25 kwietnia 2025 23:45 / 4 osobom podoba się ten post
Mnie ptaszki dziś koło głowy nie ćwierkały , gdyż z racji pogody w kratkę , po pracy zajęłam się porzadkowaniem zdjęc i filmów jakie mi sie nazbierały przez święta. Mimo planowanej, ale niezrealizowanej z powodu pogody wycieczki do Gstaad - bylismy wszyscy m.in w zuryskim zoo . I wcale nie było gorzej. Wybiegi są ogromne , trzeba było się długo czaić , aby zwierzę sfilmować - choć nie wszystkie. Antylopy, żyrafy , nosorożce - dzial sawanna , zdawały się nie przejmować obecnoscią dużej ilości odwiedzających. Koty oprócz lwów już nie. Dobrze, że trafilismy na porę karmienia - kawał mięsa wiszący na wyciągu linowym dopiero wywabił tygrysa z krzaków choc i tak wydawał się zirytowany gapiami. Irbisy zdecydowanie nieszczęśliwe - w koncu zaszyły się pozwijane w kłębek na skałach. Oprócz różnorodnosci flory , piękny las deszczowy , mnóstwo edukacyjnych rozwiązan dla dzieci . W sumie spędzilismy tam cały dzien.
Acha- jako, że zdjęcie naszyjnika zniknie i nie będę go ponownie załadowywac, to juz napiszę co i jak.
Wyrób XIX wieczny, secesja . Wykonany ze złota plus okucia kamieni - w tym wypadku diamentów z szlifie rozetowym plus większe w starym szlifie tzw - old mine - w stali. Wtedy stosowano takie połączenia - dwóch róznych kruszców - moglo to byc tez srebro lub platyna. Jezeli chodzi o sam materiał - w porównaniu do obecnych to nie ma az takiej wartosci - kamienie tez nie , mimo, że diamenty. Szlif rozetowy nie jest zbyt kosztowny - duży diament też nie jest bardzo czysty ze względu na mniejszą przejrzystośc i ciemniejszą barwę. Jednak jak napisalam - naszyjnik a raczej cały garnitur to antyk. Jest do niego bransoletka, kolczyki , pierscionek i diadem. Pomijając, ze jest z epoki unikalnosc stanowi to - że duzy kamien jest ruchomy i tylko jeden. Natomiast można go przekladać do bransolety, pierscionka. Okucia są odpowiednio dostostowane i do zestawu jest dołączony mały złoty śrubokręcik. Teraz się juz nieczęsto spotyka tego typu zachowane garnitury bizuterii.
Ta piękna sztuka nie stanowi mojej wlasności, ale z pewnych względów zobaczę na żywo. Moja natura badacza juz sie cieszy. Lubię grzebać i analizować - gemmologia równiez mnie interesuje - gdyż tam zamknięta jest jak w pigulce historia naszej pięknej planety- wystarczy sie dobrze przyjrzeć. Rozumiem , że dla niektórych osób temat może byc nudny - toteż się juz uspokajam :) bo i pora pózna , a jutro sobota - od rana dreptanie przy domowych zajęciach. Dobranoc.