Szczerze mówiąc to ten Profesor mnie trochę irytuje..nie ma co panikować, ale ta jego wesolkowatosc wieczna jest drażniąca
Szczerze mówiąc to ten Profesor mnie trochę irytuje..nie ma co panikować, ale ta jego wesolkowatosc wieczna jest drażniąca
Trochę egoistycznie , do grupy ryzyka nie należę , Ale paru mooich bliskich już tak .
Mnie też , ale mądrze mówi , więc ok . Tutaj w niemieckim programie hart aber fair prof virusologii też się stale uśmiechał . Może to zkrzywiey zawodowe . Ale ważniejsze co mówią .
Słucham i oglądam, do paniki jednak mi bardzo daleko. Dzisiaj nawet dowcip powiedziałam nt. koronawirusa stojąc w kolejce do kasy . Może też "strachliwi" pomysleli sobie o mnie "gópia":-) .Wolę się śmiać ,niz płakać :smiech3:
Nawet "jakby co" to lepiej na wesoło niż na smutasa. Wesoły organizm szybciej dochodzi do siebie a śmiech nie oznacza niewiedzy albo lekceważenia. Prawda ??
O właśnie przeczytałam że w Indiach wynaleźli już lekarstwo no koronawirusa są to Uwaga!!!
Suszone krowie, placki "czyli krowia kupa. Nie dawno pisałam że człowiek żeby być zdrowy nawet do tego się posunie.
Od teraz już nic nie czytam. Boję się i juz:stres::boi sie::bezradny:
O właśnie przeczytałam że w Indiach wynaleźli już lekarstwo no koronawirusa są to Uwaga!!!
Suszone krowie, placki "czyli krowia kupa. Nie dawno pisałam że człowiek żeby być zdrowy nawet do tego się posunie.
Od teraz już nic nie czytam. Boję się i juz:stres::boi sie::bezradny:
:aniolki:
Nie wklejajcie w tym topiku "przytulasków" zwłaszcza bez maseczek . :modlmy sie:
Pomijajac juz panike i to wszystko zwiazane z tym wirusem i podchodzac powaznie to skoro ja jestem na zleceniu w landzie gdzie jest najwiecej zachorowan w Niemczech to sadzicie ze po powrocie do PL powinienem sie zglosic na przebadanie czy sobie darowac jesli nie bedzie zadnych objawow?
pozdrawiam tylko tych ktorzy partacza sztele!
Czym zalecają to lekarstwo :-) popijać ?