Witam Was kochane, od poniedziałku zastępuje na 4 tygodnie koleżankę i mam takiego stracha że szok.Moze dlatego że wcześniej trafiłam na galerie sztele i obiecałam że więcej nie pojadę...minęło 5 lat i dostałam tel od koleżanki błagam Cię przyjedź na 6 tyg...było mi jej szkoda i się zgodzilam a teraz mam takiego stresa że aż mi niedobrze...koleżanka mówi że miejsce spokojne , babcia spokojna tylko prac trzeba po nocach żeby nie widziała...W piwnicy Zamrażarka, pralka i całą reszta..przeraża mnie chodzenie na palcach do piwnicy zrobić pranie czy wyjąć coś na obiad ale tak cicho żeby ona nie słyszała...nigdy tak nie miałam..poza tym chyba za dużo mnie to kosztuje i cały czas myślę czy ostatecznie nie zrezygnować...