I Oskar za strojenie min .
Jak minął dzień 15
Mleczko
Kłaniam się,kłaniam i chłonę te wszystkie brawa
Mija pracowicie.Trochę poprasowałam,wyprałam,zrobiłam już obiad na jutro i udekorowałam mój pokoik wyhaftowaną serwetką ??![]()
![]()
Maluda
Mija pracowicie.Trochę poprasowałam,wyprałam,zrobiłam już obiad na jutro i udekorowałam mój pokoik wyhaftowaną serwetką ??
Bardzo ładna serwetka?
Zdolniacha z Ciebie ?
Zdolniacha z Ciebie ?
Maluda
Mija pracowicie.Trochę poprasowałam,wyprałam,zrobiłam już obiad na jutro i udekorowałam mój pokoik wyhaftowaną serwetką ??
Maluda
Gusiu, wszystko zrobiłas dobrze i rozumiem,ze może być Ci smutno i przykro.Tez zawsze staram się dać znać o ktorej mniej więcej będę.Życzę Ci bezpiecznej podróży do domu i super urlopu ??:serce:
Witaj! Co do Twojego podejścia do pracy, uważam, że najważniejsze jest to, że podopieczna jest z Tobą zadowolona i dobrze się czuje. Zawsze warto starać się trzymać zasad i reguł, ale nie powinno to przesłaniać faktu, że najważniejsze jest dobre samopoczucie podopiecznych. Pozdrawiam Cie serdecznie 
No i znowu się przekonałam,że nie chwali się dnia przed zachodem słońca,a kobiety przed śmiercią ?Zajrzałam przed ósmą do Mariane,a tam potop w łóżku i chcac nie chcąc duszowanie musowo przyśpieszone o jeden dzień.Uff, trochę zeszło,bo i cała posciel i Krankenbett do dezynfekcji.No,a potem to już poleciałam z koksem ! Zachciało mi się klopsów, więc przedpołudnie spedziłam ubrana w fartuszek Mariany.Nosz,a potem nie miałam już zbytniej ochoty,tak że część mojego obiadu wylądowała jako repeta na talerzu Seniorki.Rozgrzeszyłam się sama z powiekszonej porcji dla Niej,bo schudła aż 1kilogram ?.A po obiedzie zrobiłam pico bello kuchnię, pranie rozwiesiłam na tarasie, wzięłam Ibuprofen i oddycham ?
Maluda
No i znowu się przekonałam,że nie chwali się dnia przed zachodem słońca,a kobiety przed śmiercią ?Zajrzałam przed ósmą do Mariane,a tam potop w łóżku i chcac nie chcąc duszowanie musowo przyśpieszone o jeden dzień.Uff, trochę zeszło,bo i cała posciel i Krankenbett do dezynfekcji.No,a potem to już poleciałam z koksem ! Zachciało mi się klopsów, więc przedpołudnie spedziłam ubrana w fartuszek Mariany.Nosz,a potem nie miałam już zbytniej ochoty,tak że część mojego obiadu wylądowała jako repeta na talerzu Seniorki.Rozgrzeszyłam się sama z powiekszonej porcji dla Niej,bo schudła aż 1kilogram ?.A po obiedzie zrobiłam pico bello kuchnię, pranie rozwiesiłam na tarasie, wzięłam Ibuprofen i oddycham ?
U mnie też były dziś klopsiki, miłego odpoczynku i dobrego weekendu 
Spokojny dzień. Chłodno, czasami wietrznie. Siedziałem w domu. Kolacja przygotowana, zaraz Helmutem się zajmę, a zaraz po nim babcią. Musi pojeść sobie. Jeszcze po 18 przejdę się piwo kupić... dla nich na jutro
On bardzo rzadko pije, ona ma "zachcianki" 
Grunt, że jest nawet dobrze, bo myślałem, że będzie gorzej. Póki co. A jutro wykąpię ich w łóżku, jest czas, żadnych terminów.
Jak policzyłem, po powrocie Gertrud ze szpitala, mam 3 godziny czasu mniej niż wówczas, gdy byłem tylko z Helmutem.
On bardzo rzadko pije, ona ma "zachcianki" Grunt, że jest nawet dobrze, bo myślałem, że będzie gorzej. Póki co. A jutro wykąpię ich w łóżku, jest czas, żadnych terminów.Jak policzyłem, po powrocie Gertrud ze szpitala, mam 3 godziny czasu mniej niż wówczas, gdy byłem tylko z Helmutem.
Zimno 
Zimno jak diabli. 
U nas cieplutko .Segregowałam śmieci na podwórku w podkoszulku.
Nie odczułam chłodu .Jak na połowę listopada to pogoda superancka .
Nie odczułam chłodu .Jak na połowę listopada to pogoda superancka .
Przed chwilka kurier dostarczył paczkę z karmą dla kotów . Dzwonił domofonem jak na pożar .Wyszłam i powiedziałam " Listonosz zawsze dzwoni dwa razy " Nie wiedział o co chodzi .Wytłumaczyłam w obawie, że się obrazi .
Nadal w deszczu 
Nie chciał mi się jechać kupić bilet. Online nie sprzedają tego połączenia .
Pojechałam do Benrath, 2h udało mi się nad Renem pospacerować . Bez deszczu . Sam Benrath już w deszczu . Ale i tak fajnie . Szukam zamszowych kozaków , kupiłam sandałki
Nie chciał mi się jechać kupić bilet. Online nie sprzedają tego połączenia .
Pojechałam do Benrath, 2h udało mi się nad Renem pospacerować . Bez deszczu . Sam Benrath już w deszczu . Ale i tak fajnie . Szukam zamszowych kozaków , kupiłam sandałki
Na brak rozrywki nie narzekam .W sejmie przepychanki jak pod budka z piwem .Jak tak będzie dalej to nie będę oglądał ( tylko to mogę zrobić ) . Rozruba , zagłuszanie i obrażanie .Jak głosi popularne porównanie tej izby do burdelu z komentarzem że w tych przybytkach uciech jest jednak większy porządek .
Jak mówi Frdynand Kiepski - "co zrobisz, jak nic nie zrobisz " .
Jak mówi Frdynand Kiepski - "co zrobisz, jak nic nie zrobisz " .