14 września 2023 02:31 / 1 osobie podoba się ten post
Wiem, że to ruletka, ale wolę nie mieć poprzedniej sytuacji, gdy właściwie kobitkę musiałam ze swoich pieniędzy utrzymywać, bo rodzina nie chciała płacić, a obrazili się o to, że ich matka wywróciła się w nocy, a ja po tym jak powiedziała, że bardzo ją bolą plecy i chyba sobie coś złamała, nie mogłam jej podnieść i zadzwoniłam po karetkę. Pominę fakt, że opieka miała być dzienna, a osoba miała mieć początkowe stadium demencji jednak, pani miała tak zaawansowanego Alzhaimera, że uciekała z domu w nocy i trzeba było ją pilnować 24h. Niestety kiedyś spać trzeba. To dobre na kilka dni, ale nie półtora miesiąca. Gdy spałam to wtedy to się stało. Firma zniknęła, a potem po kilku dniach nagle zadzwonili z innego numeru, że mam stamtąd się zwijać. Rzekomo na miejscu koordynatora nie mieli, który sprawdziłby czy pracuję dobrze. Gdy wróciłam, nie chciała wypłacić pieniędzy za 3 tygodnie pracy. Gdyby nie zdjęcia z podopieczną i mieszkania, to pewnie by nie wypłacili, bo wmawiali, że nie robiłam nic, w domu był bałagan i w ogóle wszelkie zaniedbania, a największym było to, że mogłam ''tą panią posadzić na krześle pomimo tego, że mówiła iż bolą ją plecy''. Dziwi mnie to podejście zarówno do opiekuna, jak i podopiecznego, ale może to oni mają rację. Choć może zależało im na karze umownej, bo gdyby podpieczny sobie coś zrobił w takiej sytuacji to trochę pieniędzy tam było. Wkrótce splajtowali, ale odrodzili się jak zwykle w rejestrze firm mają kolejny inny adres. Teraz wolę się zabezpieczyć.