Już zaczęłam czytać i co teraz?

Już zaczęłam czytać i co teraz?
Z grilla uwielbiam kartkówkę :-)
Wiecie co dziewczyny teraz już wiem skąd to powiedzenie. Gdzie kuchatek 6 tam nie ma co jeść :-)
Już zaczęłam czytać i co teraz?
Głodna jestem :glodny::mniam:
A ja jak już ma zjeść, to na zimno z ćwikłą :mniam:
O matko, ale cierpienia przeżywam, a tu piekarnik mało przydatny:-) W domu jak jestem, to ze 3 kg karkówki pekluję.Zalewa z dodatkiem czerwonego , wytrawnego wina i przypraw. Jak mnie najdzie na fantazyjną wersję to szpikuję boczkiem, albo słoninką, mimo, że nie ma takiej potrzeby w przypadku karkówki. Ale od takiego zabiegu- mięsko jest miękuchne i soczyste.
Polędwice taka krwista bym zjadła :mniam::glodny:
Też tak robię . Wędzonym boczkiem też i marcheweczkę włożę i papryczkę i suchą bułke pokrojoną w kostke ( tak jak grzanka) . Mimo, że ma te tłuste przerosty to musi być cos tłustego jeszcze dodane . Majranek koniecznie .
Też zgłodniałam z tego wszystkiego. To zajadam winogrona, bo mogę! Przeważnie nie mogę, bo po nich ma gazy, a uwielbiam (winogrona jeść). Podopieczny poszedł do swego pokoju (ogląda telewizję na ekranie zasłaniającym szafę, z rzutnika, telewizora jako takiego nie ma), to okno otworzę i hulaj dusza!
I cosnek :-) Naśpikować tak ładnie cieniuśko pokrojonym w słupki.
Oooo, zapomnielim :-) o czosnyczku . Dużo czosnyczku :glodny:
Fstyt :lol3:
Fstyt to ja mam zaryty przeważnie :wystawia jezyk1:
To może jeszcze banana z czekoladą :-):mniam::glodny: