Śliczne masz te koteły, ja już za moim tęsknię.
Śliczne masz te koteły, ja już za moim tęsknię.
Wszystkie koty są piękne, mądre i działają terapeutycznie .Ten z domieszką bengalskiego fajnie wygląda ., To Twoje kotki Gusiu , Potem napisze coś o tej rasie .
Nie, to koty sąsiadów mojej podopiecznej. Kicia jest prawie "nasza ", ma swoje miski, przychodzi od dawna. Bengal przychodzi chyba do mnie :-),wcześniej się nie pojawiał a mieszka w bloku na przeciwko. Dowiedziałam się że jego właścicielka ma alergię na koty z wyjątkiem rasy bengalskiej .
To już Bengal z domieszką krwi niemieckiej :kotek:
Powiększyłsm fotkę, bo to potrafię :-) .obejrzałam go sobie.Jest ladny , pobaw się z nim Gusiu . :kotek:
Dzień dobry.
Witam Wszystkich w nowym tygodniu, dla mnie, to już szósty i będę miała półmetek :radosc1:
Spokojnego dnia Wam i sobie życzę :najlepszego3:
Muszę przyznać, że nie jestem wyspana, a to za sprawą zegara, z którym całą noc miałam problem. Kupiłam go bo był piękny, drewniany z kryształowymi szybkami, a potem poszliśmy z mężem coś zjeść i jak już wracaliśmy do domu, to zorientowałam się, że gdzieś zostawiłam ten zegar i go szukałam, ale niestety nie znalazłam..
Spotkałam za to dawno niewidzianego mojego ukochanego bratanka, który zapukał w szybę jak siedzieliśmy w tej restauracji, nie wiadomo skąd pojawiła się moja bratowa, która od wielu lat nie jest już żoną mojego brata, była wyjątkowo piękna i elegancka (taką ją pamiętam jak była młoda)wzoku nie mogłam od niej oderwać, przy powitaniu niestety bardzo ją obśliniłam. Mój brat też tam był, ubrany uroczyście czyli biała w Białej koszuli z pięknym wzorem i do tego czarne spodnie. Smukły i zgrabny był jak sosenka. Zmęczona tym snem jestem, ale i bardzo ciekawa co Malgi na to powie????
Dzisiaj zero sprzątania, tylko zakupy i szybki obiad.
Nie chcę krakać, ale...
Ten zegar zgubiony to Twój czas stracony, który pewnie chętnie byś z własną rodziną spędziła?
A Pięknie ubrani ludzie kojarzą mi się z jakąś uroczystością, może jakaś rocznica Cię ominie? Albo jakieś wesele w rodzinie?:aniolki:
Witam. :chaplin: Zimno i deszczowo za oknem :pada_deszcz:. Nie zrezygnowałam że szteli jak to niektórzy mi tutaj doradzali. Ja nie jestem mięczak . Ja też mam charakterek.???? Dziadek coraz słabszy, coraz częściej poleguje , apetyt słaby więc chyba to koniec. Wszak ma 93 lata prawie. Dziś córka ma rozmawiać z lekarzem żeby może do szpitala go wziął na kilka dni. To pewnie już nie wyjdzie. Babka lata jak nakręcona . Taka demencja. Zaglada do szaf i pokoi . Poprostu nie zwracam uwagi. Taki rodzaj demencji . Wody się boi, odkurzacza, pralki tragedia . Tylko czekać i prosić o lekka śmierć bez leżenia bo takie życie to nie zycie. Nic ja nie interesuje . Mnie równo 30 dni zostało więc może jakoś dotrwam. Pozdrawiam wszystkich. Trzymta się ludziska.