Jak minął dzień 6

06 stycznia 2020 21:30 / 3 osobom podoba się ten post
Kika67

Ostatni pozytyw mi odebrałas :placze1:

Nie mazaj sie bittee 
Napisalas juz dobranoc widze 
 
06 stycznia 2020 21:41 / 4 osobom podoba się ten post
A ja chyba jakąś jelitówkę "załapałam", męczy mnie okrutnie i z góry i z tyłu... Od kolacji, chociaż mało zjadłam...
06 stycznia 2020 21:41 / 9 osobom podoba się ten post
Miałam wolny dzień, niby dużo czasu, a dzień uciekł mi tak szybko.
06 stycznia 2020 21:43 / 8 osobom podoba się ten post
Dzień minął fajnie. Miałam leniuchować  i odpoczywać, ale jak się rozejrzałam po swoim mieszkaniu, to odpocząć nie dałam rady. Choć świąteczny dzień, to za porządki się wzięłam. Jak już  wszystko wypucowałam, kuchnia i łazienka lśniły i pachniały, pozapalałam wszystkie światełka, świąteczne jeszcze ,świeczuszki i inne pierduszki ,to brakowało mi tylko zapachu  swiezego ciasta czy czegoś. Ciasto  francuskie zawsze w lodówce mam ,znalazłam w niej jeszcze słoiczek marmolady cebulowej i szybko wyszły z tego mini-ciasteczka ,którymi  zapachniało świątecznie, za sprawą goździków i cynamonu. A jak już tak ładnie, przytulnie i pachnąco się zrobiło, to szkoda by było, żebym sama miała się tym cieszyć. Zadzwoniłam do brata, przyjechał z bratową, po drodze zgarnęła jeszcze siostrę, i wspólnie obejrzeliśmy skoki, podjadając ciasteczka, popijając Prosecco, bo przecież i Trzech Króli i sukces Kubackiego uczcić trzeba było. Zrobiłam przegląd lodówki, za wiele nie było, ale wystarczyło ,żeby zrobić zapiekankę z makaronem i tego ,co tam w lodówce  miałam. Do tego sałata, bo tę też  zawsze mam Zjedliśmy wspólnie kolację i pojechali sobie, zmywarka mruczy, muzyczka cicho się sączy, a ja  szybko się z Wami chciałam podzielić tym, co u mnie i uciekam, bo książka czeka. Świetna książka, jeśli ktoś lubi biografie- Moja historia  Otylia Jędrzejczak. Polecam. 
Przyjemnego wieczoru jeszcze nocnym Maŕkom, albo dobrej nocy, tym co już do łóżeczek wskakują 
06 stycznia 2020 21:47 / 3 osobom podoba się ten post
Mleczko

Mnie nic nie cieszy, nawet Kubacki .  Chociaż gratuluję z calego serca :serce: Oglądam i płaczę co się dzieje w Australii . Nie piszę o zwierzętach, bo nie mogę . Napiszę jednak, ze 8 ml h już spłoneło . Tragedia i nawet ta szykująca sie wojna nie jest w stanie odwrócic moich myśli . To sami ludzie gotują sobie takie nieszczęście . A w Australii....... co są winne zwierzęta ? . Oczywiście ludzi mi żal, ale maja rozum . Niech myśla .

Straszne to, ale wklejam film tak do przemyślenia https://youtu.be/gNjRJbR3HGg
06 stycznia 2020 21:47 / 4 osobom podoba się ten post
Malgi

A ja chyba jakąś jelitówkę "załapałam", męczy mnie okrutnie i z góry i z tyłu... Od kolacji, chociaż mało zjadłam...:-(:blee::ubikacja2::ubikacja1:

Uuuu psik psik
< odswiezacz_powietrza>  
06 stycznia 2020 21:56 / 4 osobom podoba się ten post
Malgi

A ja chyba jakąś jelitówkę "załapałam", męczy mnie okrutnie i z góry i z tyłu... Od kolacji, chociaż mało zjadłam...:-(:blee::ubikacja2::ubikacja1:

Ojoj, nieprzyjemna, śmierdząca sprawa 
06 stycznia 2020 21:58 / 4 osobom podoba się ten post
Gusia29

Ojoj, nieprzyjemna, śmierdząca sprawa :ubikacja1::ubikacja2:

Roznioslo sie na caly czat  
06 stycznia 2020 22:08 / 6 osobom podoba się ten post
Mleczko

Mnie nic nie cieszy, nawet Kubacki .  Chociaż gratuluję z calego serca :serce: Oglądam i płaczę co się dzieje w Australii . Nie piszę o zwierzętach, bo nie mogę . Napiszę jednak, ze 8 ml h już spłoneło . Tragedia i nawet ta szykująca sie wojna nie jest w stanie odwrócic moich myśli . To sami ludzie gotują sobie takie nieszczęście . A w Australii....... co są winne zwierzęta ? . Oczywiście ludzi mi żal, ale maja rozum . Niech myśla .

Brak dostępnego opisu zdjęcia.
06 stycznia 2020 22:20 / 3 osobom podoba się ten post
Gusia29

Dzień minął fajnie. Miałam leniuchować  i odpoczywać, ale jak się rozejrzałam po swoim mieszkaniu, to odpocząć nie dałam rady. Choć świąteczny dzień, to za porządki się wzięłam. Jak już  wszystko wypucowałam, kuchnia i łazienka lśniły i pachniały, pozapalałam wszystkie światełka, świąteczne jeszcze ,świeczuszki i inne pierduszki ,to brakowało mi tylko zapachu  swiezego ciasta czy czegoś. Ciasto  francuskie zawsze w lodówce mam ,znalazłam w niej jeszcze słoiczek marmolady cebulowej i szybko wyszły z tego mini-ciasteczka ,którymi  zapachniało świątecznie, za sprawą goździków i cynamonu. A jak już tak ładnie, przytulnie i pachnąco się zrobiło, to szkoda by było, żebym sama miała się tym cieszyć. Zadzwoniłam do brata, przyjechał z bratową, po drodze zgarnęła jeszcze siostrę, i wspólnie obejrzeliśmy skoki, podjadając ciasteczka, popijając Prosecco, bo przecież i Trzech Króli i sukces Kubackiego uczcić trzeba było. Zrobiłam przegląd lodówki, za wiele nie było, ale wystarczyło ,żeby zrobić zapiekankę z makaronem i tego ,co tam w lodówce  miałam. Do tego sałata, bo tę też  zawsze mam :-)Zjedliśmy wspólnie kolację i pojechali sobie, zmywarka mruczy, muzyczka cicho się sączy, a ja  szybko się z Wami chciałam podzielić tym, co u mnie i uciekam, bo książka czeka. Świetna książka, jeśli ktoś lubi biografie- Moja historia  Otylia Jędrzejczak. Polecam. 
Przyjemnego wieczoru jeszcze nocnym Maŕkom, albo dobrej nocy, tym co już do łóżeczek wskakują :gwiazdki_niebo:

Fotki super
06 stycznia 2020 22:26 / 2 osobom podoba się ten post
Malgi

A ja chyba jakąś jelitówkę "załapałam", męczy mnie okrutnie i z góry i z tyłu... Od kolacji, chociaż mało zjadłam...:-(:blee::ubikacja2::ubikacja1:

Współczuję mnie też w tamtym roku tak złapało krótko przed wyjazdem do De, myślałam że umrę zaczęło się wieczorem i  noc też zarwana, góra i dół ,węgiel bardzo pomocny ,oczyszcza masz jakieś elektrolity? Ja zawsze wożę Litorsal.
06 stycznia 2020 22:31 / 7 osobom podoba się ten post
Clio

Roznioslo sie na caly czat :nie wolno1: 

Użyłam perfum, żeby Was nie podusiło...
06 stycznia 2020 22:36 / 5 osobom podoba się ten post
Malgi

Użyłam perfum, żeby Was nie podusiło...

Szkoda perfum daj im po oczach sprejem lawendowym
06 stycznia 2020 22:53 / 4 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Szkoda perfum daj im po oczach sprejem :smiech3:lawendowym:smiech3:

Tez cie mam na oku
Co  tak na wesołośći  wzielo przy 23trzeciej  I po co zaraz po oczach 
Archiwum x ogladam 
07 stycznia 2020 10:44 / 7 osobom podoba się ten post
Noc minęła bardzo spokojnie. Spałam od 22 do 24 potem wstałam jeszcze raz o 1 30 bo dziadek chciał siusiu a o 3 musiałam go popoprawiac bo było mu niewygodnie. Potem o 6 się przebudzilam wylaczyłam alarm i spałam. Prawie do 10. Czyli nie jest źle 
Teraz chciałam jeszcze się przespać ale mi się nie chce to polrze sobie tak godzinkę maksymalnie. Potem kawa i śniadanie. Przyjaciółka dziadka wczoraj mi mówiła, że chciałaby na 2,3 godzinki do domu pojechać jak ja wstanę. Nie ma problemu niech sobie jedzie. 
Wczoraj taki numer zrobiłam, że pekam że śmiechu jak sobie przypomnę. O 22.wlaczylam alarm i poszłam spać. Około 24 obudziła mnie przyjaciółka dziadka bo dziadek pomocy potrzebował a alarm nie dzwonił. Wtedy się zorientowałam, że wylozylam wtyczkę do gniazdkav ale nie do końca i dlatego nie dzwoniło. Wcisnelam ja do końca  prawidłowo i zaczęło dzwonić. Zeszłam do dziadka a on trochę naburmuszony. Ja udawalam, że nic się nie stało. Przeprosiłam go i nie chciałam ciągnąć tematu. Po chwili jak już dziadek usiadł na łóżku to też się z tego śmiał i powiedział coś w stylu to co Ty nie wiedziałaś jak to trzeba włożyć:zawstydzony 
Odpowiedziałam, że ostatnio nie wyciagalam tylko cały czas było w gniazdku
Co najistotniejsze to dziadek powiedział. Co do pampersa mam sikac a ja odpowiedziałam a czemu nie przecież po to go masz, żeby w razie czego nie zmoczyc łóżka. Każdemu może się zdazyc, że nie zdąży. Czyli pogadanke przeprowadziłam. Picie lekko Ograniczyła. Podawałam tylko 1/3 małej szklanki bo dziadek sam powiedział, że tylko usta chce zwilzyc.
Dziękuję Wszystkim za dobre  rady i sprawdzone sposoby jak reagować w takiej sytuacji i co można zrobić, żeby sobie lepiej zorganizować pracę. 
Mleczko i Clio macie u mnie