12 lutego 2020 10:19 / 5 osobom podoba się ten post
MleczkoSlabo, jesli jednak sobie mozesz zrobic to co lubisz to moze byc .Czy Twoj podopieczny dlugo byl samotny ? Moze srad zamilowanie do takiego menu .
Ostatnio jego przyjaciel stwierdził, że on dobrze gotował... Ale podejrzewam, że często stołował się na mieście. Ma swoje zestawy- jak jest np. ryba, to musi być ryż. Ma firmy, chyba niejedną, choć ja znam tylko tę od tworzyw sztucznych- dom jest za budynkiem firmy. Całkiem sporym. Nie wiem, od kiedy oni są ze sobią, ale partner sporo młodszy. W weekendy jeżdżą na kolację gdzieś do restauacji. I myślę, że tak było stale, a gotował w domu od wielkiego dzwonu.
Przeważnie pdp. mówi, na co ma ochotę. Ale te kiełbaski ja podsunęłam, bo paczka otwarta i się zmarnują. Zdarzało się robić to, co podpowiedziałam na kolację- i było ok.
Ja mogę jeść to, co lubię- nie ma problemu. Sałatkę kartoflaną wolę bez majonezu, tak jak robiłam w innym miejscu. Może któregoś dnia sobie zrobię i dam mu spróbować...