Moje koty o ja cie.....
.
Dzień dobry,jeszcze w łóżku, chociaż już dawno nie śpię. Minusem małego mieszkania, nawet w "dobrym domu " jest to, że wszystko w nim słychać. Jak zacznę się kręcić po kuchni czy łazience, to pdp też zaraz wstanie. Dzisiaj wolne, przed 10tą wybywam z domu.
Wracając do wczorajszego tematu zgadzam się z Kiką, każda z nas ma inne priorytety. Jeden powinien być wspólny-jedziemy do pracy, do pomocy, nie na wczasy . Nie wszędzie czeka na nas "pokój z widokiem" i domowe SPA.
Nie zgadzam się z tym,co napisała Kika, że "wegetarianka to i parę euro wystarczy na zakupy ". Zaryzykuję i powiem, że zdrowa, zbilansowana dieta wegetariańska jest droga, szczególnie gdy kupujemy dobre produkty, a przecież to nie tylko sałata .
Przyjemnego,słonecznego piątku życzę :najlepszego3:
:-):kotek:
:kotek::kotek::kotek: tyle :serce: Więcej nie mogę, bo mnie eksmitują z ?.
:-) i tak spora gromada....my mamy jedną pannę. Mąż przytargał z ulicy....kotkę znaczy się :smiech3: I żyją sobie w symbiozie czekając na mnie:serce:
:-) i tak spora gromada....my mamy jedną pannę. Mąż przytargał z ulicy....kotkę znaczy się :smiech3: I żyją sobie w symbiozie czekając na mnie:serce:
A ja mam jednego kocura:kotek:, którego rodzina męża ze Śląska przywiozła. Miałam jeszcze kotkę, ale chyba wpadła w szpony borsuka, bo tych ci u nas nie brakuje...:bezradny:
Też sobie razem z mężem mieszkają czekając na mnie:serce:
Gusiu i znów nie zrozumiałaś tego co napisałam :-(
To jeszcze raz wrócę do mojego wpisu.
Napisałam, że rodzina robiła mojej zmienniczkę zakupy (dlaczego to wyjaśniłam) i kupowała jej produkty dosłownie za parę euro. Ona wcale nie była z tego zadowolona, bo przecież jak ktoś jest wegetarianinem, to nie znaczy, że żywi się powietrzem. Rodzina była ogólnie bardzo oszczędna, a nawet można powiedzieć, że skąpa.
No i niestety moja zmienniczka bała się upomnieć o swoje, bo jej bardzo zależało żeby utrzymać się na tym miejscu, więc przed nimi udawała, że jej starcza, bo jest wega, a im w to graj. Do mnie się żaliła. Nigdy bym nie napisała, że jak ktoś jest wega, to wyżywi się za parę groszy, bo zwyczajnie tak nie uważam, to było rozumowanie tej rodziny.
Wszyscy byśmy chcieli być dobrze zrozumiani więc proszę Cię nie wyrywaj jakiś strzępków moich wypowiedzi z kontekstu.
Witam Wszystkich w ten piękny dzień.
Nasze Święto Narodowe, ja się cieszę, że ja i moje dzieci możemy żyć w wolnym kraju :najlepszego3:
A ja mam jednego kocura:kotek:, którego rodzina męża ze Śląska przywiozła. Miałam jeszcze kotkę, ale chyba wpadła w szpony borsuka, bo tych ci u nas nie brakuje...:bezradny:
Też sobie razem z mężem mieszkają czekając na mnie:serce:
Koty zdominowały powitajki, ech...:smiech2:
Witajcie ludki kochane :chaplin:
Dziś wstałem o 8.30. O 7 jeszcze wszyscy spali. Zrobiłem śniadanko, eksperymenty robię, bo.. bo nie wiem, co pdp jadał przez te trzy miesiące w szpitalu. Ale wiem, że za kwarkiem nie przepada, lubi rano wędlinę, jajka, ser żółty, dżem. Nawet płatki na mleku moje zjadł, takie, co zawsze robię seniorom. Wczoraj pdp był super, uśmiechał się, w obecności brata dał zmienić sobie Unterhose. Spokój.
Chcę dziś w kuchnio-jadalni-pokoju podłogę wymyć i drobne porządki zrobić. Nic mi nie mówił prawny, ale też tu przebywam. I musi być czysto.
Miłego dnia:buziaczki:
Ok,będę uważniej czytała ?
Kto z kim przestaje....
Cały czas z demencją, to i "niekumataja ":-)
Koty zdominowały powitajki, ech...:smiech2:
Witajcie ludki kochane :chaplin:
Dziś wstałem o 8.30. O 7 jeszcze wszyscy spali. Zrobiłem śniadanko, eksperymenty robię, bo.. bo nie wiem, co pdp jadał przez te trzy miesiące w szpitalu. Ale wiem, że za kwarkiem nie przepada, lubi rano wędlinę, jajka, ser żółty, dżem. Nawet płatki na mleku moje zjadł, takie, co zawsze robię seniorom. Wczoraj pdp był super, uśmiechał się, w obecności brata dał zmienić sobie Unterhose. Spokój.
Chcę dziś w kuchnio-jadalni-pokoju podłogę wymyć i drobne porządki zrobić. Nic mi nie mówił prawny, ale też tu przebywam. I musi być czysto.
Miłego dnia:buziaczki: