Myślę, że ten filmik pewnie jest na Youtube

Myślę, że ten filmik pewnie jest na Youtube
Już obejrzałam :-) Ja mam swoja teorię, nie panikuję , zalecenia przestrzegam . Lepiej być ostroznym niż ryzykować .
Jest mi miło że niektórzy się uspokoili :oklaski: bo ja też mam to już w nosie, :radosc1:
Jest mi miło że niektórzy się uspokoili :oklaski: bo ja też mam to już w nosie, :radosc1:
Widziałam to w formie pisemnej.
Dziś rozmawiałam z firmą i zapytałam, czy zastanawiają się, jak zareagować w razie ewentualnego (oby nie) zamknięcia granic. Ona na to, że opiekunka zostaje. A jeśli- z różnych powodów- opiekunka nie zostaje z pdp., a wyjechać nie może? To kto za to płaci? U mnie jest tak, że jeśli np. jednocześnie zamkną szkoły i granice, to nie jestem tu potrzebna i co wtedy? Kto za to płaci? A ona na to- "to rzeczywiście ważna kwestia i trzeba się nad tym zastanowić.
Nie przyszło mi to do głowy przed wyjazdem. Ale teraz, gdym miała tu wrócić- jak było ustalane- 26 kwietnia (bo 04.04 mam zjazd do domu) to będę chciała mieć jakieś ustalenia w razie gdyby coś się działo. Mam nadzieję, że nie będzie to potrzebne. Nie mam zobowiązań, mogę zostać tu dłużej. Ale nie mam ochoty wydawać pieniędzy na utrzymanie w DE. W Chinach podobno wygasza się epidemia. Oby tak było...
Dziś podopieczny się obudził, i mówi, że płyn antyseptyczny trzeba kupić. Pytam- gdzie, bo nigdzie już nie ma. Zdziwiony. Ale przyniosłam mu z łazienki i pokazuję, że posiada.
Widziałam to w formie pisemnej.
Dziś rozmawiałam z firmą i zapytałam, czy zastanawiają się, jak zareagować w razie ewentualnego (oby nie) zamknięcia granic. Ona na to, że opiekunka zostaje. A jeśli- z różnych powodów- opiekunka nie zostaje z pdp., a wyjechać nie może? To kto za to płaci? U mnie jest tak, że jeśli np. jednocześnie zamkną szkoły i granice, to nie jestem tu potrzebna i co wtedy? Kto za to płaci? A ona na to- "to rzeczywiście ważna kwestia i trzeba się nad tym zastanowić.
Nie przyszło mi to do głowy przed wyjazdem. Ale teraz, gdym miała tu wrócić- jak było ustalane- 26 kwietnia (bo 04.04 mam zjazd do domu) to będę chciała mieć jakieś ustalenia w razie gdyby coś się działo. Mam nadzieję, że nie będzie to potrzebne. Nie mam zobowiązań, mogę zostać tu dłużej. Ale nie mam ochoty wydawać pieniędzy na utrzymanie w DE. W Chinach podobno wygasza się epidemia. Oby tak było...
Dziś podopieczny się obudził, i mówi, że płyn antyseptyczny trzeba kupić. Pytam- gdzie, bo nigdzie już nie ma. Zdziwiony. Ale przyniosłam mu z łazienki i pokazuję, że posiada.
Tylko nie w nosie :lol2: Toż to drogi oddechowe. Lepiej tam , gdzie światło nie dochodzi :-)
Masz rację lepiej tam gdzie napisałaś,:-) poprostu nie chciałam brzydko pisać ::kwiatek dla ciebie2:bo tak mnie rodzice wychowali:-) :radosc1:
Widziałam to w formie pisemnej.
Dziś rozmawiałam z firmą i zapytałam, czy zastanawiają się, jak zareagować w razie ewentualnego (oby nie) zamknięcia granic. Ona na to, że opiekunka zostaje. A jeśli- z różnych powodów- opiekunka nie zostaje z pdp., a wyjechać nie może? To kto za to płaci? U mnie jest tak, że jeśli np. jednocześnie zamkną szkoły i granice, to nie jestem tu potrzebna i co wtedy? Kto za to płaci? A ona na to- "to rzeczywiście ważna kwestia i trzeba się nad tym zastanowić.
Nie przyszło mi to do głowy przed wyjazdem. Ale teraz, gdym miała tu wrócić- jak było ustalane- 26 kwietnia (bo 04.04 mam zjazd do domu) to będę chciała mieć jakieś ustalenia w razie gdyby coś się działo. Mam nadzieję, że nie będzie to potrzebne. Nie mam zobowiązań, mogę zostać tu dłużej. Ale nie mam ochoty wydawać pieniędzy na utrzymanie w DE. W Chinach podobno wygasza się epidemia. Oby tak było...
Dziś podopieczny się obudził, i mówi, że płyn antyseptyczny trzeba kupić. Pytam- gdzie, bo nigdzie już nie ma. Zdziwiony. Ale przyniosłam mu z łazienki i pokazuję, że posiada.