Jak minął dzień 15

28 maja 2024 21:34 / 1 osobie podoba się ten post
Luiza65

Zaintrygowała mnie ta wiadomość i musiłam sprawdzić co powiedział Prezedent. 
 "Potrzebujemy CPK, żeby Polacy mieli gdzie parkować prywatne odrzutowce." Kurczaki, dziewczyny, która ma już odrzutowiec? 

Luiza 65 ja niedługo będę jak odrzutowiec przy mojej pdp  ,bo raz chce to to znowu co inne i tak latam jak ta głupia 
28 maja 2024 21:43 / 1 osobie podoba się ten post
Krzysiek15

Pracować w sensie robić coś w domu pdp? czy mają swoją robotę jakąś? ja bymwolał wiedzieć wcześniej.

Potem się dowiedziałam że pracowali w ogrodzie,piwnicy i garażu -robili porządki,ale o 14,00 już koniec pracy.Może ona im za to płacie ale to już nie moja sprawa. Najgorsze że są bałaganiarze, będę miała co robić jak odjadą no chyba że posprzątają co nieco zwłaszcza kuchnię. Ja miałam zabronione używać kuchni i nie używałam Jedynie podgrzałam sobie wodę na kawę rano lub wieczorem na ciepłą herbatkę o czym rodzina nie wie więc nie muszę sprzątać Podpowiedź mi czy dobrze myślę o tej kuchni,czy może powinnam posprzątać.
29 maja 2024 00:49 / 1 osobie podoba się ten post
U mnie dzień minął bardzo miło i przyjemnie,tak jak Tina mi życzyła 
Dopiero po 18tej wyjechałam z Kolonii. Pobuszowałam po sklepach,najwięcej czasu spędziłam w Primarku w którym zostawiłam 50 euro 
Tu coś zjadłam,tam wypiłam ,pogapiłam się na ludzi z wielkiego miasta i wróciłam na prowincję. Gość czyli córka podopiecznej zostanie chyba do czwartku. Tyle że to gość samoobsługowy i wielozadaniowy. Zajmuje się domem,matką i o mnie też dba,żebym przypadkiem głodna nie chodziła. Posiedziałyśmy po kolacji we trzy,poopowiadałyśmy sobie jak nam dzień minął a później zrobiłam sobie wieczor filmowy,który przeciągnął się do dzisiaj 
Teraz dopiero życzę Wam dobrej nocy. Dobranoc🌙
29 maja 2024 12:12 / 2 osobom podoba się ten post
dorotee

A co powiedział , bo wszędzie tylko parkingi dla samolotów?:-)

Tak wynika z oratorstwa ze do pracy będziemy latać własnym samolotem 
Firmy przewozowe padną na twarz .
 
29 maja 2024 16:46 / 1 osobie podoba się ten post
Całe szczęście że że żadnego ,prywatnego "flugcojga" nie posiadam,o parking nie muszę się więc martwić 
Mamy natomiast nowy "wagen",ale jestem z niego zadowolona,bardziej niż podopieczna dla której nadszedł niechciany czas,żeby korzystać z wózka. Dostawca przeszkolił mnie i córkę z obsługi tego ustrojstwa,powoziłyśmy się na zmianę z górki i pod górkę,qrcze ,można nawet jogging uprawiać,gdyby ktoś chciał . Super sprawa,kto mial kontakt z takim wózkiem z elektrycznym wspomaganiem dla osoby pchającej,wie o czym mówię. Tym ,którzy nadwyrężają siły pchając zwykłe wózki,gorąco polecam. Ogromne odciążenie a koszty przejmuje kasa chorych. Dopłaciłyśmy tylko 45euro,ale zamówiłyśmy extra poduszkę pod pupę,dużo lepszą od tej z wyposażenia wózka. I jeszcze pas na rzepy,mięciutki a potrzebny żeby osoba siedząca pewnie się czuła i prosto siedziała. Moja podopieczna chodzi i siedzi przechylona na prawą stronę. Niestety leje porządnie od dwóch godzin,o wypróbowaniu wózka przez podopieczną nie ma więc dzisiaj mowy. Pogoda kiepska,leje,wieje,szaro-buro . Chyba ogrzewanie podkręcę bo w domu chłodno się zrobiło .
Przyjemnego popołudnia życzę 
29 maja 2024 17:17 / 1 osobie podoba się ten post
W deszcze, chłodzie  a jak wróciłam do domu to przeslatp padać 
 
Dobrze *3 gorącą zupa w pięć minut gotowa. 
29 maja 2024 19:06 / 1 osobie podoba się ten post
Gusia29

Całe szczęście że że żadnego ,prywatnego "flugcojga" nie posiadam,o parking nie muszę się więc martwić :oczko:
Mamy natomiast nowy "wagen",ale jestem z niego zadowolona,bardziej niż podopieczna dla której nadszedł niechciany czas,żeby korzystać z wózka:-(. Dostawca przeszkolił mnie i córkę z obsługi tego ustrojstwa,powoziłyśmy się na zmianę z górki i pod górkę,qrcze ,można nawet jogging uprawiać,gdyby ktoś chciał :lol1:. Super sprawa,kto mial kontakt z takim wózkiem z elektrycznym wspomaganiem dla osoby pchającej,wie o czym mówię. Tym ,którzy nadwyrężają siły pchając zwykłe wózki,gorąco polecam. Ogromne odciążenie a koszty przejmuje kasa chorych. Dopłaciłyśmy tylko 45euro,ale zamówiłyśmy extra poduszkę pod pupę,dużo lepszą od tej z wyposażenia wózka. I jeszcze pas na rzepy,mięciutki a potrzebny żeby osoba siedząca pewnie się czuła i prosto siedziała. Moja podopieczna chodzi i siedzi przechylona na prawą stronę. Niestety leje porządnie od dwóch godzin,o wypróbowaniu wózka przez podopieczną nie ma więc dzisiaj mowy. Pogoda kiepska,leje,wieje,szaro-buro :pada_deszcz:. Chyba ogrzewanie podkręcę bo w domu chłodno się zrobiło .
Przyjemnego popołudnia życzę :aniolki:

U nas znów gorąco jak w piecu do pieczenia pizzy :.Chciałam trochę popracować przy oczku wodnym , ni dy rydy  Żar leje się z nieba. 
Jak sprzedam auto to kupie sobie wózek jest bezpieczniejszy od samolotu 
Chociaż jakbym latała nisko i powoli to pewnie dałabym radę. Z  15 st .mogę Ci Gusiu podesłać , bo ja zimnolubna jestem 
I nie jedz szybko z górki, no możesz buty zgubić 
 
29 maja 2024 19:15 / 2 osobom podoba się ten post
Mleczko

U nas znów gorąco jak w piecu do pieczenia pizzy ::-).Chciałam trochę popracować przy oczku wodnym , ni dy rydy :-) Żar leje się z nieba. 
Jak sprzedam auto to kupie sobie wózek jest bezpieczniejszy od samolotu 
Chociaż jakbym latała nisko i powoli to pewnie dałabym radę. Z  15 st .mogę Ci Gusiu podesłać , bo ja zimnolubna jestem 
I nie jedz szybko z górki, no możesz buty zgubić :to nie ja:
 

Zazdroszczę,chcę gorąca i upalnego lata . Obawiam się,że jak pojadę do domu na początku lipca,to goronc przeprowadzi się do Niemiec ☹️
Z babcią z górki będę powolutku zjeżdżała co by mi nie wyskoczyła z wózka 
Wystarczy puścić przycisk i wózek się zatrzymuje. Można też elektrykę wyłączyć. Sprytne to ustrojstwo 
30 maja 2024 15:11 / 1 osobie podoba się ten post
U mnie też zimno tylko 14st. i od czasu do czasu przepaduje deszcz nigdzie więc nie poszłam w pauzie. Siedziałam w domu ale już mam swobotę na górze u siebie bo faceci już wybyli uff jak dobrze 
30 maja 2024 15:16 / 1 osobie podoba się ten post
Zazdroszczę swojej rodzinie bo tam też jest 25st. Są ja też wieczorem podłanczam grzejni bo zimno.tu na dolejest ciepło bo pdp lubi ciepło to grzeje,a ja też z tych ciepłoludów. Dobrze że poprzedniczka mi pokazała jak włanczać na górze bo bym marzła albo cały czas pod pierzyną siedziała😄
30 maja 2024 17:02 / 2 osobom podoba się ten post
Męcząca , byłam na rowerze , jest rak duszno . Chyba będzie padać 
30 maja 2024 20:58 / 2 osobom podoba się ten post
A u mnie przyjemna pogoda,ciepło,słonecznie,21-24st w ciągu dnia. Dopiero o 15tej udało mi się namówić seniorkę na wyjście,a właściwie pierwszy wyjazd wózkiem. Ale się przed nim broniła,co znajomi powiedzą,pomyślą że już całkiem zniedołężniała . Naopowiadałam Jej o pozytywach i jakoś się przekonała. Najpierw spacer z dala od znajomych,uliczkami którymi dawno nie chadzała a później do naszego bistro-cafè . Tam oczywiście stali bywalcy,dużo znajomych. I co? Ano...duma zaczęła Pedepcię rozpierać . Wszyscy gratulowali super "porsche ", oglądali,cmokali,musiałam tłumaczyć co i jak,na jakiej zasadzie,jakie możliwości ma te cacko . Babcia od razu w lepszym nastroju,zamówiła nam po Aperolu ,zostawiłam ją ze znajomymi na chwilę i pobiegłam do domu po...znicz. Okazało się że mąż pdp pochowany jest na cmentarzu przy kościele,a to parę minut spaceru od nas. Wróciłam ze zniczem,dopiłyśmy swoje getrenki i dalej na spacer. Nic Jej nie mówiąc skierowałam się na cmentarz a jak już go było widać,to pytam czy wie gdzie jest grób Willego. Wiedziała,znalazłyśmy,zapaliłam znicz i...aż się wzruszyłam,bo zobaczyłam że Pedepcia płacze 😢.
Jak nie zacznie mi dziękować,na zmianę płakać i śmiać się,powtarzać jaka to jest uebergluckich. Nie pamiętała kiedy ostatnio tutaj była . Mały gest a ile radości miała. Spacerkiem,na najniższej mocy silnika wróciłyśmy do domu. I dalej łzy się lały,z radości,bo widzi że ten  wózek to super pomysł,teraz będzie miała całkiem "andere Lebensqualität",jak powiedziała.
Ja cieszę się bardzo,żadnego wysiłku,zero stresu czy dojdziemy do celu albo czy damy radę wrócić do domu,mogę pójść tam,gdzie chcę ,a gdzie na pieszo z pdp bym nie dotarła.
Teraz nawet upałów może nie być,wystarczy żeby nie padało 
30 maja 2024 21:14 / 3 osobom podoba się ten post
dorotee

Męcząca , byłam na rowerze , jest rak duszno . Chyba będzie padać :chaplin:

dorotee aż ci zazdroszczę bo ja tu nie mam rowerka a tak lubię jezdzić na rowerze to nic że są górki i to niemałe ale zchodząć na dół jest równina i ta ludzie jeżdżą na rowerach. W piwnicy stoi rower ale nie ma powietrza i mówiłam rodzinie,że może by mi naprawili to że nie mają pompki itd itp.na tym się zakończyło 
 
30 maja 2024 21:16 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

A u mnie przyjemna pogoda,ciepło,słonecznie,21-24st w ciągu dnia. Dopiero o 15tej udało mi się namówić seniorkę na wyjście,a właściwie pierwszy wyjazd wózkiem. Ale się przed nim broniła,co znajomi powiedzą,pomyślą że już całkiem zniedołężniała :-(. Naopowiadałam Jej o pozytywach i jakoś się przekonała. Najpierw spacer z dala od znajomych,uliczkami którymi dawno nie chadzała a później do naszego bistro-cafè . Tam oczywiście stali bywalcy,dużo znajomych. I co? Ano...duma zaczęła Pedepcię rozpierać :smiech3:. Wszyscy gratulowali super "porsche ", oglądali,cmokali,musiałam tłumaczyć co i jak,na jakiej zasadzie,jakie możliwości ma te cacko :-). Babcia od razu w lepszym nastroju,zamówiła nam po Aperolu :oczko: ,zostawiłam ją ze znajomymi na chwilę i pobiegłam do domu po...znicz. Okazało się że mąż pdp pochowany jest na cmentarzu przy kościele,a to parę minut spaceru od nas. Wróciłam ze zniczem,dopiłyśmy swoje getrenki i dalej na spacer. Nic Jej nie mówiąc skierowałam się na cmentarz a jak już go było widać,to pytam czy wie gdzie jest grób Willego. Wiedziała,znalazłyśmy,zapaliłam znicz i...aż się wzruszyłam,bo zobaczyłam że Pedepcia płacze 😢.
Jak nie zacznie mi dziękować,na zmianę płakać i śmiać się,powtarzać jaka to jest uebergluckich. Nie pamiętała kiedy ostatnio tutaj była . Mały gest a ile radości miała. Spacerkiem,na najniższej mocy silnika wróciłyśmy do domu. I dalej łzy się lały,z radości,bo widzi że ten  wózek to super pomysł,teraz będzie miała całkiem "andere Lebensqualität",jak powiedziała.
Ja cieszę się bardzo,żadnego wysiłku,zero stresu czy dojdziemy do celu albo czy damy radę wrócić do domu,mogę pójść tam,gdzie chcę ,a gdzie na pieszo z pdp bym nie dotarła.
Teraz nawet upałów może nie być,wystarczy żeby nie padało :-)

Gusia ale masz teraz fajnie z tym wózkiem, więcej pozwiedzacie z pdp.Nawet na cmentarz dotarłyście 
31 maja 2024 22:55 / 1 osobie podoba się ten post
Tak jak napisała nincia,fajnie mam z tym wózkiem .Pogoda pozytywnie zaskoczyła,wbrew zapowiedziom było słonecznie i ciepło. Coraz lepsza jestem w obsłudze nowego pojazdu,już go czuję . Długi spacer,obcykanie drogi do lekarza specjalisty od żył,do którego mamy termin w poniedziałek. I posiedziałyśmy dość długo w ogródku fajnej kafejki,w której seniorka dawno nie była ,a ja zaglądam czasami w czasie pauzy. Pedepcia zadowolona bo wjechałyśmy do dm,sama mogła wybrać sobie kremy do twarzy,ale i tak kupiła taki sam,jakiego używa od dawna . Jeszcze się jakimś pachnidłem popsikała i była happy . Ona się cieszy a ja jeszcze bardziej bo będę miała więcej ruchu .
Zaraz zajrzę do Niej bo jeszcze jakieś krimi ogląda i powoli wyślę Ją do łóżka