Witam i ja w ostatnią niedzielę, jeszcze z domowych pieleszy.

W środę kierunek Berlin. Mam nadzieję, że wszystko uda mi się z autem pozałatwiać (czekam na "twardy" dowód rejestracyjny), bo jadę swoim nowym nabytkiem - Citroenem C-4 Grand Picasso Eksklusiv.

A w domku odpuściłam od dwóch dni las i grzyby, bo zabraliśmy się za przetwórstwo mięsno-warzywne.
Kaszanka gryczana ekstra już zrobiona, dziś kiełbasa wołowo-wieprzowo- drobiowa z dziczyzną (wielogatunkowa) się właśnie wędzi, a reszta piecze (suszy) w piekarniku.

Kapusta zakiszona, buraczki schowane w słoiczkach, jabłka na musy przerobione.
Nie miałam czasu na neta, fejsa i Forum - teraz to się zmieni bo stella lekka i spokojna. Niedaleko będę miała Schlachtensee i las, więc w tamtym rejonie trochę połazikuję.

W wolnym czasie trochę poczytam, co u kogo się podziało, a tymczasem życzę tym, co zmieniają stelle spokojnej pracy.

Miłego dnia wszystkim
