Jak minął dzień 15

15 października 2024 15:39 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

Pewnie,że nie zaszkodzi :-). Mleczko tylko tych pierdół z bzykajacymi pszczółkami się pewnie obawia  i woli nie ryzykować :lol1:
Nalewka dla mnie też nie,w jesienne czy zimowe wieczory,to najchętniej lampka jakiegoś czerwonego burgunda czy primitivo :wino1:

Właśnie o to bzykanie chodziło 
15 października 2024 16:42 / 6 osobom podoba się ten post
Witam 
Mijają dni, że hoho, tak szybko na urlopie
Wszystko zgodnie z planem, co dwa dni jeżdżę na grzybki, ogarniam też terminy i jakieś tam rzeczy w domu. Pogoda u nas piękna.
Fotka z grzybobrania wczorajszego, wiaderko rezerwowe musiałem wyciągnąć, bo koszyk był już zapełniony.
Miłej pracy i fajnych chwil urlopowiczom 
 
16 października 2024 18:07 / 2 osobom podoba się ten post
Chyba już dobry wieczór  
Dzisiaj rano okna w aucie były  zamurowane na amen .
Musiałam skrobać. Cos wcześnie na takie pogodowe wybryki . Z dzikiego wina opadają zielone  liście a ja tak czekałam aż się przebarwią . Grzybów w lesie zatrzęsienie dawno tyle nie było . 
Spokojnego wieczoru .
19 października 2024 16:22 / 4 osobom podoba się ten post
Popołudniowe powitanko 
Jesień tego roku jest przepiękna.
Przedpołudniowy spacer w miejskim lesie.
 

 
Miłego popołudnia i wieczoru 
20 października 2024 10:21 / 1 osobie podoba się ten post
Luke

Popołudniowe powitanko :-)
Jesień tego roku jest przepiękna.
Przedpołudniowy spacer w miejskim lesie.
 

 
Miłego popołudnia i wieczoru :buziaczki:

U nas jesień tego roku brzydka .Był przymrozek w tygodniu i narobił bałaganu .Liście na  pnączach opadły bez przebarwienia się co pozbawiło tego jesiennego sznytu  . Tak czy siak,ja jesień lubię choć w tym roku pozbawiona zapachu goryczy w powietrzu .
20 października 2024 11:23 / 2 osobom podoba się ten post
A u nas przez ostatnie dni jesień piękna,ciepła i kolorowa. Słonko świeci,fajnie poszukać butami w suchych liściach. Całe popołudnia spędzamy na spacerach,wracamy do domu ok 18-19
20 października 2024 11:31 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

A u nas przez ostatnie dni jesień piękna,ciepła i kolorowa. Słonko świeci,fajnie poszukać butami w suchych liściach. Całe popołudnia spędzamy na spacerach,wracamy do domu ok 18-19:jesien:

A co Ty Gusiu chcesz szukać butami w liściach ? Grzybki rozdepczesz 
 
Ps 
Wiem jak się pisze na tym g....
Jak nie sprawdze , to
sie dziwię, kto to pisał?
20 października 2024 11:35 / 2 osobom podoba się ten post
Mleczko

A co Ty Gusiu chcesz szukać butami w liściach ? Grzybki rozdepczesz :-)
 
Ps 
Wiem jak się pisze na tym g....
Jak nie sprawdze , to
sie dziwię, kto to pisał?

Szuram i szukam,póki co tylko kasztany znajduję . Pięknie brązowe i lśniące. Uważam tylko,żeby jakiegoś gołego,bezdomnego ślimaka nie rozdeptać 
20 października 2024 21:20 / 1 osobie podoba się ten post
Teraz jest sezon na kasztany jadalne, a jakie pyszoty są w confiseriach z nimi wypiekane. Dziś bylismy ze znajomymi :) 
Na grzybach też byliśmy parę razy, ale nie mamy jakichś ogromnych zbiorów, ponieważ w Szwajcarii zbieranie grzybów jest tak popularne jak w Polsce a risottem ze świezymi borowikami się wszyscy zajadają . A zatem i w związku z tym trzeba miec czas aby się na grzybobranie o odpowiedniej porze wybrać. A my jesteśmy ograniczeni - czasowo, żeby nie było 
Dziś mnie jeszcze wkurzyła nasza polska polityka samorządowa, doszły mnie pewne wieści z Polski od koleżanki, ale się nie będę rozpisywać. Ide spać a wam dobrej nocy życzę :) 
21 października 2024 17:24 / 1 osobie podoba się ten post
Ja zbieram zwykłe kasztany 😁😁
25 października 2024 00:05 / 2 osobom podoba się ten post
To był bardzo dluuugi i zabiegany,ale też bardzo miły dzień. Ciągle ktoś wpadał żeby się pożegnać,przy okazji przeszkadzał trochę i przerywał robotę,ale się nie złościłam,bo każdy z jakimś drobiazgiem,co uważam za bardzo miłe. Przyjeżdżam tutaj od ponad roku,z wieloma znajomymi pdp zaprzyjaźniłam się. Może to za dużo powiedziane,ale naprawdę polubiliśmy się . Pedepcia dopiero od  godziny w łóżku,siedziałyśmy,rozmawiałyśmy przy lampce primitivo. Ja  Ona przy białym winku. Zmienniczka napisała że będzie około trzeciej nad ranem. Zostawiłam klucz w umówionym miejscu i zostawiłam zapalone światło na podjeździe i przy drzwiach wejściowych. Świeża,wywietrzona pościel i wypucowany pokój czekają . Ja dzisiaj śpię w gościnnym . Wszystko zrobione,walizki zapakowane,jutro tylko kosmetyki wcisnę do walizki. Do południa normalny dzień pracy przede mną,w tym duszowanie podopiecznej. Obiadokolacja na jutro przygotowana,zmienniczka tylko ziemniaki dogotuje. Ja pobiegnę na jakąś zupkę przed wyjazdem. Jak będę miała czas.  Syn zapowiedział się że wpadnie się pożegnać,Barbara ,nasza przyjaciółka też i,mam nadzieję ,że nikt więcej . Nie sądzę żebym dzisiaj dobrze spała ,zawsze tak  mam przed podróżą. Nie ważne,czy z domu wyjeżdżam,czy do niego wracam. Każdy powrót tutaj jest coraz trudniejszy,stan zdrowia,przede wszystkim mobilność seniorki się pogarsza,ale lubię tutaj wracać . Podopieczna,Jej dzieci,przyjaciele i znajomi,wszyscy serdeczni i bardzo mili. Poznałam kilka bardzo ciekawych,fajnych osób . Zawsze cieszę się na spotkanie z nimi,kiedy wychodzimy z domu. Nigdy się nie nudzę i nie narzekam,że muszę towarzyszyć podopiecznej w wyjściach do kawiarni,restauracji i spotykać się z Jej znajomymi. W styczniu,jak nic szczególnego się nie wydarzy,wrócę ponownie. To będzie piąty turnus tutaj
25 października 2024 08:04 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

To był bardzo dluuugi i zabiegany,ale też bardzo miły dzień. Ciągle ktoś wpadał żeby się pożegnać,przy okazji przeszkadzał trochę i przerywał robotę,ale się nie złościłam,bo każdy z jakimś drobiazgiem,co uważam za bardzo miłe. Przyjeżdżam tutaj od ponad roku,z wieloma znajomymi pdp zaprzyjaźniłam się. Może to za dużo powiedziane,ale naprawdę polubiliśmy się . Pedepcia dopiero od  godziny w łóżku,siedziałyśmy,rozmawiałyśmy przy lampce primitivo. Ja :-) Ona przy białym winku. Zmienniczka napisała że będzie około trzeciej nad ranem. Zostawiłam klucz w umówionym miejscu i zostawiłam zapalone światło na podjeździe i przy drzwiach wejściowych. Świeża,wywietrzona pościel i wypucowany pokój czekają . Ja dzisiaj śpię w gościnnym . Wszystko zrobione,walizki zapakowane,jutro tylko kosmetyki wcisnę do walizki. Do południa normalny dzień pracy przede mną,w tym duszowanie podopiecznej. Obiadokolacja na jutro przygotowana,zmienniczka tylko ziemniaki dogotuje. Ja pobiegnę na jakąś zupkę przed wyjazdem. Jak będę miała czas:oczko:.  Syn zapowiedział się że wpadnie się pożegnać,Barbara ,nasza przyjaciółka też i,mam nadzieję ,że nikt więcej :oczko1:. Nie sądzę żebym dzisiaj dobrze spała ,zawsze tak  mam przed podróżą. Nie ważne,czy z domu wyjeżdżam,czy do niego wracam. Każdy powrót tutaj jest coraz trudniejszy,stan zdrowia,przede wszystkim mobilność seniorki się pogarsza,ale lubię tutaj wracać . Podopieczna,Jej dzieci,przyjaciele i znajomi,wszyscy serdeczni i bardzo mili. Poznałam kilka bardzo ciekawych,fajnych osób . Zawsze cieszę się na spotkanie z nimi,kiedy wychodzimy z domu. Nigdy się nie nudzę i nie narzekam,że muszę towarzyszyć podopiecznej w wyjściach do kawiarni,restauracji i spotykać się z Jej znajomymi. W styczniu,jak nic szczególnego się nie wydarzy,wrócę ponownie. To będzie piąty turnus tutaj:-)

 Praca z ludźmi nie  jest taka pracą od i do , nie da się. W zasadzie wszędzie trzeba być elastycznym, a już szczegółnie opieka 24 jest szczegółnie wymagajaca pod tym względem , a bywa, że obciażajaca . Jednak jeśli się da....nie należy się izolować , trzeba się dostosowac do życia na miejscu ,nie stronic od Niemców. Nawet się czlowiek nie obejrzy, że przestaje odliczac minuty a i lepiej zaczyna mówić 
26 października 2024 10:18 / 1 osobie podoba się ten post
tina 100%

 Praca z ludźmi nie  jest taka pracą od i do , nie da się. W zasadzie wszędzie trzeba być elastycznym, a już szczegółnie opieka 24 jest szczegółnie wymagajaca pod tym względem , a bywa, że obciażajaca . Jednak jeśli się da....nie należy się izolować , trzeba się dostosowac do życia na miejscu ,nie stronic od Niemców. Nawet się czlowiek nie obejrzy, że przestaje odliczac minuty a i lepiej zaczyna mówić :-)

Zgadzam się w 100%! Szczególnie w miejscu,w którym nie ma sztywnych godzin posiłków, dużo się wychodzi , gdzie seniorzy są bardzo towarzyscy,ta elastyczność i dostosowanie się, są  niezbędne. 
O korzyściach płynących z rozmów z ciągle innymi osobami,na różne tematy,pisałyśmy już wiele razy. Unikanie Niemców,rozmowy tylko z podopiecznymi, naszej "szprachy" nie poprawią ani nie wzbogacą zasobu słownictwa.
26 października 2024 21:10 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

Zgadzam się w 100%! Szczególnie w miejscu,w którym nie ma sztywnych godzin posiłków, dużo się wychodzi , gdzie seniorzy są bardzo towarzyscy,ta elastyczność i dostosowanie się, są  niezbędne. 
O korzyściach płynących z rozmów z ciągle innymi osobami,na różne tematy,pisałyśmy już wiele razy. Unikanie Niemców,rozmowy tylko z podopiecznymi, naszej "szprachy" nie poprawią ani nie wzbogacą zasobu słownictwa.

Przykłady można by mnożyć.