Powiedzcie,co tu mozna jeszcze sprzątnąć,bo i tak połowę wywaliłam do piwnicy...
Pierwz tydzień to rozpoznanie terenu tutaj pierwszy tydzień to jak na poligonie było
Powitajki przy kawie 72
Tylko poco ten stres? Ja nie lubię szmatek na kranie.
Pierwz tydzień to rozpoznanie terenu tutaj pierwszy tydzień to jak na poligonie było
Pierwz tydzień to rozpoznanie terenu tutaj pierwszy tydzień to jak na poligonie było
Jak czytam niektóre wpisy to doceniam pracę z dementykami.
Żadnych awantur bo pdp zapomni.
Żadnych awantur bo pdp zapomni.
Maluda
Nic zostaw bo potem będą pretensje że coś zginęło. Nigdy sama bez pozwolenia pdp is pdp czy rodziny nic nie usuwam bo to nie moje i nie należy do moich obowiązków. To rodzina powinna uprzątnąć teren z niepotrzebnych gratów.
Maluda
Z nerwów nie szukam wątku adekwatnego do sytuacji.Od rana klotnia z Seniorką,bo chciała sama jechać do lekarza i wydzierała się na mnie.Nie pozostałam dluzna,bo powiedzialam Jej, że to należy do moich obowiązków i tak mam w umowie.No,to przypindolila się do jednego kubka na szafce,ja jej na to, że nie muszę po jednym myć ciągle i sprzątać.Wrecz wykrzyczala, że jestem gorsza od poprzednich.Zafunialam do agencji i zaznaczylam, że nie ma takiej opcji,zebym ja tu była choć dzień dłużej.Wszystko opowiedzialam koordynatorce.Niczego nie tailam,przyznala mi rację, że ja tam nie jestem jako Putzfrau.A opowieść z dzisiejszej wyprawy do lekarza,to na osobny temat.Wlasnie przed chwilą wlazla mi bez pukania do pokoju,a mam przerwę,bo coś stuka na dole.A to zmywarka chodzi-widac, że dawno nie uzywali.Mam dość!!!
Szkoda zdrowia nie denerwuj się. Powiedz tylko spokojnie że to rodzina cię wybrała ale ty tutaj by. Nie musisz bo pracy w de nie brakuje. U mnie zawsze taki argument był ok i dawał do zrozumienia żeby i oni odpuścili.
dorotee
Tylko poco ten stres? Ja nie lubię szmatek na kranie.
Pierwz tydzień to rozpoznanie terenu tutaj pierwszy tydzień to jak na poligonie było :walka plci:
Dorota o głupia szmatkę się denerwować .Każdy ma tak jak lubi .Jak wiesza na żyrandolu to niech wiesza 
Nigdy nie zaprowadzam swoich porządków , co stało to stoi do końca mojego pobytu . Jeśli głowa sprawna to pytam jeśli demencja czy inna choroba związana z pamięcią nic nie ruszam .Babka jest przyzwyczajona gdzie co stało to się może złościć .
Nigdy nie zaprowadzam swoich porządków , co stało to stoi do końca mojego pobytu . Jeśli głowa sprawna to pytam jeśli demencja czy inna choroba związana z pamięcią nic nie ruszam .Babka jest przyzwyczajona gdzie co stało to się może złościć .Mleczko
Dorota o głupia szmatkę się denerwować .Każdy ma tak jak lubi .Jak wiesza na żyrandolu to niech wiesza :-) Nigdy nie zaprowadzam swoich porządków , co stało to stoi do końca mojego pobytu . Jeśli głowa sprawna to pytam jeśli demencja czy inna choroba związana z pamięcią nic nie ruszam .Babka:-) jest przyzwyczajona gdzie co stało to się może złościć .
To była odpowiedź na post Maludy co by jeszcze wywalić.
Ja tutaj m kuchni robocz to tam suszę .
Ja tutaj m kuchni robocz to tam suszę .
Maluda
Z nerwów nie szukam wątku adekwatnego do sytuacji.Od rana klotnia z Seniorką,bo chciała sama jechać do lekarza i wydzierała się na mnie.Nie pozostałam dluzna,bo powiedzialam Jej, że to należy do moich obowiązków i tak mam w umowie.No,to przypindolila się do jednego kubka na szafce,ja jej na to, że nie muszę po jednym myć ciągle i sprzątać.Wrecz wykrzyczala, że jestem gorsza od poprzednich.Zafunialam do agencji i zaznaczylam, że nie ma takiej opcji,zebym ja tu była choć dzień dłużej.Wszystko opowiedzialam koordynatorce.Niczego nie tailam,przyznala mi rację, że ja tam nie jestem jako Putzfrau.A opowieść z dzisiejszej wyprawy do lekarza,to na osobny temat.Wlasnie przed chwilą wlazla mi bez pukania do pokoju,a mam przerwę,bo coś stuka na dole.A to zmywarka chodzi-widac, że dawno nie uzywali.Mam dość!!!
Maluda wyhamuje i wycisz się .Nie warto się sprzeczać zwłaszcza, że jesteś tam krótko .Ty też za bardzo nie wypoczelas, stres jest złym doradcą .Daj na luz , podopieczna musi się przyzwyczaić , daj jej chociaż parę dni .
Ja zawsze myślę, co ja bym zrobiła w takiej sytuacji .I przyznam się, że też bym się pewnie awanturowała .Tylko, że ja jestem do pomocy to mnie zatrudniają a nie ja .Jeśli źle, to zmień miejsce .Nic na siłę .Serdecznie życzę spokoju i zadowolenia .
Ja zawsze myślę, co ja bym zrobiła w takiej sytuacji .I przyznam się, że też bym się pewnie awanturowała .Tylko, że ja jestem do pomocy to mnie zatrudniają a nie ja .Jeśli źle, to zmień miejsce .Nic na siłę .Serdecznie życzę spokoju i zadowolenia .
dorotee
To była odpowiedź na post Maludy co by jeszcze wywalić.
Ja tutaj m kuchni robocz to tam suszę .
Dorwałam się .
Witam opiekunkowo ja od soboty znowu w pracy po 1dniu pobytu w domu dopiero dzisiaj znalazłam czas żeby do Was zajrzeć Jestem tu pierwsza opiekunka więc trzeba było wszystko ok garnąć Miłego wieczoru wszystkim
Maluda
Powiedzcie,co tu mozna jeszcze sprzątnąć,bo i tak połowę wywaliłam do piwnicy...
Maluda, absolutnie nic!
Masz czysto i to jest najważniejsze.
Nie wyobrażasz sobie nawet ,co ma na blacie kuchennym moja podopieczna
. Wyrzuciłam tylko śmieci. Reszta, w tym-kamyki i kamienie zebrane lata temu nad morzem, świeczki i ich ogarki zbierane dlugo, zapałki rózniste,pojemniczki i słoiczki z nasionami zebranymi w ogródku,nasiona nowe w torebkach nigdy nie wysiane, lupy w różnych rozmiarach, długopisy i ołówki, stare, bezużyteczne w kubkach i pewnie wiele innych rzeczy których w tej chwili nie pamiętam. To wszystko zajmuje blat nad dwiema szafkami. Naprawdę. Odkurzyłam ,umyłam,przesunęłam. Zrobilam sobie miejsce do pracy,reszta została. Kiedy zapytałam czy możemy wszystko,wspólnie, uporządkować ,posortować i gdzieś schować, to gdyby spojrzenie mogło zabić, już bym nie żyła 
. Czy mnie to wq.. wia? Bardzo
. Ale to nie jest mój dom. Tak,jak pisałam będąc w pracy, daję żyć podopiecznej tak, jak było "przed opiekunką ". Pedepcia szczęśliwa ze swoim bajzlem, spokojna i tym samym ja mam więcej spokoju.
Odpuść sobie robienie po swojemu. Jesteśmy tam od-do, dajemy radę i albo wracamy albo nie. Ja wracam
Masz czysto i to jest najważniejsze.
Nie wyobrażasz sobie nawet ,co ma na blacie kuchennym moja podopieczna
. Wyrzuciłam tylko śmieci. Reszta, w tym-kamyki i kamienie zebrane lata temu nad morzem, świeczki i ich ogarki zbierane dlugo, zapałki rózniste,pojemniczki i słoiczki z nasionami zebranymi w ogródku,nasiona nowe w torebkach nigdy nie wysiane, lupy w różnych rozmiarach, długopisy i ołówki, stare, bezużyteczne w kubkach i pewnie wiele innych rzeczy których w tej chwili nie pamiętam. To wszystko zajmuje blat nad dwiema szafkami. Naprawdę. Odkurzyłam ,umyłam,przesunęłam. Zrobilam sobie miejsce do pracy,reszta została. Kiedy zapytałam czy możemy wszystko,wspólnie, uporządkować ,posortować i gdzieś schować, to gdyby spojrzenie mogło zabić, już bym nie żyła . Czy mnie to wq.. wia? Bardzo. Ale to nie jest mój dom. Tak,jak pisałam będąc w pracy, daję żyć podopiecznej tak, jak było "przed opiekunką ". Pedepcia szczęśliwa ze swoim bajzlem, spokojna i tym samym ja mam więcej spokoju. Odpuść sobie robienie po swojemu. Jesteśmy tam od-do, dajemy radę i albo wracamy albo nie. Ja wracam
Witam środkowo w środku tygodnia
Dziś spałam jak aniołek bez zbędnych atrakcji.
Środa minie - tydzień zginie
Miłego dnia wszystkim
Dziś spałam jak aniołek bez zbędnych atrakcji.
Środa minie - tydzień zginie
Miłego dnia wszystkim
Proszę o degradację z funkcji opiekunkowego budzika,zaaspaałaam !!!Szybko zjazd jak Kubacki do klo i po kawę i jestem.Jednak ten wczorajszy spacer z przychodni i do Rewe mnie wykończył.Nie dla Ciebie, mój koziolku ta zabawa...To na tyle,bo zaschło mi w gardle i muszę siorbnac sobie kawy.Narka Kochani.
Dzień dobry ! Jeszcze wszyscy śpią
Spitex robi za budzikSpokojnego dnia życzę 
Spitex robi za budzikSpokojnego dnia życzę Witam. Byłam o 5 . Jeszcze leżę. Zaraz muszę się wytarabanic i pójść do kuchni bo senior tam urzęduje. Spokojnego dnia i później opiszę więcej jak wezmę hasło do wifi. 
