Ciekawa jestem jak to przepytywanie będzie wyglądać ? Różne rzeczy można dzierżyć pytając :rozmysla:

Ciekawa jestem jak to przepytywanie będzie wyglądać ? Różne rzeczy można dzierżyć pytając :rozmysla:
No zwłaszcza Mozart zatyka w piersiach:hihi:
.... w DE w realu w Realu na kawce:oklaski:
Ugotowane, zjedzone. Na pauze przyjdzie mnie Spitex zmienić, a ja wybywam do miasta. Złośliwość rzeczy martwych ma to do siebie, że mogą wyjść w nieoczekiwanym momencie. Tak i mnie kosmetyk "wyszedł" przed wyjazdem do domu. Chętnie jak zawsze pojadę się dotlenić- tym bardziej , że przed wyjazdem do domu nosi mnie z radości :cheerleaderka2::skacze:
Przecież Ty cudna jesteś wszem i wobec. Co tam brak kosmetyku :piekna:
Dzisiaj spotkałyśmy się na pauzie w pięć. Zadzwoniła ta, co mieszka parę kroków dalej i powiedziała, że nowa koleżanka jest. To może jutro się spotkamy. Ona nie wychodzi teraz, bo babcia źle się czuje (po dializach). Ona ma albo dużo czasu- jak z pdp. jest ok., albo nie ma go wcale, kiedy jest źle.
I super wiadomość od koleżanki leczącej raka od ponad roku. Wydawało się, że jest bardzo źle i różnie może być. Ale teraz choroba jest przystopowana, w lutym ma mieć kontrolę. Na razie jest ok.
Już babcia wcina Kuchen i pije herbatkę..
Niedawno wróciłem z miasta, w którym się zakochałem... i zostaję dłużej:smiech3:
A tak serio...
Przyjechałem na 4 tygodnie, by zmienić kolegę, który jechał na urlop ... Dziś się okazało, że rodzina obdarzyła go wotum nieufności, a mnie się spytano, czy mógłbym zostać. Do połowy grudnia mam czas, więc dlaczego nie:-)
..poznali sie na twojej kuchni....jak nic...:gotowanie::-)