciółki zmarła na raka wątroby i trzustki. Nie piła, nie paliła, prowadziła pracowite, higieniczne i proste życie. Od wykrycia choroby do śmierci minęly 3 miesiące. Myślisz, że jakiekolwiek badania uratowałyby jej życie?

Tak sobie tylko luźne dywagacje snuję, bo wiadomo, że badać się trzeba :)!
16 września 2015 22:18
salazar

Tak Was czytam i mam wrażenie, że chyba żyję w jakiejś innej rzeczywistości.. Wszystkie moje koleżanki i znajome regularnie chodzą do ginekologa, nie mówiąc o córce i mojej prawie osiemdziesięcioletniej Mamie :).
No, może poza moją bratową, ale ona ogólnie inna jest pod tym względem, mimo, że jest praktykującą pielęgniarką ;).

Ja mam koleżanki które nie badają się , jedna jest nauczycielką biologii, druga to bibliotekarka a trzecia to moja rodzona siostra pielegniarka.....ręce opadają . boję się o moją siostrę, ale jej nie zmuszę przecież.
16 września 2015 22:26
salazar

Kasiu, masz rację, moja bratowa nie bada się i nie chodzi do lekarzy właśnie ze strachu :(.. Nie wiem, może w tym szaleństwie też jest jakaś metoda, ale na razie nie wiem jaka ;).
Z drugiej strony, matka mojej przyjaciółki zmarła na raka wątroby i trzustki. Nie piła, nie paliła, prowadziła pracowite, higieniczne i proste życie. Od wykrycia choroby do śmierci minęly 3 miesiące. Myślisz, że jakiekolwiek badania uratowałyby jej życie?

Tak sobie tylko luźne dywagacje snuję, bo wiadomo, że badać się trzeba :)!

Wiadomo, badać się trzeba, ale tak jak napisałaś, nie zawsze i tak da się go wykryć.... moja koleżanka badała się rególarnie i prowadziła higieniczny tryb życia i też nie żyje, mąż mojej siostry wojskowy , nie chorował i też nie dało się uratować ....mojego tatę też...nie palił..
Ja tak myślę , że gdyby mnie to spotkało to chyba bym nie chciała żeby mnie leczono chemią itd. wybrałabym jakąś naturalną metodę.
16 września 2015 22:32 / 1 osobie podoba się ten post
No widzisz, Aneriku, a dla wielu ludzi (przyznaję, że dla mnie też), taka decyzja byłaby skrajnie niemądra, żeby nie powiedzieć głupia.. 

Nie ma mądrego, no, nie ma i tyle.
16 września 2015 22:42 / 1 osobie podoba się ten post
Spędziłam w szpitalach 10 lat swojego życia i 4 op. Badać się badam, ale z leczeniem ostrożnie po prostu nie wierzę....
Zapisana jestem prywatnie na USG brzucha prywatnie, ale kolejka bo babka super dokładna.
22 września 2015 13:42 / 1 osobie podoba się ten post
Choć mnie to nie dotyczy, to jest bardzo dobry artykuł, przkazałam go też dalej dla chorej.......dziękuję, że się podzieliłaś.
22 września 2015 13:59 / 2 osobom podoba się ten post


Dzielę się też, Uleczyć mózg........trochę to długie, ale warto np. przed snem sobie włączyć.
Polecam go zwłaszcza osobom chorym i cierpiącym, Darkowi, który wmawia sobie że nie da rady się nauczyć niemieckiego.
Lili, też proszę..... posłuchaj.
Jeśli chodzi o mnie, to się u mnie sprawdziło i sprawdza nadal, właśnie takie podejście do życia, ale jeszcze muszę nad tym popracować.
27 listopada 2015 19:39 / 8 osobom podoba się ten post
Kobieta po 40...............Pierwsza klasa .Druga młodość. Trzeci wymiar. Czwarta dekada. Piąty element. Szósty zmysł. Siódme niebo. Ósmy cud świata.
27 listopada 2015 20:14 / 2 osobom podoba się ten post
brydzia

Kobieta po 40...............Pierwsza klasa .Druga młodość. Trzeci wymiar. Czwarta dekada. Piąty element. Szósty zmysł. Siódme niebo. Ósmy cud świata.

Nauczę sie tego na pamięć. Muszę to mojemu mężowi uświadomić. Ale najpierw sobie.
28 listopada 2015 13:06 / 2 osobom podoba się ten post
Benita

Nauczę sie tego na pamięć. Muszę to mojemu mężowi uświadomić. Ale najpierw sobie.

Tak, tak ale dopiero po 40
28 listopada 2015 13:52
Michalinka

Tak, tak ale dopiero po 40 :-)

a po 50 tce to już nie można????????
28 listopada 2015 13:53 / 3 osobom podoba się ten post
anerik

a po 50 tce to już nie można????????

He he ,po 50-tce to dopiero hulaj-dusza:):):):):):)
28 listopada 2015 14:24 / 3 osobom podoba się ten post
Michalinka

Tak, tak ale dopiero po 40 :-)

Tak jak dziewczyny piszą - przerobie na "po 50-ce"
Po 40-ce - to już było....