Małe zainteresowanie Seniorem ze strony rodziny

22 października 2018 07:33 / 1 osobie podoba się ten post
Co zrobić? "wychylać się" czy nie? kiedy najblizszi mają swojego dziadka lub babcie itd.w głębokim......?! Kiedy widać że czegoś jej/jemu brakuje(widać deficyt w postaci witamin).Czy zwrócić się do pielpielęgniarki? powiedziec rodzinie? Skoro nasza rola w pomaganiu,to czy obojętne patrzenie jest dobrym rozwiązaniem? 
22 października 2018 08:04 / 2 osobom podoba się ten post
Myślę, że najpierw braki zgłosić rodzinie, jeśli brak reakcji, to pielęgniarkom. Zadbać o potrzeby pdp. trzeba.
Gorzej z bliskością, tu się do niczego nikogo nie zmusi. Choć byłabym daleka od oceniania rodziny- to nie musi być lenistwo czy znieczulica. Potrafię wyobrazić sobie niechęć do częstych wizyt np. u ojca tyrana, od którego dużo złego się dostało. Ale przynajmniej podstawowe potrzeby powinny być spełnione.
22 października 2018 09:26 / 1 osobie podoba się ten post
Elka40

Co zrobić? "wychylać się" czy nie? kiedy najblizszi mają swojego dziadka lub babcie itd.w głębokim......?! Kiedy widać że czegoś jej/jemu brakuje(widać deficyt w postaci witamin).Czy zwrócić się do pielpielęgniarki? powiedziec rodzinie? Skoro nasza rola w pomaganiu,to czy obojętne patrzenie jest dobrym rozwiązaniem? 

Pogadaj z rodziną, że Twoim zdaniem potrzebuje tego, czy owego, ale decyzja należy do Was. Jeżeli nic nie zrobią, możesz poinformować firmę o swoich uwagach, rozmowa z pielęgniarkami to też sprawa rodziny, my tylko możemy sygnalizować a decyduje familia. Nie ma co wybiegać przed orkiestrę, może to zostać żle zrozumiane. 
22 października 2018 09:58
Evvex

Pogadaj z rodziną, że Twoim zdaniem potrzebuje tego, czy owego, ale decyzja należy do Was. Jeżeli nic nie zrobią, możesz poinformować firmę o swoich uwagach, rozmowa z pielęgniarkami to też sprawa rodziny, my tylko możemy sygnalizować a decyduje familia. Nie ma co wybiegać przed orkiestrę, może to zostać żle zrozumiane. 

Rozmowa z rodziną, to oczywistość. Ale jeśli brak reakcji, to nie wiem, czy akurat firma tu coś może zrobić. Poinformowanie jej to dobry pomysł, ale wydaje mi się, że jednak pielęgniarki też powinny wiedzieć- jesli  rodzina nic z nie robi z tym, co zgłaszamy. Nie miałam takich doświadczeń, ale jakoś nie umiem sobie wybrazić, że firma zadziała, jeśli chodzi o to, co związane z podopiecznym. Będzie wiedzieć i będziemy kryte, ale pielęgniarki też chyba są od tego, żeby im zgłaszać swoje obserwacje? Tak mi się przynajmniej wydawało...
22 października 2018 10:26 / 2 osobom podoba się ten post
Oczywiście, że będzie kryta, mówię tylko za siebie, kiedyś miałam podobną sytuację, rodzina nie reagowała a po rozmowie z pigułą były pretensje że się skarżę i uważam że Mutti nie jest zaoopiekowana przez ''cudowną'' rodzinkę. Nigdy nie wiadomo jak pielęgniarki to przedstawią rodzinie, a często lubią się wymądrzać.
22 października 2018 12:31
Rodzina powinna się tym zainteresować, trzeba to zgłosić, jak będą gadać to trudno
22 października 2018 16:55
Też mi się wydaje, że trudno, jak będą gadać. Ewex, przykre twoje doświadczenie. Ale mimo wszystko wydaje mi się, że rozmowa z firmą to za mało- w przypadku zaniedbań przez rodzinę.
22 października 2018 17:30 / 1 osobie podoba się ten post
Evvex

Oczywiście, że będzie kryta, mówię tylko za siebie, kiedyś miałam podobną sytuację, rodzina nie reagowała a po rozmowie z pigułą były pretensje że się skarżę i uważam że Mutti nie jest zaoopiekowana przez ''cudowną'' rodzinkę. Nigdy nie wiadomo jak pielęgniarki to przedstawią rodzinie, a często lubią się wymądrzać.

Na pflejgedińskie trzeba uważać co się mówi i robi. Zdarzają się konfidenci i krety. Zawsze staną po stronie pdp i jego rodziny , oraz w obronie swojego tyłka. Ja nie mam zaufania . Nawet do Rodaków nie mam zaufania , kelnerek, sprzątaczek innych z którymi mam styczność . Słabo im z oczu patrzy , niestety .      
22 października 2018 17:48
Naprawdę uważacie, że nie należy im zgłaszać potrzeb, czy problemów -pielęgniarkom? Nie chodzi mi o zwierzenia, czy jakieś pogaduchy. Rozumiem to, o czym piszecie- że będą trzymać stronę rodziny i kryć siebie, ale jeśli jest jakiś problem- to czy potem nie może z tego wyniknąć coś gorszego? Ewex miała z tym kiepskie doświadczenie. Firma jest dobrym wyjściem- dla nas. Ale jeśli rodzina nie reaguje?
22 października 2018 20:12 / 1 osobie podoba się ten post
Dziewczyny, nie ma o co kruszyć kopi, to nie jest sprawa życia i śmierci. Tyle piszemy o tym jaką mamy rolę, Pdp-ny ma być czysty, najedzony i dopilnowany. Decyzję o witaminach, odwiedzinach, dodatkowych pomocach ZAWSZE podejmuje rodzina i rodzina rozmawia z lekarzem, pielęgniarkami. My mówimy, oni słuchają albo nie, jak w każdej pracy mamy szefa i nie musimy się zgadzać, ale respektować jego polecenia. U siebie w domu robię co chcę, a tu jestem w pracy i nie ja dowodzę. O moralnych aspektach to sobie między sobą możemy pogadać, ale w pracy to nie nasza sprawa. Kiedyś Pflegekraft kąpała żle dziadka, krzyczał i wyrywał się, chciałam pomóc i usłyszałam- jak będziesz potrzebna to cię zawołam, a teraz zajmij się swoją pracą, bo to moja działka. Zapamiętałam i utrwaliłam.
22 października 2018 22:07 / 1 osobie podoba się ten post
Dzięki za porady, ale faktycznie roznie może byc?!  Dlatego w środę rodzina sama zobaczy że Mama coraz słabsza, a ja też dopowiem.To dopiero mój 4dzien tu więc...A widząc starania poprzedniczki(naprawdę dziewczyna pracowita i dobra) byłam świadkiem jak jej zdawkowo"Tschus"córka wycedzila przy odjeździe.Tu zdaje sie cała 3ka czeka odejścia Seniorki(bo duży dom do podziału)i wieczne zwalanie które co dla Mamy"zrobi".Jak wrócę? i o ile?to stawka wzrośnie! Ciężka Demencja i olewka Rodziny-kosztuje!!!
 
24 października 2018 14:36
I dziś się miarka przebrala! Seniorka ktora jest na wszystko  NIE (łącznie z przyjmowaniem leków, piciem i jedzeniem) ma zostać "oddelegowana"do Heimu, skoro sie do domowej opieki nie nadaje?! .Skoncza sie huki i muki.Długo jestem na szteli...4 dni
24 października 2018 16:15
Elka40

I dziś się miarka przebrala! Seniorka ktora jest na wszystko  NIE (łącznie z przyjmowaniem leków, piciem i jedzeniem) ma zostać "oddelegowana"do Heimu, skoro sie do domowej opieki nie nadaje?! .Skoncza sie huki i muki.Długo jestem na szteli...4 dni

Ja byłam trzy dni, przy czym rodzina przed moim przyjazdem wiedziała, że babcia idzie do Heimu. Ale to chyba nie tak szybko, teraz miejsce muszą załatwić? Niefajne takie zawirowania, ale z tego, co piszesz, łatwo chyba nie było?
 
24 października 2018 18:13 / 1 osobie podoba się ten post
Pisałam.."miarka sie przebrala" dlatego że Omcia powiedziała Pflege że ja bije, więc przyjechała córka i opowiedziała mi o "charakterku"mamy...Przyszedł lekarz i nic też nie poradził oprócz rozważenia jej przeniesienia.Rodzina się zebrała i awantura, czekam?! Wolałabym zmienić sztele.
24 października 2018 18:42 / 1 osobie podoba się ten post
Babcia ma demencję ?? Olej to jak pójdzie do heimu to Trudno nie twoja wina . Często rodzina myśli że rodzic jest tylko stary , że nie ma nic dziwnego w agresji splątaniu itd a potem zdziwienie że opiekunka ucieka od pdp . Nie martw się napewno trafisz na nie jedna dobra sztele . Powodzenia i głowa do góry