Jak minął dzień 10

09 grudnia 2020 20:31 / 2 osobom podoba się ten post
Evvex

Bardzo fajny ten dzień miałam, Fraucia z przedszkola 3 paczuszki ze słodyczami przyniosła, to bardzo miłe że o mnie też pamiętali. Nawet wiem kto doniósł :tanczy: Jest tutaj taki jeden kierowca, chyba szuka żony jak szalony, bo mi za każdym razem tyle komplementów prawi, że dla świętego spokoju już mu obiecałam że jak kawiarnie otworzą to pójdę z nim na kawę. Pewnie się chłopina nie doczeka, bo prędzej wyjadę niż knajpy otworzą  :hihi: Senior chciał się zabawić w swata i do domu go na kawę zaprosił, ale pogroziłam paluszkiem :nie wolno: i na tym koniec. Mieszkając w Niemczech miewałam już propozycje matrymonialne, ale się nie zdecydowałam i chyba już tak zostanie, cenię swoją wolność i nie mam powodu do narzekania :czysci okulary:

Mów dla zmyłki, że Twoje serce ??? jest zajęte i dadzą Ci spokój. 
09 grudnia 2020 20:45 / 2 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Mów dla zmyłki, że Twoje serce ??? jest zajęte i dadzą Ci spokój. :-)

Dusiu, która z nas nie lubi być adorowana?  jakieś 20 lat temu byłam mistrzynią flirtu towarzyskiego  Teraz mnie takie sytuacje raczej bawią, ale jest to przyjemne uczucie.
09 grudnia 2020 20:47 / 5 osobom podoba się ten post
Dusia1978

Mów dla zmyłki, że Twoje serce ??? jest zajęte i dadzą Ci spokój. :-)

Oj Dusza miałam takiego któremu to nie przeszkadzało. Akurat faktycznie w Polsce jeden taki pan wet czeka. A ten z Niemiec stwierdził ( z jakże poważną miną) że przecież tutaj nie mogę być samotna
09 grudnia 2020 20:51 / 5 osobom podoba się ten post
Evvex

Dusiu, która z nas nie lubi być adorowana? :oczko: jakieś 20 lat temu byłam mistrzynią flirtu towarzyskiego :piekna: Teraz mnie takie sytuacje raczej bawią, ale jest to przyjemne uczucie.

A nasi podopieczni jak się cieszą i puszą z dumy jak pawie, kiedy ich opiekunka staje się obiektem zainteresowania 
09 grudnia 2020 21:08 / 5 osobom podoba się ten post
Gusia29

A nasi podopieczni jak się cieszą i puszą z dumy jak pawie, kiedy ich opiekunka staje się obiektem zainteresowania :lol1:

No ba, tutaj Senior mówi o mnie '' unsere hübsche Angel'' ale raz miałam dziadków i babcia była okropnie zazdrosna. W niedzielę pod kościołem wszystkim opowiadała że jestem '' die Armen aus Polen'' oczywiście w tajemnicy przede mną, ale jak mi zaczeli stare ubrania znosić to wszystko wyszło na jaw i babcia musiała mnie przepraszać
09 grudnia 2020 21:31 / 5 osobom podoba się ten post
Evvex

No ba, tutaj Senior mówi o mnie '' unsere hübsche Angel'' ale raz miałam dziadków i babcia była okropnie zazdrosna. W niedzielę pod kościołem wszystkim opowiadała że jestem '' die Armen aus Polen'' oczywiście w tajemnicy przede mną, ale jak mi zaczeli stare ubrania znosić to wszystko wyszło na jaw i babcia musiała mnie przepraszać:nerwowa1:

Przypomniała mi się moja Marianka w Badenii Wirtembergii . Dwa razy w tygodniu jeździła do przedszkola. Jak była ładna pogoda, to czasami odbieralam ją i szłyśmy gdzieś jeszcze na spacer ,bo łazikować lubiła. Elegantka z niej była, to ja też zawsze wyrychtowana po nią szłam. Obowiązkowo  musiałam wejść do środka, a ona promieniała słysząc od innych-O! Deine hűbsche ist da  
Musiałam jeszcze pogadać chwilę z tym czy tamtym, żeby wiedzieli, że szprecham całkiem dobrze 
 
09 grudnia 2020 23:47 / 3 osobom podoba się ten post
Evvex

Bardzo fajny ten dzień miałam, Fraucia z przedszkola 3 paczuszki ze słodyczami przyniosła, to bardzo miłe że o mnie też pamiętali. Nawet wiem kto doniósł :tanczy: Jest tutaj taki jeden kierowca, chyba szuka żony jak szalony, bo mi za każdym razem tyle komplementów prawi, że dla świętego spokoju już mu obiecałam że jak kawiarnie otworzą to pójdę z nim na kawę. Pewnie się chłopina nie doczeka, bo prędzej wyjadę niż knajpy otworzą  :hihi: Senior chciał się zabawić w swata i do domu go na kawę zaprosił, ale pogroziłam paluszkiem :nie wolno: i na tym koniec. Mieszkając w Niemczech miewałam już propozycje matrymonialne, ale się nie zdecydowałam i chyba już tak zostanie, cenię swoją wolność i nie mam powodu do narzekania :czysci okulary:

Mnie też mąż  sąsiadki dziadka   dopytywal po kielichu  czy jeden z moich licznych pierscionkow  jest zaręczynowy choć  wszystkie srebrne. Znam przypadki  babek co to za mąż wyszły  i z majątkiem wróciły  do kraju po śmierci  Niemca.  Ja tam mało zaradna jestem nie umiem sobie życia  ułożyć. To są  delikatne  osobiste sprawy.
Z innej beczki, po śmierci podopiecznego  , zmarła moja babcia a teraz sąsiad z naprzeciwka...
10 grudnia 2020 07:07 / 3 osobom podoba się ten post
Marilyn

Mnie też mąż  sąsiadki dziadka   dopytywal po kielichu  czy jeden z moich licznych pierscionkow  jest zaręczynowy choć  wszystkie srebrne. Znam przypadki  babek co to za mąż wyszły  i z majątkiem wróciły  do kraju po śmierci  Niemca.  Ja tam mało zaradna jestem:czerwieni sie: nie umiem sobie życia  ułożyć. To są  delikatne  osobiste sprawy.
Z innej beczki, po śmierci podopiecznego  , zmarła moja babcia a teraz sąsiad z naprzeciwka...

Mieszane malżeństwa teraz to norma, granice otwarte i Niemcy chętnie wiążą się z paniami z zewnątrz. To tyczy się również kobiet niemieckich, chociaż one są tak wyemancypowane że mają mniejsze szanse na trwały i zgodny związek. Marylin, przykro mi z powodu twojej straty, taka kolej rzeczy ale natura nie znosi próżni, jedni się rodzą a inni odchodzą. 
10 grudnia 2020 13:45 / 4 osobom podoba się ten post
Pauza i... albo albo  albo ... hmm... 
Na zakupy nie jadę dziś, rano o 7 do REWE podskoczę, i tak będę już "na nogach", po drodze kupię w piekarni bułki i gazetę, do 8 się wyrobię. Więc się może zaraz i zdrzemnę. Dziś spokojny dzień, bo żadnych bezuchów nie było. I żadnych terminów. Za to jutro zawiozę babcię na 12 do fryzjera i potem ją przywiozę
10 grudnia 2020 14:26 / 5 osobom podoba się ten post
Rano standard śniadanie i spółka , zakupy  rynek , piekarni , apteka . Terax wieczorem Zakupy w Realu
10 grudnia 2020 14:33 / 4 osobom podoba się ten post
Śniadanko, co tygodniowe odwiedziny lekarza, Bofrost,obiadek...i leżakujemy. Koleżanka  dzisiaj  odpowiada  za zaopatrzenie.Ogolnie  nudy....cisza i spokój...ale to chyba dobrze, co nie???
10 grudnia 2020 15:10 / 5 osobom podoba się ten post
Damessa

Śniadanko, co tygodniowe odwiedziny lekarza, Bofrost,obiadek...i leżakujemy. Koleżanka  dzisiaj  odpowiada  za zaopatrzenie.Ogolnie  nudy....cisza i spokój...ale to chyba dobrze, co nie???:-)

Nie chyba, ale na pewno dobrze .
Pauza za chwilę się kończy, nie wiem czy babcia już na chodzie, zaraz zejdę to się przekonam. Nie chciało mi się nigdzie wychodzić, to zrobiłam sobie godzinę dla ciała ,a tym samym i dla ducha 
Kąpiel w wannie, pilingi, depilacja, maseczka i takie tam. Od razu mi lepiej, bo ze wstydem muszę przyznać, że nie dbam tutaj tak o siebie jak w domu, chociaż mam więcej na to czasu. 
Wieczorem mi się nie chce, rano wolę pospać, więc od czasu do czasu, trzeba pauzę poświęcić 
A teraz dalej do pracy, najdłuższa część dnia, chociaż to tylko trochę więcej niż 4 godzinki. Wam tez przyjemności życzę  
10 grudnia 2020 16:01 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Nie chyba, ale na pewno dobrze :-).
Pauza za chwilę się kończy, nie wiem czy babcia już na chodzie, zaraz zejdę to się przekonam. Nie chciało mi się nigdzie wychodzić, to zrobiłam sobie godzinę dla ciała :oczko:,a tym samym i dla ducha :-)
Kąpiel w wannie, pilingi, depilacja, maseczka i takie tam. Od razu mi lepiej, bo ze wstydem muszę przyznać, że nie dbam tutaj tak o siebie jak w domu, chociaż mam więcej na to czasu. 
Wieczorem mi się nie chce, rano wolę pospać, więc od czasu do czasu, trzeba pauzę poświęcić :-(
A teraz dalej do pracy, najdłuższa część dnia, chociaż to tylko trochę więcej niż 4 godzinki. Wam tez przyjemności życzę :-) 

Takie domowe  SPA  to ja tu co 2 dzień  sobie  serwuje ...a w domu to  nie koniecznie Miłego  ,szybkiego  zakończenia dnia życzę 
10 grudnia 2020 16:13 / 2 osobom podoba się ten post
Damessa

Takie domowe  SPA  to ja tu co 2 dzień  sobie  serwuje ...a w domu to  nie koniecznie :-)Miłego  ,szybkiego  zakończenia dnia życzę :kwiatek dla ciebie2:

Ja nie mogę się wyłączyć wcześnie  wieczorem, bo myślę o tym, że może pedepcia będzie mnie potrzebowała. A takie nasłuchiwanie to żaden relaks. Później już tylko szybki prysznic.  Wy jesteście we dwie, to coś zupełnie innego. Ja w czasie pauzy jestem spokojna, bo wiem, że nawet jak babcia wcześniej wstanie, to sobie poradzi. Wie, że po obiedzie do 15:15 opiekunki mają pauzę u to świętość nie do ruszenia 
10 grudnia 2020 16:21 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Ja nie mogę się wyłączyć wcześnie  wieczorem, bo myślę o tym, że może pedepcia będzie mnie potrzebowała. A takie nasłuchiwanie to żaden relaks. Później już tylko szybki prysznic.  Wy jesteście we dwie, to coś zupełnie innego. Ja w czasie pauzy jestem spokojna, bo wiem, że nawet jak babcia wcześniej wstanie, to sobie poradzi. Wie, że po obiedzie do 15:15 opiekunki mają pauzę u to świętość nie do ruszenia :-)

Tak,zgadza się.....najlepiej się   relaksuję bez ograniczeń czasowych.Nie  zawsze jest to możliwe. To moje 19 miejsce   a 3 w parze