To ja pierwsza się przyznam Konwalii :) Dosięgam do karnisza na siedząco i to wcale nie wzrokiem , więc gdzieś tak będzie :-)

To ja pierwsza się przyznam Konwalii :) Dosięgam do karnisza na siedząco i to wcale nie wzrokiem , więc gdzieś tak będzie :-)
Ok,to ja pierwsza.Urodzilam się w szpitalnej lazience o trzeciej nad ranem w piątek 13 listopada 1964,uff...
To ja już od ponad dwóch miesięcy tornister dźwigałam :lol1:
Do wagi i wieku to ja się nie przyznaję.Tak na wygląd to jestem rozmiar 38 a wiek mocno po poborowy . Hemoglobina ok , tylko płytki krwi raz takie raz siakie .Ciśnienie w normie ,cholesterol ciut podwyższony , ale żyjemy w zgodzie . Covid pod wszelakim wezwaniem nie odwiedził mnie za co jestem wdzięczna.
Oj z tymi wagami róznie bywa, trzeba mieć anielską cierpliwość, bo jak zacznie rozważania ,a tak a może tak ... to zdążę się przespać , zakupy zrobić i ugotować ?☺taki jest mój właśnie.
Oooo,nie,nie,nie...ja działam szybko i zdecydowanie :-)
Może to zależy od płci?Tak,tak Ty zdecydowanie działasz??
To ja już od ponad dwóch miesięcy tornister dźwigałam :lol1:
Dobrze, że piszesz jako to dzień .Ja nie wiem jaki i daty też nie znam na bieżąco. Po strzykaniu w kościach wiem, że żyje .:aniolki: