Witaj opiekunkowo.
Znowu mnie bierze dół jak lej po bombie.Myslałam ,że z każdym kolejnym wyjazdem będzie mi łatwiej ,a tu wręcz odwrotnie.I tak sobie myślę ,żę jednak to nie dla mnie,opieka w DE,za daleko od domu i całego inwentarza.W dodatku jestem osobą energiczną i siedzenie w jednym miejscu,z jedną i tą samą osobą, wykonywanie tych samych czynności non stop , to nie dla mnie.Jednak wolę odrobić swoje 8 czy 10h i wracać na swoje podwórko,do swoich dzieciaków,nawet za mniejsze i cięzej fizycznie zarobione pieniądze.Może jak mały(10 latek),będzie już dorosły to się odważę ,a na razie za trzy tygodnie do domku,ruszam na poszukiwania pracy,kończę szkołę opiekuna,skrzydełka otrzepię,Alleluja i do przodu.A skoro mój kochany pan-mąż uważa ,że to taka praca lekka,miła i przyjemna to pomogę mu pakować walizki.Moja srednia córka była u mnie parę dni i już nie wygłasza tekstów typu ,,a co ci tak tam źle?''.Pozdrawiam wszystkich ,trzymajcie się ciepło.