Złośliwe zmienniczki

04 stycznia 2020 20:27 / 2 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Może podręczna składana patelnia żeliwna?:-)

Rety ty masz pomysł...tylko to az do kuchni trzeba isc... .  ja  piloty od tv rozwalalam na glowie.  
04 stycznia 2020 20:29 / 4 osobom podoba się ten post
Clio

Rety ty masz pomysł...tylko to az do kuchni trzeba isc... .  ja  piloty od tv rozwalalam na glowie. :lol1: 

Ona nie ma być w kuchni ona ma być pod ręką czyli przy doopie
04 stycznia 2020 20:32 / 2 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Ona nie ma być w kuchni ona ma być pod ręką czyli przy doopie:lol3:

Tuz przy  doopie to ja mam co innego
04 stycznia 2020 20:39 / 6 osobom podoba się ten post
Konwalia08

Wiek zmienniczek jest mi całkowicie obojętny ale zachowanie już nie ....

Ano ale odnosimy sie tu do watku Puni" ktora podniosla watek mlodych zmienniczek... Mi tez. Ludzie są różni poprostu i mozna tez byc asertywnym milym czlekiem hehe z wlaasnym innym odmiennym zupelnie zdaniem))
 
04 stycznia 2020 20:39 / 5 osobom podoba się ten post
tina 100%

Nie sądziłam , że ten grzaniec będzie tak prędko? :lol2: Tak nie trzeba- ale trzeba rozmawiać- po linii prostej nie w promieniu iluś tam km.

Zartowalam , nie jestem za takim wyjasnianiem roznicy zdan . Nikogo tez nie pouczam i nie dyryguje . Najwyzej zapytam ktory to wyjazd i sie ulatniam .Nie trafilam na nowicjuszke .Sama tez pojechalam jako zielona  i smialo moge napisac , ze taka sytuacja jest najlepsza .Trza sie do roboty zabrac a nie na gotowe czekac .
 
04 stycznia 2020 20:47 / 4 osobom podoba się ten post
Ja zazwyczaj jestem otwarta i lubie porozmawiać ze zmienniczka co slychac, jak dlugo jest, gdzie byla,jakich woli pdp czy inne tam....w jakim systemie pracuje itd itd... Ale jak widze ze ktos tez jest otwarty na rozmowe. I ma ochote .. Z czystej ciekawosci nie ze wscipskosci.
Ale jesli widze ze zamyka sie w pokoju  na caly dzien io  nic nie pyta nic nie chce wiedziec  i widze ze unika rozmowy i ma dystans to mam wyrabane tez i daje spokoj. Hehe.  
 
 
04 stycznia 2020 20:52 / 5 osobom podoba się ten post
Clio

Ano ale odnosimy sie tu do watku Puni" ktora podniosla watek mlodych zmienniczek... Mi tez. Ludzie są różni poprostu i mozna tez byc asertywnym milym czlekiem hehe z wlaasnym innym odmiennym zupelnie zdaniem:-)))
 

Nie o to chodzi aby mieć ostatnie słowo , ale żeby puzle dopasowac do siebie. Zmieniając się z kimś jestesmy odpowiedzialni za osobę, którą się opiekujemy , choć być może nie ma sankcji prawnych za tego rodzaju odpowiedzialność, ale ja do tego powaznie podchodzę. No i w związku z tym osoby zmieniające się a już w ogóle współpracujące muszą się choć starać znaleźć wspólny język. A to tylko jest możliwe jak będą rozmawiac między sobą, a nie rozsiewac info gdzies tam.
04 stycznia 2020 20:56 / 5 osobom podoba się ten post
Mleczko

Zartowalam , nie jestem za takim wyjasnianiem roznicy zdan . Nikogo tez nie pouczam i nie dyryguje . Najwyzej zapytam ktory to wyjazd i sie ulatniam .Nie trafilam na nowicjuszke .Sama tez pojechalam jako zielona :-) i smialo moge napisac , ze taka sytuacja jest najlepsza .Trza sie do roboty zabrac a nie na gotowe czekac .
 

A ja nie bo bym się napiła  Jak przyjeżdzam na nowe miejsce, gdzie ktoś już pracuje- słucham tego co ma do powiedzenia- bez względu na kwalifikacjie, doświadczenie. Rodziny pdp, ba nawet przyjaciół też. To są ludzie którzy pdp znają o wiele dłużej ode mnie. Nie potrzebuję żadnych fachowych informacji. Z tego co opowiadają można uzyskać informacje potrzebne, istotne to wykonywania pracy, prowadzenia pdp. 
04 stycznia 2020 22:23 / 6 osobom podoba się ten post
Dla mnie też wiek zmienniczki nie ma znaczenia , ważniejszy jest charakter,zmieniałam już różne i złośliwe też,ja i tak później po swojemu rozpoznawałam otoczenie, każdy człowiek jest inny  ale nie lubię takich co to wychodzą przed orkiestrę 
05 stycznia 2020 13:59 / 3 osobom podoba się ten post
nincia

Dla mnie też wiek zmienniczki nie ma znaczenia , ważniejszy jest charakter,zmieniałam już różne i złośliwe też,ja i tak później po swojemu rozpoznawałam otoczenie, każdy człowiek jest inny :-) ale nie lubię takich co to wychodzą przed orkiestrę :zaskoczenie1:

Napiszę tak...żeby niepotrzebnie się nie stresować , co tam ta zmienniczka nawywijała- róbmy po prostu co do nas należy, niezależnie od tego co zmiana robi. To mnie nie interesuje w ogole. Będąc na urlopie nie wtrącam się, nie dzwonię. Ba...nawet się zmieniając , to jeżeli nie ma jakichś bieżących spraw, które trzeba przekazać, to o pracy nie rozmawiamy w ogóle. Lepiej przy kawce, czy lampce wina pogadać.
05 stycznia 2020 14:55 / 2 osobom podoba się ten post
Tak trafiła mi się jedna jedyna w swoim rodzaju. Złośliwa to mało powiedziane ale zapamiętam ja do końca życia bo nie sposób zapomnieć o tym jak się zachowała wobec mnie i   nigdy jej  tego nie wybacze. 
Reszta moich zmienniczek i jeden zamiennik też na długo pozostaną w mojej pamięci jako normalni ludzie. 
Kilka znajomości nadal trwa w najlepsze 
Mam już potencjalne zmienniczki na to zlecenie gdzie jestem. Jedna z nich jest z tego forum. Mam nadzieję, że wymiana dojdzie do skutku i poznam ja osobiście 
05 stycznia 2020 15:06 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Napiszę tak...żeby niepotrzebnie się nie stresować , co tam ta zmienniczka nawywijała- róbmy po prostu co do nas należy, niezależnie od tego co zmiana robi. To mnie nie interesuje w ogole. Będąc na urlopie nie wtrącam się, nie dzwonię. Ba...nawet się zmieniając , to jeżeli nie ma jakichś bieżących spraw, które trzeba przekazać, to o pracy nie rozmawiamy w ogóle. Lepiej przy kawce, czy lampce wina pogadać.

Powiem Ci że zgadzam się z Tobą w 100%w tej kwestii. Jako skoczek staram się zawsze wstrzelic w zaplanowany przez stała zmienniczke plan działania. Aczkolwiek zdarzyło mi się nie tak dawno że nie mogłam zaakceptować zastanego stanu rzeczy że względu że te czynności które ona robiła , ja stanowczo odmówiłam. Nie ze nie chce ale nie należą one do mojego zakresu czynności. Na  zleceniu nigdy nie wydzwaniam do stałej i nie wypytuje o to czy tamto. Każda pracuje wg swojego schematu. 
Wychodze z założenia że jeśli ktoś sobie wypracował stele przez parę miesięcy to niech mu tak zostanie. Ja się dostosowuje
 
 
 
 
 
 
05 stycznia 2020 15:42 / 3 osobom podoba się ten post
Anka1

Powiem Ci że zgadzam się z Tobą w 100%w tej kwestii. Jako skoczek staram się zawsze wstrzelic:smiech3: w zaplanowany przez stała zmienniczke plan działania. Aczkolwiek zdarzyło mi się nie tak dawno że nie mogłam zaakceptować zastanego stanu rzeczy że względu że te czynności które ona robiła , ja stanowczo odmówiłam. Nie ze nie chce ale nie należą one do mojego zakresu czynności. Na  zleceniu nigdy nie wydzwaniam do stałej i nie wypytuje o to czy tamto. Każda pracuje wg swojego schematu. 
Wychodze z założenia że jeśli ktoś sobie wypracował stele przez parę miesięcy to niech mu tak zostanie. Ja się dostosowuje
 
 
 
 
 
 

Anka, każdy odpowiada sam za siebie. Nie możemy wykonywać pewnych czynności nie bez kozery. Albo nie mamy do tego uprawnień, albo przekraczają znacznie ramy ujęte w umowie. Tego trzeba się trzymać . I działać.
Inną sprawą jest, jak się narzeka na to czy tamto, a niczego się nie zmienia i narzeka na cały wszechświat 
 
05 stycznia 2020 15:49 / 2 osobom podoba się ten post
tina 100%

Anka, każdy odpowiada sam za siebie. Nie możemy wykonywać pewnych czynności nie bez kozery. Albo nie mamy do tego uprawnień, albo przekraczają znacznie ramy ujęte w umowie. Tego trzeba się trzymać . I działać.
Inną sprawą jest, jak się narzeka na to czy tamto, a niczego się nie zmienia i narzeka na cały wszechświat :-)
 

Święte słowa . ..kazdy odpowiada sam za siebie...
Tylko wiesz jak to jest z PDP albo ich rodzinami , od razu pytania dlaczego?? i że poprzedniczka robiła to czy tamto.
Nie lubię takich sytuacji
05 stycznia 2020 15:51 / 2 osobom podoba się ten post
Anka1

Święte słowa :aniolki:. ..kazdy odpowiada sam za siebie...
Tylko wiesz jak to jest z PDP albo ich rodzinami , od razu pytania dlaczego?? i że poprzedniczka robiła to czy tamto.
Nie lubię takich sytuacji

Wiem-to wkurzające. Nauczyłam się na to nie zwracać uwagi.