Jak minął dzień 3

27 października 2018 16:07
Elka40

Ewelina:chaplin:trafiłaś w samo sedno! Wezwałam przed 19 bo nagle mnie "oświeciło" czy aby nie był to słabszy wylew(pamiętam jak mój dziadek 2 razy po się zachowywał, problemy z mową, niepokój, ale na nogach).Sam wiedział że coś się złego dzieje,podudnil w wbkaloryfer i szybko nasza reakcja.Licza się przeważnie pierwsze kwadranse.Wczoraj miałam może dzwonić?.. Ale rodzina olewala, dziś jednak postanowiłam!Przyjechali Malteza.Pani ma 5.11 urodziny więc jak ma być sto lat śpiewane, to nie po to by dalej cierpiała.Corka w lekkim "niesmaku" ale ok...Bo może wyjść ze niedozywions ii wycieczona, to będzie wstyd! A Niemcy pozoranci! Zawsze dzwonię jak widzę jakieś zagrożenie, od tego jesteśmy! Potem by było że się nie wywiązaliśmy i pretensje, po wypłacie itp.Zawsze mają powód żeby obciac

Elka do cholery, a może rodzina chce śmierci podopiecznej? 
27 października 2018 16:20 / 3 osobom podoba się ten post
ela.p

Coś podobnego! Okradają was z pieniędzy, które legalnie zarabiacie. Jutro mam rozmowę z synem, opowiem mu o tym. Ponoć Polska jest przyjazna firmom, a jak co do czego sznurek na szyję i ściągają z człowieka jak mafia. Później się dziwią, że ludzie oszukują pracując na czarno albo wolą wyjechać. 

Przepisy się zmieniają, nie twierdzę, że zawsze na gorsze. Nie podoba mi się, że w tej uldze dotyczącej m.in. rękodzielników jest ten okres karencji (choć gdzieś czytałam, że były protesty i może je uwzględniono- nie sprawdzałam), ale sam przepis bardzo dobry.
Chodzi mi o to, że nie chcę na wszystko narzekać, bo są też zmiany na lepsze. Trzeba się dostosować do sytuacji. U mnie to jest praca w DE, która pomoga nam się finansowo ogarnąć. Ale już szukam pracy w Polsce, tyle, że jak pisałam, jakąś spokojną i nie na taśmie w fabryce. Jak taką znajdę, to zostaję, a jak nie, to pracuję tutaj.
Ale przedsiębiorcą w Polsce nie chciałabym już być- mam złe doświadczenia.
27 października 2018 16:58
No i jak tu nie pilnować leków. Rozkładał taki jeden we czwartek i mówił, że jeden się skończył, że się tym zajmie. No to ok. Wczoraj wieczorem zauważyłam, że jutro w południe leku już nie ma. Rano o tym mówię, to powiedziano, że dziś wieczorem do Marka przypomnieć, tego, co rozkładał. No i przed chwilą zdziwiony, że brak. Stwierdził, że ten lek mało istotny i jak jutro nie będzie, to się nic nie stanie. I że się tym zajmie. Znowu. Mam nadzieję, że w poniedziałek wszystko będzie grało...
27 października 2018 17:24 / 1 osobie podoba się ten post
Elka40

No to dobrze, w domu tylko by im się pogarszało.A nie wiemy co? może np.woda w płucach? albo inne...Postanowiłam pomyc okna tylko na dole, przedena ponad mc.(planowo).Jutro to bym pojechała pozwiedzać(niedziela w końcu).Miejmy nadzieję że nasze Panie wrócą zdrowsze:taniec2:

A ja znowu zmieniłam PDP pościel, wyprałam i zaraz ją powieszę.
Moja PDP bardzo brudzi łóżko, a sprzątać i zmieniać nie pozwala.
Zadzwonił syn i powiedział, że babcia zostanie co najmniej 5 dni w szpitalu i zapytał czy chcę jechać do domu. Ma jutro przyjechać pogadać, rozliczyć koszty podróży i zadecydujemy co dalej. Sama nie mogę opuścić stanowiska pracy, muszę czekać do poniedziałku na telefon z firmy. Wysłałam im SMS z prośbą o kontakt. Fajnie by było wrócić parę dni wcześniej do domu, ale nie chciałabym zmniejszyć wypłaty.
 
 
27 października 2018 17:26 / 2 osobom podoba się ten post
Opiekunka w domu siedzi bo Seniorka w szpitalu, to tylko 5 niewielkich okien.Siedze nic innego do roboty nie m, co innego gdy wróci! Bo muszę ją mieć na oku.Robie to z nudów i zbieram referencje(opinii że okna myłam nie będzie!).W pracy 3lata za wysokie stawki za b.dobry niem.
27 października 2018 17:32 / 4 osobom podoba się ten post
Ja wyjadę gdy pobyt wyniesie ponad 10 dni, ale nie wrócę bo nie będę jeździć w ta i we wta.Miala być taka mobilna ponoć, taki był mój warunek pflegefal nie wykonuje z powodu transferu z racji delikatnego kręgosłupa.
27 października 2018 17:39 / 2 osobom podoba się ten post
W tej pracy z dnia na dzień sytuacja może się zmienić. Ale dobrze byłoby, gdyby rodzina raczyła o tym firmę poinformować... Jak dostałam propozycję pracy tutaj, to powiedziano mi, że pani przy rolatorze chodzi. A jak zadzwoniłam do zmienniczki, to okazało się, że na wózku. Przed szpitalem chodziła, opiekunka przyjechała jeszcze przed jej powrotem do domu. Czyli sytuacja się zmieniła i rodzina powinna o tym firmę powiadomić. Jak zmienniczka będzie, to zapytam, co jej powiedziano- bo w firmie od razu powiedziałam, że ona nie jest mobilna w żadnym stopniu. I nie ma na to szans.
27 października 2018 19:03 / 1 osobie podoba się ten post
Elka40

Ja wyjadę gdy pobyt wyniesie ponad 10 dni, ale nie wrócę bo nie będę jeździć w ta i we wta.Miala być taka mobilna ponoć, taki był mój warunek pflegefal nie wykonuje z powodu transferu z racji delikatnego kręgosłupa.

Masz prawo decydować o swoim zdrowiu, wybierając taką ofertę, żeby się przy pracy nie uszkodzić a firma powinna to wziąć poważnie pod uwagę a nie wciskać co jest na zasadzie, że "jakoś to będzie".
Spotkałam się kilkakrotnie z niezgodnością opisu chorego do stanu faktycznego, ale w samych czynnościach pielęgnacyjnych aż takich różnic nie było. Natomiast gdybym jechała przygotowana na pracę np. przy chodzącym pacjencie- zastała takiego, którego trzeba transferować to natychmiast narobiłabym rabanu.
27 października 2018 19:20
Elka40

Ja wyjadę gdy pobyt wyniesie ponad 10 dni, ale nie wrócę bo nie będę jeździć w ta i we wta.Miala być taka mobilna ponoć, taki był mój warunek pflegefal nie wykonuje z powodu transferu z racji delikatnego kręgosłupa.

Mi tutaj do miesiąca pobytu brakuje tylko 3 dni. Nie wyjadę jak firma mi nie zezwoli, chociaż dziś w nocy umarł mój krewny i właśnie w środę ma być pogrzeb - w dzień mojego powrotu. Chciałabym tam być w ten dzień, może się uda? A potem za 10 dni wracam do pracy na 3 tygodnie do Hamburga.
27 października 2018 19:39 / 3 osobom podoba się ten post
ela.p

Ja bym jeszcze zgłosiła firmie. Bardzo wstrząsająca sytuacja. Nie chcę nic pisać, ale takie coś kończy się domem opieki. 

Głupia sytuacja drugi raz w Niemczech pdp rano cały we krwi , żoną wstając ( śpią razem nie zauważyła ) okazało się że wrzod . Wyglądało to jak czarna krew w postaci fusów i skrzepów . Wezwała pogotowie zabrali zaniedbanego z sypiąca się skóra ( żonka żałowała głupiego kremu niwea) z zasikanym pampersem , ja musiałam go myć w myślę do rąk bo do wanny nie wejdzie , nogi sztywne jak kamienie .. Zgłosiłam dwa razy że zaniedbany że jedzenie jest do niczego salcesony pasztety i suchy twardy chleb .. Że nie mogę gotować i robić zakupów .. Dzien po tym jak dziadek wrócił ze szpitala babcia zona dostała duszności i ataku serca . Oczywiście do szpitala nic poważnego ale była dwa dni na obserwacji . Ja zostałam sama z dziadkiem . Niby syn przychodził ale pieprzyc głupoty i wkurzać do łez ojca .. babka dzwoni że mam się do niego do łóżka położyć bo on będzie chodził w nocy .. z tego wszystkiego się poryczalam i zadzwoniłam do szefa powiedziałam wszystko jak leży że nie mam zamiaru z nim spać że rodzina nie pomaga . A on pogadał pogadał że pierwsza opiekunka nie zgłaszała problemów . Do mnie gadała że żarcie do dupy i warunki kiepskie ale jej to nie przeszkadza .. i wez licz na firmę . Koniec końców syn spał w salonie a dziadek łaził po nocy . A syn zamiast go zaprowadzić do sikania lazł do mnie do pokoju w środku nocy walił w drzwi że mam wstać bo tatuś nie śpi ... No gdy więcej . Po tym zapowiedziałam że nigdy więcej wstawania w nocy choćby grzmiało i wiało noc jest dla mnie .
28 października 2018 09:05 / 1 osobie podoba się ten post
Nagrywaj wszystko i w razie braku interwencji udowodnij na maila swojej firmie.Jak to nie pomoże powiedz że jeśli nie zareagują to naglosnisz sprawę w mediach(czy firma tego chce ?).Powiem ci u mnie skutkuje, tyle że po takim zleceniu lepiej zmienić firmę.
28 października 2018 09:07 / 1 osobie podoba się ten post
Bo jeśli ty z wycieńczenia lub niedaj załamania trafisz do szpitala, to masz prawo do odszkodowania za uszczerbek na zdrowiu.Powiedz temu synowi! I powiedz że znasz Deutsche Rechts i klauzule stanowiąca o prawie do wypoczynku. Żeby się z tym liczył  Ciekawe co mi powiedzą? ile babcia w szpitalu? Pewnie też "wpadną na jakiś orginalny pomysl".Ale ja znam warunki umowy itd.
28 października 2018 09:55 / 2 osobom podoba się ten post
Najlepsze jest to ze ważyłam sie na zepsutej wadze a dziadek mówił hundert procent garantii , taaaa Teraz to ja moge ważyć hundert
28 października 2018 10:15 / 2 osobom podoba się ten post
Elka40

Nagrywaj wszystko i w razie braku interwencji udowodnij na maila swojej firmie.Jak to nie pomoże powiedz że jeśli nie zareagują to naglosnisz sprawę w mediach(czy firma tego chce ?).Powiem ci u mnie skutkuje, tyle że po takim zleceniu lepiej zmienić firmę.

Dałam wyraz niezadowolenia w firmie . Starczy teraz mam super miejsce a pdp ciągle pyta czy chce wrócić..
28 października 2018 11:04 / 3 osobom podoba się ten post
Evvex

Nie rozumiem o co ci chodzi? Dlaczego jeżeli ktoś chce zostać pół roku, albo dłużej to uważasz to za poniżajace. Każdy pracuje jak chce. Byłam 8 miesięcy na Stelli, bo tak się zdarzyło, nie ukrywałam się i wierz mi nie mieszkam pod mostem. Znam dziewczyny które mają plany i pracują cieżko żeby móc je zrealizować, ciągną po kilka miesięcy i jestem pełna podziwu dla nich. To bardzo krzywdzące co napisałaś. Nie wiem może ty musisz walczyć o miejsce, bo normalnie to rodzina zabiega o dobrą opiekunkę i chce żeby wracała jak najprędzej, albo wcale nie wyjeżdżała. A co do tych bab, to też nią jesteś skoro w branży robisz. :smutny:

Jestem na swoim stałym miejscu pdp są zadowoleni najlepiej jakbym nie wracała do pl wcale . Poprzednie opiekunki bywały różne lepsze gorsze . Dla mnie jest to miłe że rodzinie zależy żebym wróciła . Tak jak napisała Evvex droga Elu też jesteś ta baba co jeździ dla kasy do Niemiec . Każdy ma jakieś plany a dzięki tej pracy je realizujemy . Ja nie muszę walczyć o Stelle . Jeśli miejsce jest dobre , są warunki , pdp są ok , nie ma problemów z jedzeniem itd zostaje jeśli miejsce do kitu zbieram się i jadę na kolejne .. Nie warto trzymać się jednego miejsca za wszelką cenę .