Mam marzenie skończyć remont domu i nie musieć wyjeżdżać. :-)
Mam marzenie skończyć remont domu i nie musieć wyjeżdżać. :-)
Po remoncie pewnie znajdzie się inna "dziura" w która będzie się pchało kasę? :zaskoczenie1:
Powiem ci, że zmęczona jestem. Planuję tak pracować góra 2 lata. W tym czasie chcę też odłożyć i zrobię sobie pół roku przerwy. Muszę nacieszyć się domem, nową podłogą, rodziną. Pożyjemy, zobaczymy. :przytula:
A przede mną dopiero zaczyna się ostra praca. Jestem w trakcie spłacania ex małżonka z połowy mieszkania, które będzie dla teraz 14 letniej córki. Potem jeśli Bóg da remont domu, który kupił mój partner. Chciałabym do 50tki się wyrobić o ile dożyję. :modlitwa:
Może to jest przestroga dla ciebie? Cieszę się, że nie skończyłaś na ulicy bez pieniędzy i biletu.
Nie skończyłabym na ulicy bez kasy i biletu, bo gdyby trzeba było, to mąż przyjechałby po mnie w ciągu 6 godzin. Poza tym, mam ten luksus, ze zawsze mam kasę przy sobie, nigdy nie jade na "golasa". Nie muszę się spinać, nie mam noża na gardle w postaci długów i kredytów :)
Gdyby nawet córki nie wypłaciły należnej tygodniówki, nie rwałabym włósów z głowy, tylko potraktowałabym to, jako najdroższą życiową lekcję. Dobrze, że się tak skończyło. Dziś zaczynam pracę w Polsce i mocno wierzę w to, że już nie będę musiała pracować jako opiekunka. Pozdrawiam :)
Mam marzenie skończyć remont domu i nie musieć wyjeżdżać. :-)
Martyna dobrze, że miałaś obmyślony plan awaryjny. Masz głowę na karku, w Polsce również sobie poradzisz. Praca w opiece nie jest aż tak zła, zawsze będziesz mogła wrócić, powodzenia.
Zanosi się zanosi i burza będzie jak się patrzy , plan wykonałam zmęczyłam Babcię na spacerze , tartę z malinami ukleciłam , a że to końcówka malin to i tarta maleńka . Syn wyjechał na 3 dni i już miałam pierwszą kontrolę , zawitała kuzynka i załapała się na gorące ciasto . Bardzo szczęśliwa i zaczęła z entuzjazmem opowiadać jakie to tu opiekunki bywały (jakie to typowe) ty to jesteś zupełnie inna (akurat) tamte to be , ty to cacy . Pominęłam milczeniem wspomnienia trójki ostatnich alkoholików , bo to prawda i wstyd , ale na wspomnienie pani która nic nie robiła tylko siedziała przed laptopem się zagotowałam . Spytałam grzecznie - cały czas tak siedziała ? byłaś tu cały dzień i noc przez 24h i widziałaś jak biedna Oma wszystko sama robiła? Straszne !!! Zrobiło się już mniej miło . Wstając od stołu powiedziałam, cieszę się że przyszłaś, to ważne żeby Frau Y. porozmawiała z kimś innym a nie tylko z opiekunką .