Jeszcze godzinkę siedzę u babci w szpitalu, ale jest ciężko. Niestety teraz mniejszym zmartwieniem jest rak, a większym demencja, która pogłębia się w zastraszającym tempie.
Jeszcze godzinkę siedzę u babci w szpitalu, ale jest ciężko. Niestety teraz mniejszym zmartwieniem jest rak, a większym demencja, która pogłębia się w zastraszającym tempie.
Tutaj nie mam jako takiego dnia wolnego. Dzieci mieszkają gdzie indziej, pracują. Chociaż tytułem rekompensaty raz na pobycie załatwiają mi dzień wolny. Gdzieś przeczytałem, hmm:smiech3:... że rodzina powinna zapewnić dzień wolnego,, chociażby odpłatnie miała zatrudnić opiekunkę na ten wolny dzień. Paranoja.
A na brak wolnego w czasie dnia nie narzekam. Już kiedyś o tym pisałem
Nie chwal się tak natrętnie, bo zadzwonię do twojego zmiennika i się wepchnę na wydrę :hihi: No...przynajmniej spróbuję :-)