No to ja jutro gołąbki .Mam zamrożone tylko sosik dorobię i w nim odgrzeje te gołębie :-).

No to ja jutro gołąbki .Mam zamrożone tylko sosik dorobię i w nim odgrzeje te gołębie :-).
Gusiu pisałam Ci kiedyś przepis na taki garnkowy tadżin z zielonym groszkiem . Robiłaś? Jestem ciekawa Twojej opinii .
Dziś na tapecie kartofle.
Czym przyklejasz kartofle do tapety ? I jak je ściągasz ? Są jadalne po tym eksperymencie ? :-):-):-)
Tak,robiłam. W piekarniku,w żeliwnym garnku (ślicznym:-)),takim podrabianym le crueset :lol1:.
Z kurczakiem,bo akurat miałam a do sklepu,pamiętam,iść mi się nie chciało. Wyszło naprawdę pysznie i aromatycznie :mniam:. Fajnie że mi przypomniałaś,danie super na jesienne dni czy wieczory. Może będzie mi się chciało zrobić na babskie spotkanie
Ja jestem miszczem :-) w.robieniu potraw z lodowkowych resztek .Wczoraj obrałam za dużo ziemniaków na placki więc je ugotowałam. Dzisiaj dodałam napoczętą kostkę twarogu + jajko + trochę mąki i zrobiłam kopytka
Okrasilam masłem z bułką tartą i odrobiną cukru
Pisze w czasie przeszlym , bo już zjadłam .:mniam:
U mnie też dziś kopytka ale podsmażę sobie do nich boczek pokrojony w kosteczkę :gotowanie:
Ja jestem miszczem :-) w.robieniu potraw z lodowkowych resztek .Wczoraj obrałam za dużo ziemniaków na placki więc je ugotowałam. Dzisiaj dodałam napoczętą kostkę twarogu + jajko + trochę mąki i zrobiłam kopytka
Okrasilam masłem z bułką tartą i odrobiną cukru
Pisze w czasie przeszlym , bo już zjadłam .:mniam: