Jak minął dzień 8

01 maja 2020 18:01 / 5 osobom podoba się ten post
Clio

Dobra przesadzacie...
. Jest 1 maja hallooo....:fajnie:. Świętować trzeba
:szampan: :szampan3: :szampan2:  dla wszystkich..
(tylko nie wyjezdzac że ktoś nie pije nie ma, albo wszyscy albo nikt a ja już zaczęłam więc muszą wszyscy ) :gathering: 

A jutro będzie kac i dietka...
01 maja 2020 18:04 / 2 osobom podoba się ten post
Clio

Dokładnie a dlaczego i o co kaman.... Bo ja wiem ze byk jest ok i cool... Bo sama jestem byk. Bez wad. Normalnie nie dość pilkna to bez wad. :lol3:  porządna, uczesana,zaradna,  i  :super:
A facet byk też ok bo... Bo byk. Samo za siebie mówi. :gwizdanie:
A sznurek to się do gry wplatał jakos:lol3:  

Tak wiem co to za sznurek. Wplątuje się tym byczkom czasem tak bezwiednie- a potem trzeba ich za ten sznurek wyciągać z kniei czy manowców  I nie zawsze chcą iść 
01 maja 2020 18:40 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

Lepiej nie pchac nosa za kotarę. Mam koleżankę, która interesowała się wróżbiarstwem. Popadła w jakieś stany obsesyjno- depresyjne. Psychiatra nie mogąc jej pomóc , polecił jej egzorcystę. Nie doszło jednak do egzorcyzmów jako takich. Rozmowa z tym księdzem pomogła. Jest zajmujacy się egzorcyzmami w diecezji szczecinsko -kamieńskiej.
Mój brat też opowiadał o nieciekawym końcu takich paranormalnych zainteresowan wśród paru jego kolegów ze studiów.
Ludzie z Matrixa są szkoleni do tego i oni powinni się tym zajmowac.

To są ciężkie tematy. To nie dla każdego i ma zabawy z tym. Ano można popaść w ciężkie Stany.
01 maja 2020 18:42 / 6 osobom podoba się ten post
tina 100%

A jutro będzie kac i dietka...:-)

2 butelki i tam zaraz kac 
01 maja 2020 19:13 / 3 osobom podoba się ten post
Clio

2 butelki i tam zaraz kac:gwizdanie::lol3: 

To samo gadał mój pierworodny kilka dni temu. Obchodził z kolegami urodziny na Skype. Potem kacyk  i się dziwił skąd on się wziął qrna? Kac ten 
01 maja 2020 19:16 / 3 osobom podoba się ten post
Clio

To są ciężkie tematy. To nie dla każdego i ma zabawy z tym. Ano można popaść w ciężkie Stany.

Nie dla ludzi z niezdrową ciekawością na bank.
Ci co się tym zajmują posiadają pewne cechy-oględnie mówiąc plus nieskazitelna moralność. I to wcale nie chodzi o jakies tam stopniowanie umiejętności, bo to nie rozmowa kwalifikacyjna.
01 maja 2020 19:30 / 4 osobom podoba się ten post
tina 100%

To samo gadał mój pierworodny kilka dni temu. Obchodził z kolegami urodziny na Skype. Potem kacyk :-) i się dziwił skąd on się wziął qrna? Kac ten :lol2:

Aaa to on do tych urodzin tak realnie podszedł i    
mogli  ze  mu tam po 2 stronie polewac tylko  
01 maja 2020 19:35 / 4 osobom podoba się ten post
Clio

Aaa to on do tych urodzin tak realnie podszedł i :szampan2:   
mogli  ze  mu tam po 2 stronie polewac tylko :lol3: 

Nie dałoby rady, bo on jak to młody byczek miał własną butelkę ze smoczkiem 
A żeby dopełnić obrazu tego sznurka co się zaplątał, to jak się chce to mozna się i zdalnie napic. Bo udutkali się trochę z kolegami programistami w domu- to znaczy na dzień dzisiejszy w pracy 
01 maja 2020 20:14 / 10 osobom podoba się ten post
Dziś  ten dzień  mi się  dłużył  niemiłosiernie.  Przed południem  chwilę  się zdrzemnęłam,  po obiedzie  nie padało jakiś czas  więc  zrobiłam  sobie  spacer, który  właściwie  trochę  mnie zdołował. Wszyscy  w towarzystwie  lub z psami (jak ja tęsknię  za moją Lucy  ) a człowiek sam. Wiadomo  święto  to wszystko wylazło .  . Jutro przychodzi Gruzinka  sprzątać  na 3 h to coś się będzie  chociaż  działo.  Muszę  jakąś  dietę  wprowadzić  bo tak spuchłam  że to jest  nieporozumienie  jakieś,  ja pierniczę.  Dodatkowo  już chyba  dostałam  schize bo PDP nic prawie nie je ma  anoreksję (na kolację  zjada  2 cząstki  mandarynki)  więc  nietrudno  przy niej  czuć się  grubasem  llol.
Pozdrawiam wszystkich  i życzę  spokojnego wieczorku  oraz  nocy 
01 maja 2020 20:54 / 9 osobom podoba się ten post
Panowie właśnie powiedzieli "dobranoc" i poszli na drugą stronę domu. I bardzo dobrze. Głośniejsi byli dzisiaj wieczorem niż zwykle- poświętowali i obalili butelkę wina, i piwo było... Tęsknią chyba za wyjściami, bo wcześniej, przed koroną nie było weekendu, żeby wieczorem siedzieli w domu. Na święta wyjeżdżali, a tu cały miesiąc przesiedzieli. To przy obiedzie podopieczny stwierdził, ze w wakacje to już muss gdzieś pojechać.. Z balkonikiem, albo laseczką i pod rękę- ale gdzieś ruszyć!
W sumie rozumiem, też fajnie się czuję, jak wyjdę, się przespaceruję, albo rowerem gdzieś... Otoczenie domu mają ładne, ale siedzieć w jednym miejscu się nie chce.
Była rozmowa na temat terminu mego powrotu. Muszę się zastanowić. Koniec maja podałam, żeby umowę można było napisać. Ale koniec roku szkolnego młody ma pod koniec czerwca. Muszę przemyśleć sprawę... Jak rzuciłam termin- połowa czerwca, to niezbyt mu się spodobał. W sumie rozumiem, bo w szkole jest na końcówce kupa roboty i mieć jeszcze na głowie psa i przyjaciela, w małym mieszkaniu- to trochę dużo, jeśli można mieć spokój. No i mam zagwozdkę. Zrobić dłuższe wakacje albo dłużej popracować. Jeden syn gdzieś pewnie w Warszawie wyląduje na studiach, to dobrze jest mieć zaplecze finansowe jakieś dodatkowe... Mąż w pracy nie będzie miał premii, nadgodzin- już im to zapowiedziano na początku pandemii. Zobaczę. Nie muszę jeszcze decyzji podejmować...
 
01 maja 2020 21:21 / 5 osobom podoba się ten post
Werska, wiesz co dla Ciebie jest najważniejsze. A pośpiech może być złym doradcą
01 maja 2020 22:02 / 4 osobom podoba się ten post
Luke

Werska, wiesz co dla Ciebie jest najważniejsze. A pośpiech może być złym doradcą:-)

Dokładnie- pośpiech niewskazany Jedno i drugie zarzuciło wędkę- zobaczymy, co z tego wyniknie. Na razie jest czas na decyzje.
02 maja 2020 16:46 / 7 osobom podoba się ten post
Przejechałem 11 km autem, bez celu, poznać miasto. Qcze, co 300-400 metrów światła, ledwo wrzucisz trójkę, już trzeba zwalniać i najczęściej zatrzymać się. Teraz dziadek kończy kawę pić i pączka wcina. Jedynie kawę piję sam bez mojej obecności. Za dwie godziny kolacja i po 20ej skończy się mój dzień pracy
02 maja 2020 17:34 / 4 osobom podoba się ten post
Luke

Przejechałem 11 km autem, bez celu, poznać miasto. Qcze, co 300-400 metrów światła, ledwo wrzucisz trójkę, już trzeba zwalniać i najczęściej zatrzymać się. Teraz dziadek kończy kawę pić i pączka wcina. Jedynie kawę piję sam bez mojej obecności. Za dwie godziny kolacja i po 20ej skończy się mój dzień pracy:radosc1:

podoba mi się ten dziadek 
02 maja 2020 17:50 / 6 osobom podoba się ten post
Spokojny dzień jak wszystkie tu, dziś bez spaceru bo pogoda du...ta a wiatr szalony peruki ,tupeciki i inne cuda z głów zrywa. Pojechaliśmy do sklepów i pralinki mi dziadek zafundował, pudełko w kształcie serduszka bo to jutro w De dzień mamy.A po powrocie do domu to mi banknocik wsunął do kieszonki sweterka, żebym sobie w poniedziałek coś kupiła    Mile to. Idę kolację szykowac.