Ostatni pozytyw mi odebrałas :placze1:
Ostatni pozytyw mi odebrałas :placze1:
Mnie nic nie cieszy, nawet Kubacki . Chociaż gratuluję z calego serca :serce: Oglądam i płaczę co się dzieje w Australii . Nie piszę o zwierzętach, bo nie mogę . Napiszę jednak, ze 8 ml h już spłoneło . Tragedia i nawet ta szykująca sie wojna nie jest w stanie odwrócic moich myśli . To sami ludzie gotują sobie takie nieszczęście . A w Australii....... co są winne zwierzęta ? . Oczywiście ludzi mi żal, ale maja rozum . Niech myśla .
A ja chyba jakąś jelitówkę "załapałam", męczy mnie okrutnie i z góry i z tyłu... Od kolacji, chociaż mało zjadłam...:-(:blee::ubikacja2::ubikacja1:
A ja chyba jakąś jelitówkę "załapałam", męczy mnie okrutnie i z góry i z tyłu... Od kolacji, chociaż mało zjadłam...:-(:blee::ubikacja2::ubikacja1:
Ojoj, nieprzyjemna, śmierdząca sprawa :ubikacja1::ubikacja2:
Mnie nic nie cieszy, nawet Kubacki . Chociaż gratuluję z calego serca :serce: Oglądam i płaczę co się dzieje w Australii . Nie piszę o zwierzętach, bo nie mogę . Napiszę jednak, ze 8 ml h już spłoneło . Tragedia i nawet ta szykująca sie wojna nie jest w stanie odwrócic moich myśli . To sami ludzie gotują sobie takie nieszczęście . A w Australii....... co są winne zwierzęta ? . Oczywiście ludzi mi żal, ale maja rozum . Niech myśla .
Dzień minął fajnie. Miałam leniuchować i odpoczywać, ale jak się rozejrzałam po swoim mieszkaniu, to odpocząć nie dałam rady. Choć świąteczny dzień, to za porządki się wzięłam. Jak już wszystko wypucowałam, kuchnia i łazienka lśniły i pachniały, pozapalałam wszystkie światełka, świąteczne jeszcze ,świeczuszki i inne pierduszki ,to brakowało mi tylko zapachu swiezego ciasta czy czegoś. Ciasto francuskie zawsze w lodówce mam ,znalazłam w niej jeszcze słoiczek marmolady cebulowej i szybko wyszły z tego mini-ciasteczka ,którymi zapachniało świątecznie, za sprawą goździków i cynamonu. A jak już tak ładnie, przytulnie i pachnąco się zrobiło, to szkoda by było, żebym sama miała się tym cieszyć. Zadzwoniłam do brata, przyjechał z bratową, po drodze zgarnęła jeszcze siostrę, i wspólnie obejrzeliśmy skoki, podjadając ciasteczka, popijając Prosecco, bo przecież i Trzech Króli i sukces Kubackiego uczcić trzeba było. Zrobiłam przegląd lodówki, za wiele nie było, ale wystarczyło ,żeby zrobić zapiekankę z makaronem i tego ,co tam w lodówce miałam. Do tego sałata, bo tę też zawsze mam :-)Zjedliśmy wspólnie kolację i pojechali sobie, zmywarka mruczy, muzyczka cicho się sączy, a ja szybko się z Wami chciałam podzielić tym, co u mnie i uciekam, bo książka czeka. Świetna książka, jeśli ktoś lubi biografie- Moja historia Otylia Jędrzejczak. Polecam.
Przyjemnego wieczoru jeszcze nocnym Maŕkom, albo dobrej nocy, tym co już do łóżeczek wskakują :gwiazdki_niebo:
A ja chyba jakąś jelitówkę "załapałam", męczy mnie okrutnie i z góry i z tyłu... Od kolacji, chociaż mało zjadłam...:-(:blee::ubikacja2::ubikacja1:
Roznioslo sie na caly czat :nie wolno1:
Użyłam perfum, żeby Was nie podusiło...
Szkoda perfum daj im po oczach sprejem :smiech3:lawendowym:smiech3: