Zupa wczorajsza, którą córka "gotowała ",wyglądała mi na gotowca . Placki ziemniaczane,gotowce. Babcia z chlebem,czyli kanapka z plackiem.
Jutro zupa jarzynowa, ze świeżych warzyw. Ja będę gotowała.
Seniorka przyzwyczajona do puszek, gotowych dań świeżych i mrożonych. Przez wiele lat mąż gotował i zajmował się domem, odszedł w październiku ubiegłego roku
.
Jak lubi i chce, nie mam nic przeciwko temu. Mnie też nic się nie stanie jak będę jadła to co ona, a pracy dużo mniej ?. Od czasu do czasu zrobię jakiś makaron, zapiekankę, czy mielone, ale specjalnie główkować czy popisywać się kulinarnie nie będę.
Podopieczna kawowa bardzo. Do południa wypija 4-5 filiżanek, a po południu już dwie zaliczyła. Ma 82 lata, młódka więc jeszcze w porównaniu z innymi naszymi podopiecznymi.Od zawsze pije dużo kawy, nie będę więc przekonywać do zmiany przyzwyczajeń.