Nie wyobrażam sobie życia bez mięsa.
Po samym zapachu potrawy ślinka leci. Jak wy to robicie?
Nie wyobrażam sobie życia bez mięsa.
Po samym zapachu potrawy ślinka leci. Jak wy to robicie?
ja tak samo! mięcho musi być. Wiadomo nie codziennie, bo lubię i jakieś makarony zjeść, naleśniki czy placki ziemniaczane, ale żeby tak w ogóle je z diety wyleminować to nie!
Sosy na mięsie są bardzo dobre.
Bez nich obiad to nie obiad. :-)
Ja sama jestem "zwykla" wegetarianka, dopuszczam ryby, owoce morze, jajka, mleko. Wszystko oprocz strico miesa.
Interesuje sie jednak takze innymi sposobami odzywiania . Weganizmu probowalam (bylam pare tygodni), bardzo pyszny ale jednak ciezko mi na stale zrezygnowac z produktow mlecznych, jajek i ryb...
Natomiast witarianizm mnie przerasta i wiem ze nigdy nie przejde na taki sposob odzywiania.
Tak witarianizm jest ciężki,byłam przez rok na nim, teraz bardziej weganizm chociaż dużo jem na surowo i czuję się bardzo dobrze ,głodówki raz w tygodniu się sprawdzają ja jestem bardzo zadowolona. Ja mleko to naturalne z płatków lub migdalowe
Witarianizm i weganizm to nie dla mnie. Od czasu do czasu owszem,ale nie na okrągło. Ja taka flexi wegetarianka,mięso jem,ale mało i rzadko. Albo u kogoś,albo jak mam gości. Teraz ponad tydzień będzie mięsiście:lol1:. Jestem u syna, a on i jego rodzina mięsko bardzo lubią. A jeszcze jak sami nie muszą gotować,to już są very happy :-). Chociaż wszystkie smarowidła i wegetariańskie potrawy też bardzo lubią i synowa bardzo smacznie gotuje. Synuś to raczej mięso serwuje bo,jak mówi,mniej pierdzielenia się ?. Ryby lubimy wszyscy i dużo,i często jemy. Dzisiaj karkówka polska nasza,bo przyleciała razem ze mną,ale jutro soczewicowo będzie. Jak obiad mięsny,to najbardziej lubię ziemniaki czy kaszę z sosem i surówką lub sałatą,czyli na mięsie bez mięsa :-)