A co tam po przyjeździe z Pl do Czego jak i tak przeważnie siedzimy tylko z dziadkami. Ja pragnę żeby nie byli kwsrsntanny po powrocie do Pl bo wszystko możliwe co ci nasi na Wiejskiej wymyśla. Bo wtedy to dla mnie klapa bo mam dużo spraw jeszcze przed świętami po powrocie do załatwienia. Terminy poumawiane między innymi na USG i wyniki tarczycy, które czekam zrobić od kwietnia. Może teraz się uda.
a nie fiski kwarantannowe w pl to jest co robicic i terminy czekaja 
A co tam po przyjeździe z Pl do Czego jak i tak przeważnie siedzimy tylko z dziadkami. Ja pragnę żeby nie byli kwsrsntanny po powrocie do Pl bo wszystko możliwe co ci nasi na Wiejskiej wymyśla. Bo wtedy to dla mnie klapa bo mam dużo spraw jeszcze przed świętami po powrocie do załatwienia. Terminy poumawiane między innymi na USG i wyniki tarczycy, które czekam zrobić od kwietnia. Może teraz się uda.
a koszt badań prywatnych nie jest taki straszny. Mycha- tu są nowe przepisy ogólne
https://www.bundesregierung.de/breg-de/aktuelles/musterquarantaeneverordnung--1798178
Tak jak poprzednio o szczegóły jest zalecone dowiadywanie się we własciwym landzie
Tu z Bawarii gdzie jadę i jak patrzyłam po innych jest bardzo podobnie. Kto zainteresowany musi sobie znaleźć. Najlepiej szukac u źródła, czyli na stronach rządowych DE
W sprawie opiekunów skopiowałam, aby było widoczne
Można z łatwością zaleźc na stronie . Punkt2 podpunkt b , punkt 6 podpunkt a
"der Funktionsfähigkeit des Gesundheits-, Pflege- und Betreuungswesens, insbesondere als Ärzte, Pflegekräfte, unterstützendes medizinisches Personal oder 24-Stunden-Betreuungskräfte,"
https://www.gesetze-bayern.de/Content/Document/BayEQV-2?AspxAutoDetectCookieSupport=1
Chyba spanikowałam :lol2:
To nasz zdrowe nerwy, bo ja nie mam takiej cierpliwości żeby tak czekać. Tarczycę, wit D i takie tam robię prywatnie. Co prawda ostatnio ze względu na coronę odpuściłam ale po powrocie chciałabym wreszcie je zrobić. Zobaczymy. Samo dobijanie się do przychodni zwala mnie z nóg :lol2: a koszt badań prywatnych nie jest taki straszny.
To nasz zdrowe nerwy, bo ja nie mam takiej cierpliwości żeby tak czekać. Tarczycę, wit D i takie tam robię prywatnie. Co prawda ostatnio ze względu na coronę odpuściłam ale po powrocie chciałabym wreszcie je zrobić. Zobaczymy. Samo dobijanie się do przychodni zwala mnie z nóg :lol2: a koszt badań prywatnych nie jest taki straszny.
A ja nie będę płacić za USG . Place składki to zrobię w grudniu. Nie spieszy mi się nigdzie.
. Jeszcze dentysta prywatnie, przegląd i ewentualnie to co tam trzeba. 
Brawo Gusiu, oby takich świadomych osób jak najwięcej. Do tego pakietu dołożyłabym jeszcze kolonoskopie, po 50-tce to wręcz niezbędne i nie chodzi tylko o grupę ryzyka. Wczesne wykrycie wszelkich anomali pozwoli uniknąć tragedii, ale to chyba jasne i rekomendacja potrzebna nie jest.
Dzięki Evvex, ale nie dla oklasków to napisałam. Jeśli tym wpisem choć jedną osobę zmotywuję czy skłonię do zastanowienia się co jest droższe, badania czy leczenie, to będzie świetnie. Zdrowia nie kupimy, bez względu na to czy we frankach, euro,dolarach czy w złotówkach zarabiamy.
Kolonoskopia to coś, o czym w moim przypadku wstyd mówić. Nie to, że wstydzę się samego badania, wszak dla tych którzy je wykonują to to samo co dentyście do buzi nam zaglądać. Raz robiłam, 8 lat temu i było to najbardziej nieprzyjemne i bolesne badanie jakie w życiu miałam. No tchórz jestem, boję się bólu i tego się wstydzę, że że strachu nie umówiłam się na kolejne. Zmotywowałaś mnie jednak do tego,żeby poszukać dobrego,prywatnego gabinetu i umówić się na badanie ze znieczuleniem. To już koszt, przynajmniej w Olsztynie, od 600 zł.
Odżałuję,w końcu jak często robię kolonoskopię, napisałam wyżej.
Po 50-tce niezbędne, a po 60-tce to już muß!!!
https://www.dw.com/pl/chwieje-si%C4%99-system-opiekunek-w-rfn-notoryczne-%C5%82amanie-prawa/a-55679975
nieidealny taki
