Dobrze że się tylko tak skończyło
Dobrze że się tylko tak skończyło
Moja babcia wczoraj ok 22:30 wychodząc z tarasu zaliczyła upadek, wyskoczyłam z pokoju jak za procy, patrze a Ona leży, ale na szczęscie nie krzyczy że coś Ją mocno boli. Pomogłam usiąść i złapać oddech i musiałam Ją po podłodze zaciągnąć na schody do piwnicy :hihi: wyglądało to jak wyglądało :hihi: na szczęście skończyło się na siniaku na kolanie a dzisiaj pewnie będzie cała obolała, ale jakby kto pytał to wina kapci a nie tego że się nie patrzy pod nóżki :hihi:
I jak czuje się dziś babcią po tym upadku? Wszystko jest ok.:-)
Jest obolała i kolanko sine i troche opuchnięte ale cała reszta w sumie ok, śmiała się dzisiaj że ciekawe ile jeszcze razy do 90-tki się przewróci czyli do listopada :-)
Pdp się wywalił na betonowych schodach w niedzielę, pisalam o tym wcześniej. Zdarł sobie spory kawał skóry na łydce ale do lekarza to mowy nie ma, nie pójdzie. Musiałam się napyskować, żeby dał sobie tę nogę zabandażować. Skończyło się na "mądrym" plastrze i bandażu. Mnie ta noga nie dawała spokoju a dziadek miał to w dupci. Ale wczoraj przy śniadaniu coś podejrzanie zaczął przebąkiwać o lekarzu. Ale tak, żeby nie było że on musi, tylko że dawno nie był. Oho, coś musiało go w nocy boleć :tak: Pojechaliśmy do przychodni, lekarz obejrzał łydkę a ja się uspokoiłam, bo on zrobił dokładnie to samo co ja. Tylko że ja bandażowałam jodełką a on na okrętkę i teraz bandaż się zsunął. Obmacał plecy dziadka ale galoty mu tylko troszkę zsunął a mnie coś tkneło i pociągnęłam te gacie na dół. I proszę, wylazł krwiak na końcu kości ogonowej !! Dziadek oczywiście nic nie mówił mi, że go cokolwiek boli. Bohater kurka wodna. No to dzisiaj byliśmy na RTG, lekarz objaśnił że wszystko całe, nie pęknięte, tylko poobijane. Kurde, nie da się dobić tej generacji powojennej :spotkanie: Mnie to by chyba składali. Po powrocie do domciu pdp padł i poleguje gdzie się da, za dużo wrażeń. Jutro znowu do rodzinnego na zmianę opatrunku ale to na miejscu jest to dziadek się tak nie zmęczy. W piątek do kardiologa.
Pogoda pasuje mi bardzo, ja nie lubię upalów. Dla mnie może tak być jeszcze przez 3 tygodnie - tylko proszę we mnie np. kartoflami nie rzucać :lol2:
Ja bym chętnie rzuciła ale pomidorami ? bo ja lubię ciepełko i żeby nie było dużego wiatru :lol3:
Jak pomidorki dobre to postaram się złapać, może wyjdę na tym na plus :wystawia jezyk: Chyba musisz "broń" zmienić :lol1:
Prawda Moniko. To okropne ,obrzydliwe i godne nie homo sapiens, ale homo debilis.
Dlatego nie bardzo interesuję się polityką, bo nie mogę się patrzeć na pozbawione klasy i ordynarne skakanie sobie do gardeł, podczas gdy każdy własciwie ma coś za uszami.
A przecież to wykonalne aby nie opluwać wzajemnie, mimo różnicy poglądów. Wystarczą argumenty , tylko nie te ad personam.
Pdp się wywalił na betonowych schodach w niedzielę, pisalam o tym wcześniej. Zdarł sobie spory kawał skóry na łydce ale do lekarza to mowy nie ma, nie pójdzie. Musiałam się napyskować, żeby dał sobie tę nogę zabandażować. Skończyło się na "mądrym" plastrze i bandażu. Mnie ta noga nie dawała spokoju a dziadek miał to w dupci. Ale wczoraj przy śniadaniu coś podejrzanie zaczął przebąkiwać o lekarzu. Ale tak, żeby nie było że on musi, tylko że dawno nie był. Oho, coś musiało go w nocy boleć :tak: Pojechaliśmy do przychodni, lekarz obejrzał łydkę a ja się uspokoiłam, bo on zrobił dokładnie to samo co ja. Tylko że ja bandażowałam jodełką a on na okrętkę i teraz bandaż się zsunął. Obmacał plecy dziadka ale galoty mu tylko troszkę zsunął a mnie coś tkneło i pociągnęłam te gacie na dół. I proszę, wylazł krwiak na końcu kości ogonowej !! Dziadek oczywiście nic nie mówił mi, że go cokolwiek boli. Bohater kurka wodna. No to dzisiaj byliśmy na RTG, lekarz objaśnił że wszystko całe, nie pęknięte, tylko poobijane. Kurde, nie da się dobić tej generacji powojennej :spotkanie: Mnie to by chyba składali. Po powrocie do domciu pdp padł i poleguje gdzie się da, za dużo wrażeń. Jutro znowu do rodzinnego na zmianę opatrunku ale to na miejscu jest to dziadek się tak nie zmęczy. W piątek do kardiologa.
Pogoda pasuje mi bardzo, ja nie lubię upalów. Dla mnie może tak być jeszcze przez 3 tygodnie - tylko proszę we mnie np. kartoflami nie rzucać :lol2:
Mogą być jajka oczywiście surowe:lol3:
Madrze napisalas. Te wybory przejda do historii , stajemy sie jako narod coraz bardziej wulgarni , nerwowi, roszczeniowi , rodziny sie kloca na kogo glosowac, na szczescie nie wszyscy . Jeszcze troche.. W niedziele spuszcza powietrze . A co ja sie denerwuje , zdrowie najwazniejsze o tym trzeba pamietac, a oni niech sobie dalej graja na nerwach .
Poczekaj do jesieni ! Chce sie opalic . :-)
Pozwoliliśmy zrobić z siebie idiotów. Pozwoliliśmy aby nas skłócono, pozwoliliśmy sobie wmówić że POwiec to coś dobrego a PiSowiec to hołota. A tak naprawdę to przeciętny Polak nie orientuje się o co tutaj chodzi. A to już jest interes, tylko nie nasz.